Skip to main content

„Europejczycy” przechodzą do ataku. Od PZPR do Grupy Bilderberg

Co może łączyć panią europoseł Platformy Obywatelskiej, Danutę Huebner z byłym czołowym włoskim politykiem Włoch, Mario Montim? Na pewno to, że oboje są tzw. „europejczykami”. Ale czy jest coś jeszcze? Zatrzymajmy się na chwilę przy Montim.

Przypomnijmy, że Mario Monti, w latach 2011 – 2012 pełnił funkcję premiera Włoch. Jak czytamy na Wikipedii, w latach 2008–2010 zasiadał w tzw. Grupie mędrców, której celem była analiza przyszłości europejskiego modelu gospodarczego. W 2010 wszedł w skład proeuropejskiej Grupy Spinelli. Został również europejskim prezesem Komisji Trójstronnej, think tanku założonego w 1973 przez Davida Rockefellera, jak również jednym z członków komitetu sterującego Grupy Bilderberg. Warto dodać, że wspomniana Grupa Spinelli to organizacja, której celem jest działanie na rzecz stworzenia europejskiego superpaństwa, z jednym rządem i parlamentem stanowiącym prawo dla całej UE. Co prawda, dopuszczają oni istnienie lokalnych parlamentów, jednak w jednym ze swoich punktów programowych podkreślają, że „Konstytucje państw UE muszą przestrzegać wartości UE”. Domagają się także przyjęcia przez całą UE jednego wspólnego traktatu, czegoś na wzór konstytucji, która miałaby zastąpić wszystkie dotychczasowe traktaty obowiązujące w Unii. Obok Montiego, w Grupie Spinelli znajdują się m.in. lewacki rewolucjonista z 1968 roku, Daniel Cohn-Bendit, aktywistka Unii Wolności, eurofilka, Róża Thun, czy drugi lewacki „partyzant” z 1968 roku, Joschka Fisher. Żeby było zabawnie, Wikipedia podaje, że Monti deklaruje się jako katolik.

A co wspólnego ma z tym wszystkim była aktywistka Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, wspomniana na początku europosłanka Danuta Huebner? Otóż okazuje się, że ona także zasiada we władzach uniofilskiej Grupy Spinelli.

Po co właściwie o tym wspominam? Otóż były premier Włoch, Mario Monti, kilka dni temu, podczas Europejskiego Forum Nowych Idei, które odbyło się w Sopocie, stwierdził, że przyjęcie euro będzie dla Polski korzystne. „Polska zyska na wejściu do strefy euro – zarówno dzięki stabilności wspólnej waluty, jak politycznej obecności w gronie państw, które już do niej weszły” – dodał Monti. Stwierdził ponadto, iż Polska w zasadzie nie ma żadnego wyboru – wchodzić czy nie wchodzić. Wejść musi, ponieważ stanowią o tym podpisane przez Polskę traktaty. Pytanie tylko, kiedy? „Polska doceni efekt stabilności, jaką daje posiadanie wspólnej waluty, a także polityczne korzyści z podejmowania decyzji wraz z innymi krajami strefy” – powiedział Monti, dodając, że już teraz trzeba zacząć przekonywanie do wspólnej waluty opinii publicznej w Polsce.

Nie powinno zatem dziwić, że krótko po sopockim wystąpieniu Montiego, głos zabrała europosłanka PO, Danuta Huebner, koleżanka Mario Montiego z Grupy Spinelli, była unijna komisarz. Podczas konferencji prasowej w Warszawie powiedziała ona, że pozostawanie poza strefą euro, czy unią bankową byłoby dla Polski niekorzystne, oznaczałoby bowiem „mniejsze zainteresowanie inwestorów naszym krajem”. Zdaniem Huebner, już teraz należy zacząć przekonywać Polaków do wspólnej waluty. Huebner powtórzyła starą śpiewkę o tym, że pozostawanie poza strefą euro zepchnie Polskę do drugiej ligi unijnej polityki i pozbawi ją wpływu na ważne decyzje, które również jej będą dotyczyły. Europosłanka PO rozsiewa miraże, iż euro w Polsce potrzebne jest także ze względu na naszą tzw. ścianę wschodnią. „Na naszym wejściu do strefy euro skorzysta cała ściana wschodnia, właśnie te najbiedniejsze regiony, bo tam potrzebne są te wszystkie inwestycje. W jakimś momencie inwestorzy zaczną wątpić w to, czy chcemy wejść, czy nie” – zaszantażowała Huebner.

Jak podaje Wikipedia, Danuta Huebner, przez 17 lat, w latach 1970 – 1987 była członkiem PZPR. W 1988 roku wyjechała na staż w ramach stypendium Fulbrighta na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley (ciekawe, dlaczego wyjazd ten zbiegł się z wystąpieniem z PZPR?). Obecnie europosłanka PO jest aktywną działaczką Kongresu Kobiet, ruchu i powstałego na jego bazie stowarzyszenia działającego na rzecz równego statusu kobiet i mężczyzn. Warto dodać, iż na swojej oficjalnej stronie internetowej, życiorys polityczny Danuty Huebner rozpoczyna się od 1992 roku. Europosłanka nie chwali się w nim, iż przez 17 lat działała w PZPR. O komunistycznej przeszłości pani Huebner milczy także strona internetowa Parlamentu Europejskiego, gdzie sylwetka byłej unijnej komisarz również jest zaprezentowana. Choć pani Huebner dawno już przekroczyła 65 lat, to z życiorysu zamieszczonego na jej stronach w sieci, przynajmniej tego politycznego, wynika, że ma dopiero 21 lat. Cóż, każdy by tak chciał.,,,

Jaki wypływa z tego wniosek? Widzimy, jacy „europejczycy” stręczą nam dzisiaj świetlaną przyszłość w Unii Europejskiej… Od PZPR aż do Grupy Bilderberg… I można się spodziewać, że im częściej przeróżni analitycy z JP Morgan i Goldman Sachs zapewniać nas będą, że kryzys w strefie euro i w ogóle na świecie, przeszedł już do historii, nagonka, byśmy przyjęli walutę euro i zacieśnili w ramach UE współpracę w kierunku wiodącym nas do unijnego superpaństwa, będzie się nasilać.

PS: www.prokapitalizm.pl

7 października 2013

5
Ocena: 5 (4 głosów)
Twoja ocena: Brak