Skip to main content

10 Września - Pamiętamy!

Minął kolejny 10 od 10 kwietnia 2010r. to już pięć miesięcy, pamiętamy i pamiętać będziemy, tak jak dziś tak i za miesiąc, dwa, trzy, zgromadzimy się na modlitwie w intencji Śp. Prezydenta prof. Lecha Kaczyńskiego, Jego małżonki Marii i 94 ważnych osób im towarzyszących poległych w katastrofie pod Smoleńskiem.

U bram Twojego serca stanęli 10 kwietnia 2010 r. polegli w katastrofie prezydenckiego samolotu na przedmieściach Smoleńska. Wśród nich Prezydent Rzeczypospolitej z Małżonką, ostatni Prezydent na uchodźstwie, posłowie i senatorowie, biskupi i kapelani, generałowie i oficerowie, wysocy urzędnicy i funkcjonariusze, weterani i osoby towarzyszące.

Wieczny odpoczynek racz im dać Panie...
Podczas dzisiejszych uroczystości odczytane zostały listy posłów ziemi piotrkowskiej pana Antoniego Macierewicza i pana Roberta Telusa, które zamieszczam:

Piotrków 10 09 2010 r.

Szanowni Państwo, Drodzy Przyjaciele,

Przyszliście tu dzisiaj, podobnie jak pięć miesięcy temu by oddać hołd tym, którzy zginęli pod Smoleńskiem, którzy udając się na miejsce ludobójstwa sowieckiego w Katyniu, sami ponieśli straszliwą śmierć. Wśród ofiar tej najstraszliwszej w dziejach polskich tragedii był Prezydent Rzeczpospolitej Lech Kaczyński i Jego Małżonka Maria, był ostatni Prezydent na Uchodźstwie, Ryszard Kaczorowski, był Szef Sztabu Wojska Polskiego gen. Franciszek Gągor i szefowie wszystkich rodzajów sił zbrojnych, Prezes Narodowego Banku Polskiego, Instytutu Pamięci Narodowej Janusz Kurtyka, Ministrowie Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak i Mariusz Handzlik, Minister ds. Kombatantów Janusz Krupski, senatorowie , posłowie, elita państwa polskiego.

Przyszliście dziś, jak wówczas przed 5 miesiącami poruszeni tragedią ale i świadomi, że oto nagle uchyla się zasłona kryjąca prawdę o naszych przywódcach i o naszym losie. Uświadomiliśmy sobie jak długo i skutecznie, jak perfidnie i brutalnie byliśmy oszukiwani, przeciwstawiani jedni drugim. Na tłumnych mszach świętych i w salach wykładowych wyższych uczelni zobaczyliśmy siebie takimi jakimi jesteśmy naprawdę: dobrymi i solidarnymi ludźmi ciężkiej pracy i wielkiej troski o przyszłość własnych rodzin i naszej Ojczyzny, dumnym i wielkim Narodem Polskim. Ten czas przywrócił nam wiarę w siebie i dziś znów go przywołujemy by zmienić wreszcie to wszystko co Polskę czyni małą, zawistną i złą, by odrzucić to co sieje nienawiść, niesprawiedliwość, podłość. A pierwszym i najważniejszym krokiem do tego jest Prawda.

Wciąż więc zadajemy sobie pytania jak mogło dojść do smoleńskiej tragedii i dlaczego do niej doszło? Ale zadajemy sobie też pytania dlaczego dziś po 5 miesiącach wciąż Polska nie ma dostępu do głównych, zasadniczych dokumentów, dlaczego wrak samolotu przetrzymywany na lotnisku w Smoleńsku nie jest badany przez polskich specjalistów, dlaczego czarne skrzynki wciąż są przetrzymywane przez Rosję a miejsce katastrofy nie zostało przebadane przez polskich specjalistów, choć przecież już cztery miesiące temu Premier Tusk przyrzekł, że pojadą tam polscy archeolodzy? Tych pytań jest olbrzymia, wciąż narastająca liczba i najbardziej dramatyczne jest to, że władze RP zachowują się tak jakby los tego śledztwa równie niewiele ich obchodził jak niegdyś los Prezydenta, zgodnie z wyrażoną wówczas zasadą: ‘przyjdą wybory prezydenckie, ktoś gdzieś poleci i może wszystko się zmieni’.

Nie jest łatwo pomyśleć i żyć z wiedzą, że od jednego zamachu, w jednej chwili zginęła elita państwa polskiego, ale jeszcze trudniej przyjąć do wiadomości i żyć z wiedzą, że rząd RP oddał najważniejszą sprawę w dziejach najnowszych Polaków w ręce Rosji. Tak się stało z chwilą gdy premier Tusk odrzucił ofertę prezydenta Miedwiediewa by śledztwo było prowadzone wspólnie przez prokuratorów polskich i rosyjskich a następnie przyjmując jako podstawę konwencję z Chicago w miejsce porozumienia polsko-rosyjskiego z 1993 r. skazał polskich prokuratorów i ekspertów na rolę bezradnych widzów działań rosyjskiej Komisji.

Jeszcze bardziej zdumiewające a może wręcz szokujące było to co stało się później: to wielokrotne odrzucanie przez premiera Tuska próśb o przejęcie przez Polskę choćby części postępowania, niechęć do powołania międzynarodowej komisji czy zwrócenia się do ekspertów z NATO i USA?
Więc pytamy wciąż : dlaczego. I pytamy: w czyim interesie. Pytamy nie po to by kogokolwiek oskarżać, lecz dlatego, że jesteśmy Polakami a tam zginęli nasi przywódcy, ministrowie, oficerowie, przyjaciele wreszcie, ludzie, którzy częstokroć całe życie poświęcili wyjaśnianiu zbrodni katyńskiej. A teraz Rząd p. Tuska cynicznie wstrzymuje się od koniecznych działań by wyjaśnić ich śmierć!

Dzieją się rzeczy jeszcze straszliwsze: zorganizowane przy pomocy przestępców bluźnierstwo wobec Krzyża, publiczne kpiny z dramatu tych, którzy zginęli (‘pewnie ktoś podpiłował skrzydło’), żądanie wyeliminowania Jarosława Kaczyńskiego z życia publicznego. Ta niebywała kampania nienawiści ukrywa strach tych, którym poczucie winy nie daje zasnąć. Wierzą, iż gdy nie będzie Krzyża lub Pomnika upamiętniających ofiary, gdy ośmieszy się rodziny i bliskich domagających się prawdy, gdy wyeliminuje się przywódców Narodu i rozbije społeczeństwo na izolowane grupki bezradnych i przez to posłusznych wykonawców- spokój zapanuje w Warszawie, a Polacy staną się biernymi wykonawcami poleceń.

Łudzicie się panowie. Nigdy tak nie będzie!

W dzisiejszym świecie nie da się ukryć prawdy a polska młodzież nigdy nie zgodzi się na rolę potulnych baranów zaganianych do zagrody. Jako Przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. zbadania przyczyn i przebiegu katastrofy smoleńskiej przyrzekam Wam, że nie spocznę dopóki winni nie zostaną ujawnieni i ukarani. To mój obowiązek jako Polaka i posła ziemi piotrkowskiej. Wiem, że nikt z Was nie pozostanie obojętny, że możemy liczyć na Waszą solidarność i współpracę.

Tragedia smoleńska stała się już częścią polskiego tragicznego dziedzictwa, jak powstania narodowe, Katyń, masakry poznańska i grudniowa, wielki strajk 1976 r., „Solidarność” i stan wojenny. Nigdy nie zapomnimy o Katyniu i nie zapomnimy o Smoleńsku i tak jak o ówczesnym sowieckim ludobójstwie przypominają dziś setki pomników, tak prędzej czy później staną pomniki ofiar smoleńskiej tragedii.
Staną w Warszawie na Krakowskim Przedmieściu, staną w Piotrkowie i w innych miastach.
Staną by przypominać o tych, którzy oddali życie dlatego, że nienawiść tak opętała niektórych polityków, iż życie Prezydenta przestało się dla nich liczyć.
Staną po to by ta nienawiść do wszystkiego co polskie i katolickie już nigdy nie zatruwała niczyjej duszy w Polsce.
Staną po to byśmy pamiętali, że naszym obowiązkiem jest odbudowa silnego i sprawiedliwego państwa.

Antoni Macierewicz, poseł ziemi piotrkowskiej

Sz. P.
Beata Dróżdż
Klub Gazety Polskiej
Piotrków Trybunalski

Czcigodni Ojcowie Bernardyni!
Członkowie Klubu Gazety Polskiej!
Uczestnicy dzisiejszego spotkania!

Łączę się z Wami wszystkimi w modlitwie i zadumie w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej, przede wszystkim za Prezydenta Lecha Kaczyńskiego wraz z Małżonką. Wierzę, iż Najświętsza Ofiara sprawowana w tej intencji przyczyni się do wiecznego zbawienia tych, którzy zginęli pięć miesięcy temu.
Żywię głęboką nadzieję, że przez takie uroczystości żywa będzie wciąż pamięć o tej największej w najnowszej historii Polski katastrofie lotniczej, w której zginął kwiat polskiego społeczeństwa.
Przepraszam tym samym za swoją nieobecność. Obowiązki służbowe uniemożliwiły mi przybycie do Piotrkowa.

Z wyrazami szacunku

Robert Telus
Poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej

Beata

10 września 2010

0
Nikt jeszcze nie ocenił tej publikacji. Bądź pierwszy
Twoja ocena: Brak
Grupy robocze: