Skip to main content

Nie rozumiem „aggiornamento”

portret użytkownika Jacek Łukasik
250px-Second_Vatican_Council_by_Lothar_Wolleh_007.jpg

Trochę inaczej niż katolewicowe lub liberalne media w poprzednim artykule spojrzałem na Papieża Jana XXIII. Niemniej nie rozumiem, jak można było pod względem politycznym i kulturowym dokonywać „aggiornamento” (pod względem religijnym Jan XXIII wcale nie był aż tak „postępowy”) w takim świecie, w którym zagrożeń było bez liku (komunizm, socjalizm, liberalizm itp).

W świecie, gdzie dopiero skończył się nazizm i faszyzm. Nie widzę jakoś dobrych skutków tego „aggiornamento”: puste kościoły, puste klasztory, puste seminaria. Wojujący laicyzm wypiera katolicyzm, a nie odwrotnie (vide sytuacja we Francji, jęczącej pod rządami diabelskiej – piszę to z pełnym przekonaniem – masonerii. Komuniści jako wróg Kościoła przy masonerii to bardzo, ale to bardzo, bardzo mały pikuś!

Przypuszczam, że Papież Jan nie miał złych intencji, ale czyż nie wykazał się naiwnością?

Jacek: http://cenzurzenie.blog.onet.pl

12 kwietnia 2017

0
Nikt jeszcze nie ocenił tej publikacji. Bądź pierwszy
Twoja ocena: Brak