
Wanda Wasilewska - postać hołubiona i wywyższana pod niebiosa w okresie PRL. W czambuł potępiana na kolejnych falach tzw. dekomunizacji. Postaram się tu odpowiedzieć na pytanie: Czy do końca słusznie?
Była córką Leona Wasilewskiego, socjalisty, a zarazem i działacza niepodległościowego, bliskiego współpracownika Józefa Piłsudskiego.
Ukończyła polonistykę na UJ w Krakowie, obroniła doktorat, o czym nie wiedziałem. Była autorką powieści i opowiadń, z których ‚Pokój na poddaszu’ był lekturą w szkole podstawowej (pamiętam tę książkę, a powieść ‚Ojczyzna’ była lekturą nadobowiązkową w liceum (tak swoją drogą, w PRL czytało się dwu- lub trzykrotnie więcej lektur, niż dzisiaj w klasach o profilu humanistycznym).
W młodości była wyczuloną na biedę ludzką socjalistką, co wyraziła w swych utworach (tytułowa ‚Ojczyzna’ nie była ojczyzną dla bezrolnych chłopów z czworaków).
W 1939 roku wyjechała do Związku Radzieckiego, gdzie nawiązywała coraz bliższe kontakty z komunistami. Przyjęła obywatelstwo ZSRR i zamieszkała we Lwowie. Już wtedy niestety uważała, że Lwów nie jest polski, lecz ukraiński (we Lwowie przeważała wtedy ludność polska), a z drugiej strony jednak zabiegała o zachowanie języka polskiego na lwowskich uczelniach.
W czasie wojny zdobyła stopień pułkownika w Armii Czerwonej i była korespondentem wojennym. Zdobyła zaufanie Stalina, posiadała jego prywatny numer telefonu i była jego główną doradczynią w sprawach polskich. Założyła Związek Patriotów Polskich, pełniąc w nim funkcję przewodniczącej. Odegrała znaczącą rolę w powstaniu I Armii Ludowego Wojska Polskiego oraz PKWN (Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego), w którym była wiceprzewodniczącą. PKWN można oceniać różnie. Nie zamierzam tu jednak dokonywać jego oceny. Związek Patriotów Polskich też można oceniać w rozmaity sposób, jednak trzeba stwierdzić, że po zerwaniu przez polski rząd na emigracji stosunków dyplomatycznych ze Związkiem Radzieckim stał się w znacznej mierze rzecznikiem i opiekunem ludności polskiej w ZSRR. Żołnierze I Armii LWP rekrutowali się przecież w znakomitej większości spośród zesłańców syberyjskich.
Dość liczne relacje, które pozostały, mówią o Wandzie Wasilewskiej, jej działalności i postępowaniu. Krytykował ją gen. Zygmunt Berling, nie sprzyjał jej Władysław Gomułka po wojnie. Nikita Chruszczow był pełen podziwu dla niej, która potrafiła rozmawiać ze Stalinem i bronić Polaków. Poeta Aleksander Watt, zesłaniec syberyjski, jakby nie było, zwrócił uwagę na to, że pomogła wielu Polakom w tym trudnym wojennym czasie.
Już w 1942 roku Wanda Wasilewska przedstawiła koncepcję granic Polski od Odry do Buga. W lipcu 1944 roku uzyskała zgodę na przeniesienie zachodniej granicy na południowym odcinku z Nysy Kłodzkiej na Nysę Łużycką. Polska zyskała w ten sposób dodatkowe tysiące kilometrów kwadratowych.
Tu trzeba przypomnieć na marginesie, iż rząd londyński sprawił Polakom w tym czasie jatkę, zwaną powstaniem warszawskim.
Nie wróciła do Polski po 1945 r. zamieszkawszy w Kijowie. Powoli jej postać traciła na znaczeniu już w latach sześćdziesiątych.
W III RP – w wyniku IPN-owskich działań dekomunizacyjnych – przemianowano szkoły i ulice jej imienia na inne, które uznano za bardziej stosowne. Czy w świetle powyższych faktów do końca słusznie i w sposób przemyślany?
Bibliografia
21.12.2024. – Kim była Wanda Wasilewska | Zygmunt Białas
PS. W świetle powyższych faktów to największe ale mam do uznania przez nią Lwowa za miasto ukraińskie i zaakceptowania linii Curzona jako wschodniej granicy Polski. Trzeba jednak docenić jej pomoc dla Polaków w ZSRR i wynegocjowanie u Stalina korzystniejszej granicy zachodniej dla Polski
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz