Skip to main content

70 lat temu - 30 września 1938 roku ...

portret użytkownika Admin
buchanan.jpg

Siedemdziesiąt lat temu - 30 września 1938 roku - Neville Chamberlain złożył wizytę w monachijskim apartamencie Adolfa Hitlera, uzyskał jego podpis pod trzyzdaniową deklaracja i odleciał z powrotem do Heston Aerodrome.

"Mam to!" - krzyczał do Lorda Halifaxa. "Oto dokument z jego podpisem!" Na życzenie George'a VI, Chamberlain został przewieziony odkrytym powozem do Buckingham Palace, gdzie stojąc wraz z królem na balkonie przyjmował wiwaty zgromadzonych tłumów. Bezprecedensowy zaszczyt.

Później w 10 Downing Street, przy chóralnych śpiewach "For He's a Jolly Good Fellow" Chamberlain oświadczył: "To jest drugi przypadek w naszej historii, gdy premier brytyjski powraca z Niemiec przynosząc honorowy pokój. Wierze, ze jest to pokój dla naszych czasów.

To było Monachium - przytaczane nieustannie w podręcznikach jako szczyt hańby, przykład na to, jak tchórzowska ustępliwość prowadzi do szaleńczych wojen.

To wielka mistyfikacja. Mistyfikacja - która jak inne jej podobne - zawiera w sobie prawdę.

Zamiast ryzykować kolejna wojnę - jak ta która w latach 1914 -1918 pochłonęła życie 700.000 brytyjskich i 1.300.000 francuskich żołnierzy - Chamberlain rzeczywiście oddal Niemcom rządzony przez Czechy Sudetenland.

Współczesność opluwa nazwisko Neaville Chamberlaina. Spójrzmy jednak na sytuacje w obliczu której stal premier brytyjski tamtego września.

Ziarna Monachium zasiane zostały w 1919 podczas Paryskiej Konferencji Pokojowej, oraz w traktatach zawartych w Versailles, St. Germrain i Trianon.

Niemcy zgodziły się na rozejm w oparciu o 14 punktów Wilsona i zasadę samostanowienia narodów, lecz mimo tego miliony Niemców znalazły się pod obcymi rządami. Około 3.5 mln sudeckich Niemców oddano Pradze - tak samo jak 2.5 mln Słowaków, 800 tys. Węgrów, 500 tys. Ukraińców i 150 tys. Polaków.

Prezydent Masaryk powiedział swemu parlamentowi: Niemcy będą "obywatelami drugiej kategorii." Ani jeden Niemiec nie był członkiem zgromadzenia narodowego, które opracowywało konstytucje. Liczne protesty niemieckiej mniejszości do Ligi Narodów nie odniosły skutku.

Lloyd George powiedział, że w Paryżu Czesi okłamywali go obiecując mu, że Czechosłowacją wzorowana będzie na szwajcarskiej konfederacji, z autonomia dla mniejszości etnicznych.

W latach trzydziestych większość Brytyjczyków i rząd konserwatystów wierzyli, ze aby uniknąć przyszłej wojny, niesprawiedliwość jaka spotkała sudeckich Niemców, musi być naprawiona na drodze dyplomatycznej.

Po referendum w którym Saara opowiedziała się stosunkiem głosów 90 do 10 za przyłączeniem do Reichu, oraz po anschlussie Austrii, sudeccy Niemcy zaczęli agitować na rzecz secesji i aneksji przez Niemcy. Chamberlain napisał wówczas do swej siostry: "jest mi obojętne, czy Niemcy sudeccy są w Reichu czy nie." Sprawa nie była warta europejskiej czy światowej wojny.

Skoro Anglia nie miała ani sojuszu z Praga, ani żadnych żywotnych interesów w Europie Środkowo-Wschodniej w której armia brytyjska nigdy nie walczyła dotąd, to co wobec tego Chamberlain w ogóle robił w Monachium?

Obawiał się, że jeśli wybuchnie wojna pomiędzy Czechami i Niemcami, a Praga powoła się na swój sojusz z Francja, to mogłoby dojść do wojny francusko-niemieckiej, w która - podobnie jak w 1914 roku - Anglia byłaby wciągnięta.

We wrześniu Chamberlain trzykrotnie latał do Niemiec by negocjować pokojowy transfer czechosłowackich prowincji, w których Niemcy byli zdecydowana większością. Po drugiej podroży - do Bad Godesberg - gdzie Hitler zagroził wkroczeniem, Chamberlain wydal rozkaz mobilizacji floty.

Hitler spuścił z tonu i nalegał na Chamberlaina by kontynuował wysiłki na rzecz negocjonowanego porozumienia, które zostało sfinalizowane w Monachium.

Dlaczego Chamberlain nie powiedział Pradze by postawiła się Hitlerowi i nie zobowiązał się, ze Anglia będzie walczyć za czeski Sudetenland?

Bo Anglia była kompletnie nieprzygotowana do wojny. Anglicy nie mieli ani jednej dywizji we Francji, nie mieli spitfires, nie mieli poboru do wojska i nie mieli żadnych sojuszników z wyjątkiem Francji. Odeszli sojusznicy Anglii z okresu pierwszej wojny kwiatowej. Włochy były z Hitlerem. Japonia wrogo nastawiona. Rosja pod władzą bolszewików. Kanada, Nowa Zelandia, Australia i Poludniowa Afryka nie miały ochoty do walki o to, by trzymać Niemców pod czeskimi rządami.

Amerykanie wrodzili do domu. FDR nawet ostrzegał: "Ci którzy spodziewają się gwarantowanej pomocy Stanów Zjednoczonych w przypadku wojny w Europie mylą się kompletnie." Personel Roosevelta poinformował Paryż, ze w przypadku wybuchu wojny, stosownie do amerykańskich ustaw o neutralności Stany Zjednoczone nie dostarczą nawet samolotów, które Francja już zakupiła.

Dlaczego Anglia miałaby wypowiadać wojnę, której nie była w stanie wygrać - wojnę o czeska kontrole nad 3.5 milionami Niemców, w której słuszność nie wierzyła - wojnę która z pewnością przyniosłaby śmierć milionów i ruinę Anglii?

My Amerykanie nie poszliśmy na wojnę za Czechow w 1938, za Polaków w 1939, za Francuzów w 1940, za Węgrów w 1956. W ubiegłym miesiącu Rosja wkroczyła do Abchazji i Południowej Osetii - gruzińskich sudetenlandow. Czy wypowiedzieliśmy wojnę?

Jeśli rosyjska większość na Krymie i we wschodniej Ukrainie zacznie domagać się secesji oraz prawa powrotu do Matki Rosji, czy zaczniemy wojnę by trzymać te miliony Rosjan pod władza ukraińska?

Jeśli nie, to jakim prawem potępiamy Chamberlaina?

Bledem Chamberlaina było to, że ufał Hitlerowi w Monachium - tak samo jak jego wielki rywal Winston Churchill ufał Józefowi Stalinowi w Moskwie, Teheranie i Jałcie.

Patrick J. Buchanan
An Amicus Brief for Neville Chamberlain

za: www.prawica.net

0
Nikt jeszcze nie ocenił tej publikacji. Bądź pierwszy
Twoja ocena: Brak