Czym (w swej istocie) jest II próba przerwania kadencji Samorządu

Tytuł pierwotnie miał brzmieć: „Chojniak Gate – raport z pobojowiska” - na wzór Matusewicz Gate - raport z pobojowiska. Może, ktoś... taki raport zrobi?

Powinienem w tym miejscu zalinkować niezliczoną ilość mojej pisaniny, którą dotykam lokalne koterie. Tak czy inaczej, II próbę zerwania kadencji samorządu w trakcie jego trwania należy zobaczyć jako „ziarno, które trafia się ślepej kurze”. Zadzierzgnięte (toksyczne od początku) nadzieje, wzmocnione po I próbie zerwania kadencji samorządu, tym razem mogą być definitywnie zakończone.

Układ ułożony pod politycznym kierownictwem panów: Matusiewicza i Błaszczyńskiego może być na stałe usunięty. Jednak wpierw odbędzie się próba odzyskania pozycji ówczesnego lidera p. Matusewicza.

Przypominam, p. Chojniak to „uczeń” p. Matusewicza, który jak niegdyś sam Matusewicz, ugryzł karmiącą rękę. Takich rzeczy (w świecie mafiozów) się nie robi... Za takie dictum płaci się. Oficjalnie nazywają to referendum (to także wciąganie Temidy w sprawy z gruntu nie do udowodnienia. Pisałem o tym kilka razy). W tym miejscu należy dołożyć niewykonane zlecenie obniżenia podatku biznesmenowi z ubeckiego nadania, czy rozminięcie się co do interesów: zjadaczy darmowych zupek z tymi, którzy garkuchnią chcieli zarządzać – obrazowo rzecz ujmując.

Nie wdaję się w rozważanie, którzy manipulatorzy odniosą sukces referendalny – są siebie warci. Zwrócę jednak uwagę na drobną różnicę w pochodzeniu pieniędzy wrzuconych na obronę czy pozyskanie pozycji. Obrońcy pozycji (jak zawsze) z pieniędzy publicznych bronią prywatnych pozycji. Ci, którzy liczą na odzyskanie i wzmocnienie pozycji prywatnych, przerabiają należne państwu podatki (w takiej czy innej formie), omijając obowiązki podatkowe wobec państwa. Tu też jest potrzeby raport. Rachunki, z których będą dokonywane płatności za makulaturę drukowaną (i słowną)... w życzliwej drukarni - jeśli płatności będą gotówkowe - nazwisko wpłacającego.

Ziarno – czym jest ziarno, jak napisałem - trafiające się ślepej kurze. Ziarno – to odżywcza substancja rozwalona (rozrzucona) przez „maniutkomanię”. To autentyczni liderzy piotrkowskiej Prawicy, których od lat nie ujrzysz w samorządzie, którzy odeszli, bądź których pomniejszono, zdeklasowano. To (przede wszystkim) młodzi piotrkowianie, którzy musieli emigrować z rodzinnego gniazda, bo nie znaleźli tu miejsca dla siebie. To myślenie: prokapitalistyczne w gospodarce, konserwatywne w codziennym obrządku i antykomunistyczne w polityce. Ślepa kura to PROM.

Pozostają pytania.