Skip to main content

Pismo red. nacz. M. Harasim

W odpowiedzi na Pańskie pismo uprzejmie informuję, że w naszej
ocenie wniosek o sprostowanie nie znajduje uzasadnienia w obowiązującym Prawie prasowym - domaga się Pan bowiem sprostowania wypowiedzi nie swojej, lecz  Mariusza Waltera - osoby będącej stroną przeciwną w procesie cywilnym przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Ponadto, Prawo prasowe stanowi wyraźnie,
że można domagać się sprostowania wypowiedzi "nieprawdziwej lub nieścisłej" - a takiego zarzutu nie sposób postawić przytoczonym cytatom.

Pragnę poza tym zauważyć, że kwestie, których sprostowania się Pan domaga, nie stanowią istoty procesu, w którym jest Pan przez p. Waltera pozwany - raportu z weryfikacji WSI - czyli organizacji powstałej w 1991 r. i wywiadu, jakiego udzielił Pan Rzeczpospolitej na temat Raportu, nie zaś spraw wcześniejszych dotyczących SB albo innych służb specjalnych PRL. Proszę zwrócić uwagę, że w depeszy wskazano, iż Pańscy pełnomocnicy pytali p. Waltera, czy w czasach PRL współpracował z cywilnymi lub wojskowymi służbami specjalnymi, ten zaś odparł: "na to pytanie będę mógł odpowiedzieć, gdy otrzymam z IPN dokumentację, o którą zamierzam się zwrócić" i że żadnej
świadomej współpracy nigdy nie podjął, ale jako dziennikarz rozmawiał z różnymi osobami i nie może zagwarantować, że któraś z nich nie uznała tego za "przekazanie jakiejś wiedzy". W tym kontekście należy też widzieć wypowiedź powoda, że "kilka do kilkunastu razy" (a nie - jak Pan napisał - "przynajmniej kilkanaście razy"), rozmawiał on z funkcjonariuszami SB, o co
go Pan pytał. Naszym zdaniem, przytoczony w depeszy fragment wystarczająco wzmiankuje temat będący na poboczu sądowego sporu, jaki toczy Pan z p. Walterem - zachowując wymóg rzetelnego relacjonowania rozprawy.

Odnosząc się do Pańskiego żądania, by PAP pisał, że powód "nie umiał" przedstawić sądowi, jakie straty przyniosła mu publikacja raportu i Pańskiego wywiadu dla "Rzeczpospolitej", że właśnie o tych stratach traktuje depesza - we fragmentach gdzie powód wylicza poniesione straty moralne na swym wizerunku i w odniesieniu do życia rodzinnego. Co do strat materialnych
odpowiedź powoda - jak Pan wie z rozprawy - brzmiała: "wyliczają to fachowcy. Dla każdego biznesmena straty są oczywiste". Wynika z tego, że jeśli powód zechce przedstawić Sądowi owe wyliczenia, niezawodnie to uczyni.

Zarazem pragnę Pana zapewnić, że 31 marca, gdy będzie Pan składał przed Sądem Okręgowym w Warszawie zeznania jako strona w ww. procesie, Polska Agencja Prasowa zrelacjonuje Pańskie zeznania, stosując te same reguły, do jakich przestrzegania jesteśmy zobowiązani: skupiając się na istocie sporu
prawnego między Powodem a Pozwanym, a marginalnie traktując pojawiające się w każdym procesie wątki poboczne.

Z poważaniem

Mirosław Harasim

p.o. redaktor naczelny
Oddział PAP Media

0
Nikt jeszcze nie ocenił tej publikacji. Bądź pierwszy
Twoja ocena: Brak