Siedem Wspaniałych Konfederacji

Część czwarta
Kandydat do Senatu RP z Okręgu Wyborczego Nr 28
Piotrków Trybunalski,
Bełchatów, Radomsko
MAREK KWAPISIEWICZ

Zostałem wychowany w duchu patriotycznym w wielodzietnej rodzinie. W wieku 16 lat roznosiłem ulotki, a mając 18 lat pojechałem po raz pierwszy do pracy za granicę. Jako nastolatek byłem związany z Ruchem Światło-Życie oraz wyznawałem poglądy stricte konserwatywne. Byłem również wokalistą muzyki reggae.
Wyjazdy na zachód sprawiły, że po pierwsze - przyznałem rację Korwinowi w kwestii funkcjonowania rozwiązań wolnorynkowych w praktyce, dziś mógłbym siebie określić jako chrześcijański libertarianin; a po drugie - przekonałem się, że Polacy mają mnóstwo powodów do dumy, mimo że nasz kraj nie jest idealny.
Do polityki wszedłem w odpowiedzi na powszechne łamanie przez władzę (przy wtórowaniu opozycji totalnej) praw człowieka i prawa państwowego z Konstytucją RP na czele, w czasie tzw. pandemii wiadomego wirusa. Miałem poczucie, że jeśli nie zrobię czegoś, by pokazać, że nie zgadzam się na to bezprawie, nie wytłumaczę się z tego moim dzieciom i wnukom w przyszłości.
Obecnie jestem liderem Bełchatowskiego Klubu Konfederacji. Związałem się z tym środowiskiem ze względu na bliskość światopoglądową, głośny sprzeciw jej posłów wobec zamordyzmu oraz znalezienie w jej szeregach ludzi o podobnych uczuciach bezkompromisowej miłości do Ojczyzny.
Z wykształcenia jestem psychologiem. Zamierzam być reprezentantem interesów psychologów i psychoterapeutów, a jeszcze bardziej ich klientów, by szukając pomocy psychologicznej trafiali tylko na taką, która jest zgodna ze sztuką i etyką zawodową.
Zawodowo jestem związany z handlem. Obecnie pracuję w dużej firmie o 100% polskim kapitale, która wyrosła w zagłębiu bełchatowskim. Zajmuję się pozyskiwaniem i obsługą zagranicznych kontrahentów.
Jestem związany z Tradycją Katolicką. Obserwując i słuchając duchownych katolickich - również w epoce wiadomego wirusa - doszedłem do wniosku, że herezja modernizmu nie umarła i toczy Kościół od środka. Receptą na kryzys w Kościele jest powrót do tego, co zawsze czyniło go niezniszczalnym.
Mieszkam w Bełchatowie. Mam żonę i dwoje dzieci, a także dużego psa.
Lubię zwiedzać Polskę i Europę, spędzać czas na działce i w lesie, chodzić po górach, czytać książki, budować z dziećmi zamki z piasku. Nigdy nie przestałem powiększać zasobu wiedzy. Mówię biegle po angielsku oraz komunikatywnie po niemiecku.
Jeżeli masz jakieś pytania, wnioski, prośby - zawsze zapraszam do kontaktu. Dopóki czas mi na to pozwala, nie ignoruję nikogo i mam zamiar trzymać się tego przez całą obecność na scenie politycznej.