Skip to main content
Ks Jan.jpg

„ Gdybym o Tobie zapomniał...”
/ wspomnienie z pogrzebu ks. Jana Umińskiego/.

W dniu 23 czerwca 1990 roku odbył się pogrzeb śp. ks. Jana Umińskiego, niezłomnego kapłana w walce komunistycznym reżimem. W tym miejscu należy przypomnieć kim był ks. Jan Umiński. Ks. Jan Umiński urodził się w 1930 roku w patriotycznej rodzinie Umińskich w Suwałkach. Jego przodków odnajdziemy w powstaniach narodowych poczynając od legionów J.H. Dąbrowskiego a kończąc na wojnie polsko-bolszewickiej 1920 roku. Do Parafii św. Floriana w Sulejowie przyszedł z Parafii w Czarnocinie. W latach 1971-1985 był Proboszczem w Parafii św. Floriana. Po wydarzeniach 1976 roku zaczęła się Jego działalność polityczna. Razem z takimi działaczami
jak Szeremietiew, Romaszewski i inni stanął w obronie robotników Radomia i Ursusa, udzielając rodzinom uwięzionych pomocy materialnej i duchowej. Po wprowadzeniu w grudniu 1981 roku stanu wojennego, stał się jednym z najbardziej znienawidzonych przez reżim Jaruzelskiego kapłanów, których należało „uciszyć” na zawsze. Jako pierwszego "uciszono” ks. Jerzego Popiełuszkę, wielkiego Przyjaciela ks. Jana. To po Jego męczeńskiej śmierci ks. Jan wydał broszurę „Gdybym o Tobie zapomniał...”, w której zebrał zbiór kazań ks. Jerzego. Po wydarzenia z sierpnia 1980 roku został uznany za kapelana Solidarności i Solidarności Rolniczej a także wielu innych organizacji takich jak, Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej czy Ochotniczych Straży Pożarnych. Jeździł po całej Polsce sprawując Msze za Ojczyznę.

Mnie osobiście głęboko utkwiły w pamięci homilie wygłaszane w kościele św. Floriana w Sulejowie podczas uroczystości Bożego Ciała i Wszystkich Świętych W 1985 roku decyzją ks. Ordynariusza Archidiecezji Łódzkiej został przeniesiony w stan spoczynku i zamieszkał przy kaplicy na Zaciszu w Sulejowie. Warto w tym miejscu wspomnieć, że aż do połowy maja 1990 roku, na polecenie ,,jaśnie panującej przewodniej siły narodu”, przebywał tam jako obywatel NIKT. Co to w owym czasie oznaczało, wiedzą tylko ci, co ten okres przeżyli.
Kartki na mięso, cukier, wyroby czekoladopodobne otrzymywali ci, którzy posiadali stałe zameldowanie. W wolnej sprzedaży można było kupić jedynie ocet. Nawet na zakup czarnych pończoch należało przedstawić w sklepie zaświadczenie z usc o śmierci bliskiej osoby, a zdobycie kilku rolek papieru toaletowego, niewiele różniącego się od papieru ściernego, graniczyło niemal z cudem. W takich warunkach przyszło żyć ks. Janowi.
Ks. Jan, podobnie jak Mojżesz, ujrzał Ziemię Obiecaną, lecz nie dane Mu było do niej wstąpić. Przeżył tryumf 4 czerwca 1989 roku, lecz nie doczekał pierwszych wolnych wyborów. Zmarł 20 czerwca 1990 roku. Uroczystości pogrzebowe zaczęły się 24 czerwca / wigilia Jego Patrona- Jana Chrzciciela/ Mszą Św. o godzinie 5:00 w kaplicy na Zaciszu. Następnie kondukt pogrzebowy przeszedł do kościoła św. Floriana w Sulejowie. Po Mszy Świętej kondukt pogrzebowy wyruszył do kościoła O. Jezuitów w Piotrkowie Tryb., gdzie została odprawiona kolejna Msza Święta. Po zakończeni Mszy, kondukt wyruszył w dalszą drogę. Kolejny przystanek to kościół św. Stanisława Kostki na Żoliborzu w Warszawie i trzykrotne obejście grobu ks. Jerzego Popiełuszki. Tym samym wielki Polak oddał cześć innemu wielkiemu Polakowi. Myślę, że ks. Jan byłby dziś bardzo szczęśliwy, wiedząc, że Jego serdeczny Przyjaciel został ogłoszony Błogosławionym, „że dobro zwyciężyło nad złem”. Dalsza droga konduktu, z niedługim odpoczynkiem, to kościół św. Aleksandra w Suwałkach, ten sam, w którym ks. Jan został ochrzczony, przyjął pierwszą Komunię Świętą, Sakrament Bierzmowania i odprawił pierwszą w swoim życiu Mszę Świętą. Na Mszę Święta, z pocztami sztandarowymi przybyły delegacje NSZZ SOLIDARNOŚCI niemal z całego kraju, w tym poczet sztandarowy kopalni „Wujek”. Zaczęła się ostatnia Msza żałobna i ostatnie pożegnania. W wystąpieniu moim i mieszkańców Sulejowa, podziękowałem za to wszystko, co ks. Jan zrobił dla naszej Ojczyzny, wyraziłem żal z powodu Jego śmierci oraz prośbę aby, jeśli to możliwe, nadal sprawował Bezkrwawą Ofiarę za naszą Ojczyznę, ale już przed Tronem Najwyższego.

W drodze na miejscowy cmentarz zaczął padać drobny deszcz, który w momencie składania trumny do grobu przerodził się w ulewę. Osobiście odniosłem wrażenie jakby to Niebo się rozpłakało. Ulewa, jak szybko się zaczęła, tak też szybko się zakończyła. Ks. Jan spoczął w rodzinnym grobie swoich przodków. Tak oto piękna Ziemia Suwalska przyjęła na swoje łono Owoc, który 60 lat wcześniej wydała. Po zakończeniu uroczystości pogrzebowych zmęczeni i smutni udaliśmy się w drogę powrotną do swoich domów.

W imieniu Organizatorów informuję, że w dniu 21 czerwca br. o godz. 10:30 w kościele parafialnym pod wezwaniem św. Floriana i Leonarda w Sulejowie, odbędzie się Msza Święta za spokój Duszy Śp. ks. Jana, podczas której nastąpi odsłonięcie tablicy upamiętniającej 25-tą rocznicę Jego śmierci. Na tę uroczystość serdecznie zapraszamy wszystkich, którym droga jest pamięć o ks. Janie. Szczególnie gorąco zapraszamy na tę lekcję historii i patriotyzmu ludzi młodych, którzy tamtych czasów nie pamiętają.

Organizatorzy

5
Ocena: 5 (1 głos)
Twoja ocena: Brak