Skip to main content

Zdaniem posła - Spór o pamięć

Spór o smoleński krzyż przed Pałacem Prezydenckim wciąż trwa. Coraz częściej nazywany jest już otwarcie walką czy nawet wojną o krzyż. Nie trudno się temu dziwić spoglądając na dwie grupy jego zwolenników i przeciwników, które naprzeciw siebie, wytrwale bronią swoich przekonań na Krakowskim Przedmieściu. I co w tym wszystkim najgorsze, pozytywnego zakończenia tego sporu zupełnie nie widać.

Pierwszym krokiem ku temu zmierzającym miała być pamiątkowa tablica, jaką 12 sierpnia odsłonięto na fasadzie Pałacu Prezydenckiego. Miała być pierwszym krokiem a stała się powodem jeszcze większego zaognienia sytuacji. Niestety, nie bez powodu. Kontrowersyjne, mniej lub bardziej, jest w niej właściwie wszystko, poczynając od formy i treści a na sposobie odsłonienia skończywszy. Już sama inskrypcja pozostawia naprawdę wiele do życzenia a dla niektórych jest wprost nie do przyjęcia. Upamiętnia ona bowiem nie 96 ofiar katastrofy smoleńskiej, ale … miejsce, w którym gromadzili się ludzie podczas żałoby narodowej. Co więcej, w tak prostym napisie językoznawcy dopatrzyli się poważnego błędu! Rażąca jest także wielka dysproporcja pomiędzy formą tablicy a skalą narodowej i państwowej tragedii.

Pierwsze tak tragiczne wydarzenie w historii Polski, w którym ginie elita naszego społeczeństwa zostaje upamiętniona malutką, niepozorną tabliczką (z błędami!) gdzieś na ścianie Prezydenckiego Pałacu. Moim zdaniem nie to jest jednak najgorsze, szok i niedowierzanie wywołał sposób odsłonięcia tablicy - w ukryciu, w pośpiechu, w tajemnicy przed społeczeństwem. Na „uroczystości” zabrakło obecnego prezydenta i najwyższych władz państwowych, zabrakło parlamentarzystów (całkiem „przypadkowo” na tę samą godzinę zwołano posiedzenie Sejmu), zabrakło wreszcie nie poinformowanego społeczeństwa a samego odsłonięcia dokonały drugorzędne postacie reprezentujące prezydentów RP i Warszawy. I nie sposób w tym momencie nie zgodzić się z wypowiedzią jednego z dziennikarzy, że tablice pamiątkowe na budynkach wiejskich OSP odsłania się z większym zaangażowaniem i czcią… Smutne to, ale niestety prawdziwe.

Robert Telus
Poseł na Sejm RP
www.telusrobert.pl

17.08.2010 r.

0
Nikt jeszcze nie ocenił tej publikacji. Bądź pierwszy
Twoja ocena: Brak

Smutne to, ale niestety prawdziwe...

portret użytkownika witold k

dołożę jeszcze, że nie ma dwóch stron. Są obrońcy krzyża i ci którzy ich obrażają, wcześniej "napełniający" głowy w pobliskich knajpach... Pan Komorowski i spółka zdaje się być usatysfakcjonowany z akcji pod Smoleńskiem.

Jak obrońcy nie znudzą się to i pomnik, na odczepkę postawią. Przypomnę w tym miejscu pomniki, np. Powstańców Warszawskich i historię jego powstawania. Generał Jaruzelski - Junta Wojskowa - Komitet rozwiązał kasę zabrał i po latach zbudowali coś co zupełnie odbiega od pierwowzoru. Po kolejnych latach Lech Kaczyński przywrócił pamięć o Powstańcach - Muzeum...

Niech oni lepiej tego pomnika nie budują. Wystarczająco się skompromitowali. Wystarczy.

Jest pytanie czy PiS zbuduje siłę zdolną do przejęcia władzy. Czy przeprosi Giertycha innych sponiewieranych..., bo to tędy droga... do zbudowania pomnika - kolejnej polskiej nadziei.

Nie poniewieraliby Lechem Kaczyńskim gdyby PiS nie rozstawiał po kontach tych, których powinien promować. Wykorzystali zamieszanie... Przypominam. PO to dzieci KKK, komandosów, ROADu. UW. To nie nasza brożka. PO, to pożyteczni idioci, w europejskiej wojnie domowej. Możemy to wykorzystać.

Na początek pokazać światu, że nie chcą zbudować pomnika ofiar katastrofy... Potem pokazać prokapitalistyczną alternatywę dla polskiej gospodarki. Znieść podatki. No i wreszcie mówić jak to jest w tym eurokołchozie a nie kupczyć nim.

Przypomnę w tym miejscu PC jego pokpiwanie z ZChN i umizgi do UD.

Róbmy swoje, jak śpiewa poeta. Lech zginął za to czego jeszcze nie powiedział - nie zrobił... mówmy to, róbmy to...

witold k

Opcje wyświetlania odpowiedzi

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zapisz ustawienia" by wprowadzić zmiany.