Skip to main content
portret użytkownika Piotr Korzeniowski

Kolego Witoldzie! Pierwsza "Solidarność" od 1980 roku to dla mnie coś bardzo, bardzo ważnego i daleki jestem od szargania narodowych bohaterów! Jeszcze w sierpniu 1980 roku byłem tylko kibicem, ale już od stycznia 1981 roku w to narodowe powstanie zaangażowałem się czynnie, nie tylko sercem! Warto poczytać książkę Romana Kowalczyka "Studenci 81", wydaną przez Oficynę Wydawniczą Rytm w 2000 r (II wydanie uzupełnione). Od samego początku dla mnie było jasne , że walczymy o wolną Polskę. Wolną, zamożną Polskę. Do realizacji tego celu nadawały się koncepcje, które mi zaszczepił, na strajku 81 roku w Łodzi, zaproszony przez studentów mówca Janusz Korwin-Mikke! Była to koncepcja antykonstruktywistyczna szanująca kosmos społeczny i wolny rynek! Mirosław Dzielski (za "Stańczykiem Królewskim" Numer 2) ujął to tak: "Społeczeństwo nie jest... ani organizmem, ani tym bardziej organizacją. Społeczeństwo jest społecznym kosmosem, który powstał na drodze tysiąc lat trwającej ewolucji i który rządzi się mechanizmami, których inteligencja ludzka nie jest w stanie ani w pełni pojąć, ani tym bardziej kontrolować. Wszelkie ulepszenia tych mechanizmów w skali całego społeczeństwa nie może być niczym lepszym niż psuciem. Szczególnie ważne jest tu pozostawienie w spokoju mechanizmów rynkowych i nieprzeszkadzanie ludziom, którzy chcą produkować, w ich twórczej działalności. Tymczasem konstruktywiści - demokraci (99% Solidarnościowców przyp. autora) zamierzali to robić ( co prawda inaczej niż komuniści). Podczas gdy komuniści stosują do psucia ekonomii woluntarystyczny system nakazowo - rozdzielczy, konstruktywiści - demokraci zamierzali posłużyć się do tego samego celu mechanizmem ekonomicznym nakręcanym i regulowanym centralnie".
To tak obrazowo "niepopychaniem rzeki" wiele lat później nazwał Stanisław Michalkiewicz (www.trybunalscy.pl/node/997). Przykro mi o tym tu pisać, ale ta koncepcja, bohatera narodowego Mirosława Dzielskiego dotarła wówczas do umysłów tylko garstki studentów i niektórych hutników z "Solidarności".
W całym solidarnościowym kraju królowała wówczas koncepcja - konstruktywistyczna.

Pozdrawiam!
Piotr Korzeniowski

26 marca 2009

0
Nikt jeszcze nie ocenił tej publikacji. Bądź pierwszy
Twoja ocena: Brak

Owszem jest pewna trudność

portret użytkownika witold k

Owszem jest pewna trudność w odróżnianiu ziarna od plew. Tak, jak chodzi o zasady ideowe jak i ludzkiego zamieszania – jak nazwę. Nie szukamy (może nie wszyscy) polskiego żywiołu i nie służymy mu ponad podziały tylko kupczymy wyobrażeniem o nim. Poubieraliśmy różne garnitury zasłony i trwamy. Szlag może trafić i stąd tak Twój jak i mój, (za który przepraszam) komentarz do artu który jak rozumiem w innym miejscu komentujemy. Solidarność to narodowe dobro, żeby mu dobrze służyć, co najmniej 10 lat temu zrezygnowałem z członkostwa w związku zawodowym. Przychodzi mi na myśl na uszy „Źródło” Jacka Kaczmarskiego. Także nauka i osobiste doświadczenie naszego Pana Jezusa Chrystusa.

witold k

W to narodowe powstanie...

zaangażowała się prawie jedna trzecia Polaków." Kosmos społeczny"- hmm, najlepiej widać to w USA, a ze swojego doświadczenia wiem jak to wygląda w kosmopolitycznym mieście Londyn, społeczeństwo kosmopolityczne. Może tak, murzyn, który dorobił się jakiejś kasy chce kupic sobie ziemię dajmy na to na Hampstesd londyńskim. Agencja, która pośredniczy w sprzedaży ( warunek nieodzowny), spławia gościa przytaczając mu różne argumenty (tylko dlatego że jest murzynem). Murzyn jednak jest wytrwały i walczy do końca, bo chce mieszkać w Hampstead, tam gdzie Madonna, Mike Jagger. Sąsiedzi dowiadując się, że jest to murzyn w ich otoczeniu zaczynają się powoli stamtąd wynosić. (Nie ma rasizmu! Cosmopolitan people!) Opuszczone posesje odkupują następni czarnoskórzy pobratymcy . "Cosmopolitan people is the best".

Przypisek. Najlepiej wolny rynek tworzy wojna, bez różnicy, czy lokalna, czy też światowa. Na których zawsze wygrywają USA. Dlatego z kraju gdzie ludzie ubierali się w bawole skóry, na dwóch wojnach światowych USA stały się potęgą światową. No może jeszcze z europejskiego rynku finansowo skorzystała Szwecja, która Hitlerowi sprzedawała rudy żelaza i Szwajcaria, która obracała towarem nazywającym się pieniądz.

Społeczeństwo nie jest organizacją, ani organizmem. Zgoda.
Tylko dlaczego społeczeństwo? Ludzie mogą się do tego przypadku odwołać, jako całość. Ludzie, a nie społeczeństwo j/w ! Społeczeństwo jest wytworem ludzkiej koegzystencji. Ludzie żeby nie działali w pewnych ramach prawa na pewno by się zjedli. Działało by prawo silniejszej pięści.Dlatego jest społeczeństwo, wytwór ludzki i nie do końca jestem przekonany czy to trwało"tysiącletnią ewolucję". Były imperia, które musiał upaść z jednego powodu - z pazerności.
Pisałem na trybunalskich gdzieś wcześniej, że JKM jest osoba kontrowersyjną, ale niech ktoś napisze, że JKM zrobił kasę na "S" sprzedając swoje biuletyny produkowane na bazie "S" rolniczej, czy też izb rzemieślniczych. Teraz czy wcześniej staje się wujkiem "dobra rada". Niech wujek "dobra rada " nie opowiada pierdół, że pieniądze są z niczego.

Wolny rynek w Polsce oczywiście. Jak mantrę będę powtarzał, w przeobrażeniu się Polski z socjalizmu na niestety feudalizm, a nie kapitalizm nie było równego startu. Komuniści i satelity były na przodzie tej całej nierównej batalii.

Dlaczego w Polsce teraz nikt nie mówi, że kapitalizm tworzył się wiekami. Dlaczego nikt nie mówi,że np. fryzjer na zachodzie jest klasą średnią. Dlaczego nikt nie mówi, że dla całego tego ustrojstwa 70% narodu jest nawozem pod podbudowę nowej klasy społecznej.
Dlaczego nikt nie mówi, że ostatnie badania UE stwierdziły, że w tworzeniu normalnej klasy średniej Polska jest na szarym końcu. To jest ból.

Mirosław Dzielski

portret użytkownika Piotr Korzeniowski

Jestem pewien, że gdyby o amerykańskiej pomocy dla walczących z komunizmem Polaków, osobiście decydował Ronald Reagan, to ta pomoc trafiałaby do wolnorynkowców a nie do ludzi, którzy nie bardzo wiedzieli czego tak naprawdę chcieli! Mirosław Dzielski żadnego się majątku na walce o wolność nie dorobił, zmarł w USA w 1989 roku. Cześć jego pamięci!
Janusz Korwin-Mikke cały majątek odziedziczony po rodzicach władował w walkę o wolną, niesocjalistyczną Polskę! W 1981 roku i później nie tylko ja chętnie kupowałem to co JKM sprzedawał. Zresztą wówczas powszechne było wrzucanie datków do puszki na drukowanie i kolportowanie antykomunistycznych wydawnictw! Teraz JKM wydaje i dofinansowuje "Stańczyka Królewskiego",
najlepsze w Polsce pismo drukowane, propagujące wolny rynek!
Piotr Korzeniowski

Kosmos społeczny!

portret użytkownika Piotr Korzeniowski

Kosmopolityczne społeczeństwo ma się nijak do kosmosu społecznego!
Proszę sobie poczytać na temat poglądów Mirosława Dzielskiego choćby w Wikipedii!
Pozdrawiam!
Piotr Korzeniowski

Opcje wyświetlania odpowiedzi

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zapisz ustawienia" by wprowadzić zmiany.