Skip to main content

Priorytety

portret użytkownika pasternik

Wielka radość w domu Gucia, Gucio gumę ma do żucia. Babcia zjadła gumę Gucia, Gucio g...o ma do żucia. Niestety drogi czytelniku. Tak skwituję radość lokalnej wierchuszki z powodu oddania przecisków pod torami kolejowymi, przy nowo otwartej Al. Józefa Piłsudskiego. Należy uznać, że około pięcioletnie starania zakończyły się oddaniem do użytku nowej jezdni łączącej Al. Generała Sikorskiego z Al. Mikołaja Kopernika. Nie można przy tym ponownie nie zwrócić uwagi na niegospodarność, którą uruchomił Waldemar Matusewicz, po objęciu funkcji vicewojewody piotrkowskiego po 1993 roku.

Niegospodarność ta to odejście od koncepcji uzyskania kwalifikacji inwestycji państwowej dla obwodnicy przy ul. Sulejowskiej, na rzecz pozyskania takiej kwalifikacji dla przecisków pod torami. Lokalna władza po 1990 roku, w naszym mieście, za priorytet uznała budowę obwodnicy, przeciski jej zdaniem mogły poczekać. Aby rozwiązać „gardłową” sytuację w miejskiej komunikacji wschód-zachód postanowiła włączyć istniejący w ul. Narutowicza kolejowy most. Inwestycja w 1994 roku była na ukończeniu. Cała „para” lokalnej władzy miała iść w kierunku uzyskania pomocy finansowej od państwa na obwodnicę. W 1993 roku do władzy doszło SLD i jego vicewojewoda za punkt honoru wziął sobie zbudowanie przecisków.

Jednym z argumentów na odejście od dokończenia wprowadzenia nowej jezdni pod istniejący most kolejowy, było zawężenie do jednej nitki. Dziś to nie przeszkadza, przecież na odcinku za torami kolejowymi ruch odbywa się drogą dwukierunkową? Tym samym odłożono sprawę obwodnicy. Oczywistym przecież było, że biedne państwo polskie nie uruchomi w jednym mieście dwóch inwestycji centralnych. Z pełną zatem premedytacją odłożono zatłoczoną tranzytem ulicę Sulejowską. Długo czasu jeszcze upłynie zanim dorobimy się obwodnicy, która wyprowadzi tranzyt z miasta. Nie jest to moim zdaniem roztropne, perspektywiczne wykorzystywanie pieniędzy podatnika. Nie jest. A urządzone fajerwerki z szampanem przy okazji włączania nowej jezdni do ruchu, to swoisty znak czasu, który powinien już odejść. Coś się jednak zmienia, byli notable, którzy nie poczęstowali się wojewódzkim szampanem.

Przy tej okazji, Biuletyn Radnych Akcji Wyborczej Solidarność w swych artykułach o finansowej kondycji miasta ubolewa nad niegospodarnością rządzących. Moi mili radni. Nie czas na ogólniki. Czas za wzięcie kilku spraw za przysłowiowy „łeb”. Powszechnie wiadomo, że kulą u nogi rozwoju miasta są nieformalne powiązania, których celem nie jest dobro miasta a interesy konkretnych osób i prowadzonych przez nie firm. Ilość podwykonawców przy w/w budowie każe spytać o oszczędność w gospodarowaniu nieswoim groszem. Proponuję także, na początek, wyjść od hasła Pol-Banaszczyk. Okaże się, że wszystkie transakcje odbyły się zgodnie z obowiązującym prawem. Okaże się też, przy okazji, jaki potężny potencjał można by ulokować w mieście, gdyby nie wieloletnie zaleganie terenów. Można spytać po co lub dla kogo są one przetrzymywane. Oraz, kto je przechowuje i od kiedy.

Pasternik

Piotrków Trybunalski, 28.06.1999

5
Ocena: 5 (1 głos)
Twoja ocena: Brak