Skip to main content

Czy Lecha Wałęsę można odzyskać, dla Polskiej Sprawy - czy warto?

portret użytkownika witold k
polska_flaga01.jpg

Dane mi było – trochę za rodzinnym zaciągiem, patrząc na ważnych przodków, którzy wyposażyli nas w przyrodzoną godność – przebywać z takimi i samotnie realizować służbę Ojczyźnie i Bogu, a nie tym czy innym koteriom.

Na zakończenie obchodów 36. rocznicy podpisania gdańskich postulatów obyła się msza święta u księdza Janowskiego – w św. Brygidzie. Pierwsze osoby w państwie, także szefowie NSZZ "S" na znak pokoju podali rękę Lechowi Wałęsie. Ten gest (podania ręki na znak pokoju) prawem kaduka zaistniał na stałe w polskim religijnym obrządku i spełnia ważną rolę. Ja, podając rękę, nie mówię „pokój z nami”, a „pokój z tobą”. Obejmuję dłoń sąsiada z modlitwy obiema rękami.

Gest ten wpisuje się w zaciąg w mądrość liderów Grupy Roboczej z lat osiemdziesiątych, pierwszych (Słowik, Kropiwnicki, Palka) i kolejnych. „Grupę Roboczą” jak już kilka razy pisałem kazał powołać LW na nieformalnym spotkaniu z Grzegorzem Palką (lipiec 1984). Środowisko to, łódzkie, od siedziby liderów przez lata do 1987 wykonywało pracę na rzecz dotarcia do LW w celu odzyskania Go dla polskiej sprawy. Niestety! Bronisław Geremek skutecznie zmanipulował prostego człowieka i zablokował do niego dostęp. W efekcie środowisko powołuje oficjalnie konkurencyjną formację opozycyjną w 1987 roku. Krok ten był konieczny po to, aby politycznie odróżnić interesy na PRL-u, abyśmy dziś mogli pokazać ciągłość drogi do Wolności. Nie chcieliśmy rozłamów. Chcieliśmy służyć. Wiedzieliśmy, że mamy rację. Około realizacji w praktyce, jak mówiliśmy, porozumienia czerwonych z różowymi GR KK rozwiązuje się i powstaje Porozumienie na Rzecz Przeprowadzania Demokratycznych Wyborów w NSZZ „S”. Nasi ludzie wbijani w ziemię, cenzurowani w rozgłośniach typu Wolna Europa uzyskują poparcie i wygrywają z ludźmi Wałęsa&Kiszczak. Ratują się jeszcze kilka razy: "Ekstrema Solidarnościowa", „Nocna Zmiana”, „Mohery”, „Smoleńsk”.

Obecnie mamy karnawał porównywany do pierwszego, Sierpniowego. Tego junta wojskowa nie przygasi, a co najwyżej obroni. Czy w tej sytuacji ten, na którego wiele razy liczyliśmy, którego broniliśmy (pisałem list do LW, aby wziął na siebie TW Bolka) może jeszcze przydać się, jak mówię, Polskiej Sprawie.

Na koniec: Co to jest Polska Sprawa? Moi mili parafianie! Obecnie po raz kolejny liżemy rany, po raz kolejny kupczymy tymi ranami. Wiem, że jest to etap nieodzowny. Trzeba jednak zdać sobie sprawę z naszej pozycji w Europie i światowych interesach, i że sami musimy uzyskać potencjał. Przy takim spojrzeniu wiele musi się zmienić, a przede wszystkim ocen konkurentów, wrogów i rzekomych wrogów.

witold k

31 sierpnia 2016

4.6
Ocena: 4.6 (10 głosów)
Twoja ocena: Brak