Skip to main content

Brygada A. Tak nazwałem grupę roboczą na trybunalscy.pl

portret użytkownika witold k

Brygada A. Tak nazwałem grupę roboczą na trybunalscy.pl. Grupę powołałem na kilka miesięcy przed ostatnimi wyborami samorządowymi. Ostatnie wydarzenia na naszym lokalnym grajdołku pokazują, że już najwyższy czas... Najwyższy czas podjąć działania ponad podziałami... jak nazwę.

Myślę, że duet dziekan Stępień i redaktor Chycki z zapleczem Okrzy i „manitkomani” pobudzi wszystkich. Było tak, potencjalny szef lokalnego pisu rejestruje na portalu stowarzyszanie „Ziemia Piotrkowska”. Uznałem, że młody chłopak nie ma rozeznania w lokalnej układance. Myliłem się. Ziemba blokował niszczył tych, którzy wynieśli go do samorządu. Potem okazało się, że jest w rodzinie z Okrzą. Temat trwał (czekał) aż do Piotrkowa przyszedł kolega znaczonego postubeckiego biznesu. Nie nasza sprawa jak duchowieństwo robi pieniądze. Nasza nie dać się zwariować i zebrać się w kupę. To tylko malutki przykład. Marian B zaczął od kapitana Boczka... Nieważne

Ważne żeby ci, którzy więcej dają niż biorą mieli swoje prawa i miejsce. Na pierwsze spotkanie zapraszam bardo różne osoby. Za to znaczące i mogące ponieść propozycję pracy u podstaw i ponad podziały. Nie wiem co z tego wyjdzie.

Zapraszam. Czwartek po świętach u posła Macierewicza o 19,30

witold k

24 kwietnia 2011

0
Nikt jeszcze nie ocenił tej publikacji. Bądź pierwszy
Twoja ocena: Brak
Grupy robocze:

Spotkanie odbyło się

portret użytkownika witold k

Z 10 zaproszonych osób przybyło 5. Byli: Piotr Grabowski, Ryszard Łopaciński, Witold Kowalczyk, Beata Drożdż, Piotr Masiarek. Nie przybyli: Jacek Klecel, Jacek Tworkowski, January Kowalewicz, Grzegorz Lorek, Roman Grzybowski, Krzysztof Kozłowski.

Ręce opadają. Poziom zaufania mniejszy niż zero. Należy konsekwentnie podejmować próby pracy ponad podziały. Stan jest bardzo trudny, ale nie ma wyboru. Apeluję tak do przybyłych na spotkanie jak i nieobecnych o rozmowę i pracę. Nasz portal, jak zawsze staje do dyspozycji. Jedną z form łamania lodów jest publicystyka.

Owszem musimy zaznaczać swoją odrębność ale to nie znaczy, że musimy być w permanentnej wojence... Ku mojemu zaskoczeniu zebrani wyrazili zdziwienie, że Marsz Rotmistrza przejdzie ulicą na której nie zobaczą nas piotrkowianie. No. Nawet przez myśl mi nie przeszło, że celem marszu jest pokazywanie maszerujących. Celem Marszu jest oddanie czci Witoldowi Pileckiemu. To Rotmistrz nie kto inny jest celem i autorytetem...
to tak dla przykładu, na czym polegają różnice. Nie zdążyłem tego wyjaśnić, a sprawa jest natury zasadniczej.

Tu uwaga. Jednym z zasadniczych powodów wojny domowej jest koryto, diety, stołki. Jedni je zdobyli i trzymają inni chcieliby pierwszych wyrzucić. Koniec i kropka. Reszta nie ważna. Wiem. Rozumiem, to jest ważny element politycznej gry. Jednak z tego punktu widzenia, dla podatnika a wiec suwerena, zupełnie nie jest ważne kto okupuje stołki. Dla ludzi kompetentnych, merytorycznie przygotowanych to jest piekło. Muszą balansować między lojalnością a bezrobociem. Potrzebujemy ludzi, którzy są poza tym obszarem rywalizacji. Ludzi, którzy wypełnią lukę... A tu mamy próżnię. To jest problem.
witold k

Opcje wyświetlania odpowiedzi

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zapisz ustawienia" by wprowadzić zmiany.