Skip to main content

Kolędy i cenzura komunistyczna

portret użytkownika Z sieci

Chyba wszyscy znają „kolędę” nagraną przez Czerwone gitary, w r. 1966 pt. „Jest taki dzień”. Piękna piosenka, ale, czy kolęda? Proszę spojrzeć na jej tekst:
Jest taki dzień bardzo ciepły choć grudniowy
Dzień, zwykły dzień, w którym gasną wszelkie spory
Jest taki dzień, w którym radość wita wszystkich
Dzień, który już każdy z nas zna od kołyski
Niebo ziemi, niebu ziemia
Wszyscy wszystkim ślą życzenia
Drzewa ptakom, ptaki drzewom
Tchnienie wiatru płatkom śniegu
Jest taki dzień, tylko jeden raz do roku
Dzień, zwykły dzień, który liczy się od zmroku
Jest taki dzień, gdy jesteśmy wszyscy razem
Dzień, piękny dzień, dziś nam rok go składa w darze
Niebo ziemi, niebu ziemia
Wszyscy wszystkim ślą życzenia
A gdy wszyscy usną wreszcie
Noc igliwia zapach niesie

Kolęda – a nic o Dziecinie Boże, o Matce Boskie, o aniołach, o Narodzeniu… Ludzie z mojego pokolenia zapewne pamiętają, że wówczas w obiegu była taka wiarygodna plotka, że to wszystko miało być, ale zespołowi zapowiedziano, że jeśli znajdą się jakieś wyraźne odniesienia do Bożego Narodzenia – to nie będzie dopuszczona ani do telewizji, ani do radia. Więc inteligentny Autor wymyślił taki „myk”, takie „oko do słuchaczy”: „zakazanych” słów nie ma, a wszyscy wiedzą o co chodzi. I jest kolęda, choć ani słowa o Bożym Narodzeniu niby w niej nie ma. A jednak – jest!

Jerzy: https://jerzykropiwnicki.wordpress.com/

20 grudnia 2023

5
Ocena: 5 (1 głos)
Twoja ocena: Brak