Skip to main content
Ks Jan.jpg

19 lipca 1987 r. Warszawa Homilia wygłoszona w Kościele św. Stanisława Kostki

Miłość wszystko przetrzyma"
/ I Kor 13, 7 /

19 dnia każdego miesiąca w tym narodowym sanktuarium, w Kościele św. Stanisława Kostki na Żoliborzu, u grobu męczennika miłości - ks. Jerzego Popiełuszki - zbiera się cała Polska. Czy tak jest naprawdę Tak, drodzy przyjaciele - bo ze wszystkich wsi, miasteczek i miast przybywają pielgrzymi, by modlić się u grobu kapłana męczennika, by złożyć mu, by uczestnicząc w tej Mszy św. dać świadectwo miłości i wdzięczności narodu za jego ofiarę, ofiarę cierpienia, ofiarę krwi i życia złożoną za Kościół. Ojczyznę i naród. Przybywają pielgrzymi, by w ciszy tego sanktuarium zasłuchać się w słowa ks. Jerzego, który tu przemawiając uczył nas zło dobrem zwyciężać, zachować godność człowieka, uczył nas miłości przebaczającej w imię Chrystusa. Jak pięknie pisze o nim w posłowiu książki Słowa do Narodu" ks. prof. Franciszek Blachnicki - odtwarzając jakby duchowy testament ks. Jerzego stwierdza, że imię prawdy powiedziałby - oskarżam; ale powiedziałby dalej: w imię Chrystusa - przebaczam". Powiada autor dalej: "Ty nigdy nie podsycałeś nienawiści do nikogo. Ty przekazując w ramach Mszy św. za Ojczyznę liturgiczny znak pokoju - dodawałeś od siebie słowa : i nie miejsce w sercu nienawiści. Ty zawsze wzywałeś do walki o zwycięstwo prawdy i sprawiedliwości bez stosowania przemocy i z gotowością przebaczania. Co powiedziałbyś nam dzisiaj, kiedy Ty sam stałeś się ofiarą zbrodni i przerażającej nienawiści ? Powiedziałbyś im: W imię Chrystusa - przebaczam Skoro Jezus Chrystus - mój Mistrz - w chwili, gdy na Nim dokonywano największej zbrodni w dziejach świata, modlił się: Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą co czynią - czy ja. Jego sługa. miałbym postąpić inaczej Ja przecież, jako kapłan Jezusa Chrystusa, chciałem Go naśladować i znalem Jego słowa: Gdzie ja jestem - tam będzie i mój sługa. Wiedziałem, że On jest na Krzyżu - i dlatego starałem się iść drogą służenia Prawdzie - będąc gotowym na wszystko. Starałem się też być gotowym do wypowiedzenia tych słów: Ojcze, przebacz im. Księże Jerzy, nie znamy okoliczności Twojej śmierci, nie wiemy, jakie były Twoje ostatnie słowa i gesty. Ale jesteśmy głęboko przekonani, że wyrażały one gotowość przebaczenia Bo i w tym chciałeś być podobny do Twojego Przewodnika, w którego byłeś wpatrzony - do Papieża Jana Pawła II. który po zbrodniczym zamachu na jego życie na Placu św. Piotra wypowiedział do zamachowca Ali Agcy słowa : Bracie, przebaczam Także nam. całemu dotkniętemu Twoją śmiercią Narodowi Polaków, powiedziałbyś dzisiaj: Pokój wam - nie miejcie w sercu nienawiści. Przebaczcie im Nie dajcie się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężajcie Nie pozwólcie, aby wzburzone uczucia sprowadziły was znów na prymitywną drogę odwetu. Zachowacie swoją godność, która tak wspaniale zajaśniała wobec świata w duchowej rewolucji Solidarności. Pamiętajcie, że tylko w słabości przebaczenia. rezygnacji z zemsty i pozornej siły gwałtu - jest wasza moc i to jest jedyna droga do zwycięstwa Pamiętajcie, że miłość zawsze zwycięża. Nawet wtedy, gdy pozornie pada pod ciosami nienawiści Chrystus umierając na Krzyżu stal się zwycięzcą śmierci, piekła i szatana. Oby moja śmierć wraz ze śmiercią wielu innych świadków solidarności, prawdy i pragnienia wolności umocniła Naród na tej jedynej drodze zwycięstwa przez Prawdę i Miłość.

Tak kochałeś I tu, cytując ten duchowy testament ks. Jerzego, trzeba by zawołać za św. Pawłem : "Miłość wszystko przetrzyma. Jakże wdzięczni winniśmy być, przyjaciele, gospodarzowi tej świątyni - ks. prałatowi Teofilowi Boguckiemu - za to, że z nauczania ks. Jerzego wydobył to, co najważniejsze i uczynił tematem rozważań w 19 dniu każdego miesiąca. Słowa ks. Jerzego zło dobrem zwyciężaj rozbudował w kazaniach wielu kapłanów w oparciu o Hymn o miłości" św. Pawła, skierowany do nas przez Apostoła w I Liście do Koryntian. Znaliśmy ks. Jerzego, pamiętamy, że dla otoczenia miał on tylko serdeczny, życzliwy uśmiech, radosną chęć służenia człowiekowi, pamiętamy, że cierpiał z cierpiącymi. Wybrany był przez Boga i naznaczony charyzmatem miłości Boga, Ojczyzny i narodu. Wiedział ks. Jerzy, że Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest .., nie szuka poklasku, nie unosi się pychą ... nie pamięta złego. Wszystko znosi, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma/ I Kor 13,4-7 .

Wczytując się w jego życiorys i zapiski - słyszymy wyznanie, które powtarza za Pawłem Apostołem: "Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecięce. Teraz widzie jakby w zwierciadle, niejasno wtedy zaś zobaczymy / twarzą w twarz. Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany. Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy : z nich zaś największa jest miłość" / I Kor 13. 11-13 . Miłość wcielał w swoje życie, miłości uczył, z ilości do Chrystusa. Ojczyzny i braci przyjął śmierć męczeńską.

W żywej pamięci mamy te bolesne dni porwania ks. Jerzego, a później informacji o odnalezieniu zwłok i pogrzebu. W pogrzebie ks. Jerzego wzięło udział około 600 tysięcy ludzi. "Wokół Kościoła św. Stanisława Kostki na Żoliborzu w tym tłumie, była cisza. Były łzy w oczach, płakali wszyscy - i mężczyźni nie wstydzili się swoich łez. Nie było krzyku, awantur, przepychania. Atmosfera skupienia i modlitwy. Nie było niebieskich braci - porządek utrzymywali bez jakiegokolwiek przymusu, bez użycia siły ci, których prokurator w czasie procesu toruńskiego / nazwał bojówka ks. Popiełuszki... Od tego tłumu wiało potężną siłą, lecz nie groźbą" / mec. Andrzej Grabiński / Modlitwę wiązały słowa z homilii ks. Jerzego: "zło dobrem zwyciężaj. Miał rację św. Paweł - "Miłość wszystko przetrzyma. Umarł ks. Jerzy - a jakby nie umarł. Żyje wśród nas. Po trzech latach nie oswoiliśmy się z jego śmiercią. Żyje wśród nas, bo zasługi jego żyją i żyć będą. Pozostanie niezapomniany, bo jest niezastąpiony - i właśnie dlatego, choć umarł - jakby nie umarł. Ewangelia z dzisiejszej Mszy św. Mt 13.24-43 / powiada : "Królestwo niebieskie podobne jest do ziarnka goryczy, które ktoś wziął i posiał na swej roli - gdy wyrośnie, jest większe od innych jarzyn i staje się drzewem .. Królestwo niebieskie podobne jest do zaczynu, który pewna kobieta wzięła i włożyła w trzy miary , aż się wszystko zakwasiło" Ks. Jerzy umarł a jakby nie umarł, bo żyje dzieło jego. Umarł a jakby nie umarł, bo zostawił sobie podobnych. Wdzięczny jestem byłemu ministrowi wyznań - p. Łopatce - za podanie do publicznej wiadomości prawdy, że takich kapłanów jak ks. Popiełuszko jest obecnie w Polsce 5 tysięcy. Bogu niech będą dzięki. Ziarno wrzucone w ziemię padlo na dobrą glebę, urodzajną - i daje plony. Ziarnko goryczy wyrasta i staje się drzewem. Zaczyn, o którym mówi dzisiejsza Ewangelia, spełnia swoją rolę. Ks. Jerzy umarł, a jakby nie umarł, bo zostawił podobnych sobie. Za życia widział wokół siebie garnących się kapłanów pragnących wraz z nim podjąć trud modlitwy i ofiary za Ojczyznę. Dlatego umierając nie zafrasował się, albowiem zostawił obrońców przeciw nieprzyjaciołom, a przyjaciołom tego, który im okaże wdzięczność" Syr 30, 5-6 . Z ducha jego, pełnego wiary i miłości Chrystusa, naród bierze wzór w umiłowaniu Ojczyzny.

"Miłość wszystko przetrzyma.

Przyjmując duchowy testament ks. Jerzego uświadamiamy sobie, że najlepszą radę dał nam Chrystus : "Wytrwajcie w miłości mojej Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości" / 15,9-10 . W miłości trzeba trwać - jak w łasce i życiu z Chrystusem. Pamiętajmy Ks. Jerzy umarł, a jakby nie umarł - bo żyje dzieło jego. Dziełem jego jest miłość, która wszystko przetrzyma.

"O, nie wsiąka w ziemie marnie krew ta, co za wolność płynie, taka krew jest krwią ofiar - nie umiera, kto tak ginie.
Pogrzeb powstańców" - autor nieznany/

Amen

5
Ocena: 5 (2 głosów)
Twoja ocena: Brak