Skip to main content
portret użytkownika Jacek Łukasik

Wszyscy czytający ten tytuł zapewne domyślą się o jaką księgę chodzi. Oczywiście o Biblię czyli Pismo Święte. Dziadek Romana Brandstaettera umierając mówił do wnuka: będziesz tę Księgę kochał bardziej niż siebie, bardziej niż mnie! Chodziło tu o Stary Testament. Brandstaetterowie byli bowiem wtedy wyznawcami religii Mojżeszowej. Dla nas, chrześcijan najważniejszy jest Nowy Testament, a Stary Testament przede wszystkim, jako wskazujący swoimi figurami i proroctwami na Osobę i Dzieło Jezusa Chrystusa. Szczególną uwagę przykładamy do czterech Ewangelii, które mówią o życiu, śmierci i zmartwychwstaniu Pana Jezusa. Warto w tym miejscu podkreślić, że w przeciwieństwie do protestantyzmu w katolicyzmie nie ma samodzielnej interpretacji Biblii. Jak mówił kandydat na ołtarze, kardynał Hozjusz: Pismo Święte bez autorytetu Kościoła ma wartość równą bajkom Ezopa! Poza tym bez autorytetu Kościoła lektura zwłaszcza Starego Testamentu jest niebezpieczna! Przykład: anglosascy purytanie pod wpływem tej lektury uważali się za naród wybrany. I jak traktowali ludność indiańską w Ameryce Północnej? Poza tym drugim źródłem Objawienia jest Tradycja, starsza od spisanego Słowa Bożego. Ewangelie przecież zostały spisane ok 40 lat po śmierci i zmartwychwstaniu Pana Jezusa. Tradycja przekazała np. imiona Rodziców Matki Bożej: Joachima i Anny, prawdę o Wniebowzięciu Maryi – fakty nie zapisane w Piśmie Świętym. Św. Jan przecież pisał wyraźnie, że gdyby chciano spisać wszystkie czyny i dzieła Pana Jezusa, „cały świat nie objąłby ksiąg, które należałoby napisać”. Ja, osobiście, często widzę w poszczególnych sytuacjach w dzisiejszym świecie zdarzenia analogiczne do opisanych w niektórych perykopach biblijnych.

Jacek: http://cenzurzenie.blog.onet.pl/

5
Ocena: 5 (3 głosów)
Twoja ocena: Brak