Skip to main content

Czas wolny od kampanii?

portret użytkownika witold k
herbPT.svg.png

Na wstępie. Dostrzegam pozytywne dzieła w naszym mieście. Te realizowane przez Samorząd, te w sferze inicjatyw politycznych, obywatelskich, środowiskowych... jednak pod skórą jest coś co nam uwiera. Mianowicie, permanentna kampania...

Zacznę od reaktywacji jak nazywam bękarta lokalnej prawicy „prawicy razem... znaczny osobno”. Tu przypominam dołożę przy tym, że gierki, które potem nazwałem „maniutkomanią” trwają od początku III RP. Ważnym jest pamiętać „rywalizację” Radziszewska&Błaszczyński z początku III RP. Niestety. Wszystko dosłownie wszystko co robi RM od lat... pod dyktando „rządzących” to permanentna kampania – samo promocja za pieniądze publiczne. Sprawcą tejże jest Marian Błaszczyński. Uważam, że jeśli tylko odda Radzie Miejskiej pieniądze winien być wykorzystany - po założeniu kagańca. Podobnie do manipulacji z kampanii do Samorządu 2010... też powinniśmy stanąć ponad.

Myślę, że można spróbować stanąć ponad rywalizację do diet, przywilejów czy fałd. Wchodzimy bowiem w czas wolny od wyborów. Najbliższe za 3 lata. Jeśli nawet byłyby wcześniej to sztabowcy mają dobry czas na poszerzenie środowisk później wykorzystanych w kampanii do np. Sejmu.
Rozumiem, że bohaterów w RM już nie ma. Pawła Cieszewskiego też... Może jednak znajdzie się choćby jeden radny, który systematycznie pisałby o sprawach miasta z punktu widzenia samorządowca - podatnika. Jeśli nawet taki się nie pojawi to przecież są samorządowcy z poprzednich kadencji, są wyborcy, obywatele, działacze, urzędnicy... Działań, o które proszę oczekuje porządek publiczny. Dopuszczam rządzenie koterii, pod jednym wszakże warunkiem. Mianowicie jeśli koteria wygra wybory w sposób zdecydowany, przy obowiązku głosowania i frekwencji nie budzącej wątpliwości. Obecnie większość podatników zostaje w domach, także „zwycięscy” w najlepszym przypadku, mogą wylegitymować się 25% poparciem. Późniejsze gierki w celu powtórzenia owego zwycięstwa stają się elementem destrukcyjnym. Na to nie powinniśmy się zgadzać ponieważ osłabiamy swoją siłę do trwania i rozwoju. Najlepsi wyjeżdżają bądź wegetują...

witold k

13 października 2011

0
Nikt jeszcze nie ocenił tej publikacji. Bądź pierwszy
Twoja ocena: Brak