Gdańsk bez Wystawy o narodzinach Solidarności?!

Odetchnęliśmy z ulgą. Pani prezydent Gdańska zmieniła zdanie. Władze miejskie Gdańska początkowo odmówiły zgody na umieszczenie Wystawy „Tu rodziła się Solidarność” na Placu Solidarności, bo niby to „zakłóca koncepcję architektoniczną tego placu”. To równie „dobry” powód, jak brak zgody władz miasta Warszawy na Pomnik Ofiar Katastrofy Smoleńskiej w godnym miejscu. Tam trzeba było w końcu „znacjonalizować” Plac Piłsudskiego i taką decyzję podjął Wojewoda Mazowiecki. Doczekaliśmy takich czasów, że niektóre samorządy terytorialne prowadzą walkę z Państwem Polskim i demonstrują to w sposób przykry dla wielu z nas. Dla mnie to przykrość wyjątkowa. Nie tylko dlatego, że byłem Prezydentem Miasta Łodzi. Przede wszystkim dlatego, że dzisiejsze uprawnienia samorządów, poniekąd cały „ustrój samorządowy” naszego kraju powstawał przy moim aktywnym współudziale jako posła i jako ministra. Z przykrością muszę przyznać, że zabiegałem bardzo aktywnie o poszerzanie zakresu „samorządności terytorialnej” w Polsce. Do głowy mi nie przyszło (z żalem i wstydem przyznaję), że te uprawnienia władzy lokalnej mogą zostać wykorzystane do walki z władzami i polityką Państwa Polskiego. Trzeba się nad tym zastanowić. A tymczasem postuluję, by Wojewoda rezydujący w Gdańsku rozważył „wywłaszczenie” samorządu z obiektów, które stanowią dziedzictwo naszego Narodu i Państwa Polskiego – od terenów Westerplatte i Placu Solidarności zaczynając.

Jerzy: https://jerzykropiwnicki.wordpress.com/

21 lipca 2020