Skip to main content

Chleb i igrzyska

Historycznie nie wiele się zmieniło w porównaniu z Rzymem. Notowania rządu wzrosły potem jak zastrzeliła się p. Blida. - Dobrze niech się boją. Niech się zabijają ze strachu -pomyślał naród w większości. W tej większości również część obrońców życia.

Jeśli chodzi o chleb gospodarka jest na tyle rozkręcona, że da sobie radę dopóki rząd nie zacznie jej naprawiać. Póki co jednak nie zacznie (może to i dobrze), bo zajęty jest igrzyskami. Rząd wie, że naród to uwielbia. Czterech ludzi w kominiarkach wyprowadza więc lekarza w
błyskach fleszy i w obiektywach kamer. Minister Ziobro wykonuje teatralne gesty. "Ten Pan już nigdy nikogo nie zabije" - mówi. Sprytnie mówi. Notowania rządu w górę. Naród rozumie. Oto transplantolodzy zabijają ludzi, a jednego udało się złapać. Po tych rewelacjach, które
miały pokazać skuteczność p. Ziobry w kraju przestaje się wykonywać przeszczepy. Nikt nie chce, żeby jego dziecko, męża, żonę zabił transplantolog. Ludzie, jak podały wczoraj media, umierają nie doczekawszy się przeszczepu. Czy jest Pan pewien panie Ministrze Ziobro, że dla poklasku, dla chwały, dla zaspokojenia własnej próżności, nie zabił Pan żadnego z tych ludzi?
Kończyć igrzyska. Przestępców zamykać do więzień, normalnie - z prawem do obrony i godności dopóki nie udowodni im się winy. Sądzić w sądach, a nie przed kamerami. Zająć się budową autostrad i 3 milionów obiecanych mieszkań. Otworzyć archiwa IPN- natychmiast. Tego oczekuję od rządu.

Paweł Ciszewski

12 maja 2007

0
Nikt jeszcze nie ocenił tej publikacji. Bądź pierwszy
Twoja ocena: Brak