Skip to main content

Pamiętajmy

picture-15.jpg

Kiedy 22 lipca 1944 roku zaczęło instalować się w Polsce przedstawicielstwo cywilizacyjnej dziczy ze wschodu, przystąpiono niezwłocznie do „dożynania watah”. Trochę to trwało, gdyż ostatniego partyzanta RP Józefa Franczaka ps „Lalek” zabito półtora roku po pierwszym koncercie niebiesko-czarnych, w roku wydania płyt grupy The Beatles, Please Please Me i With The Beatles oraz cztery miesiące po szczęśliwym powrocie na Ziemię Walentyny Tierieszkowej.

Ta symboliczna data, to 22 październik 1963, czyli 19 lat i trzy miesiące od ogłoszenia wydrukowanego w Moskwie manifestu.

Komuna w Polsce tak naprawdę do samego 89 roku miała tylko dwóch śmiertelnych wrogów.

Opozycję niepodległościową i Kościół.

Tu nie bawiono się w ceregiele, o czym świadczy symboliczny los „Lalka” i cała masa mordowanych księży, z których ostatni, tacy jak Zych, Suchowolec czy Niedzielak zostali zgładzeni w trakcie Magdalenki, okrągłego stołu i toastów wznoszonych przez Kiszczaka i „niezłomnych opozycjonistów”.

Doradcy „Solidarnośći”, którzy opanowali związek, w Kościele widzieli podobnie jak komuniści olbrzymie zagrożenie i konkurencję do panowania nad stadem owieczek. Nie ma co się dziwić, gdyż swego czasu sami gorliwie wyznawali miłość „ojcu narodów”.

Antykomunizm, wrogość do ZSRR i niepodległościowo-religijna symbolika 10 milionowego ruchu napędziła strachu tak komunistom jak i osławionym doradcom.

Oto jak relacjonował 2 grudnia 1981 roku panujące nastroje ambasador NRD w PRL Neubauer

Szyfrogram do kierownictwa NRD (2 grudnia 1981 r.) wg archiwów STASI

„Część decydujących doradców "Solidarności" rozpoznała już obecną sytuację i wie o zmianie sytuacji. Mają więcej strachu niż zakładaliśmy i zaczynają ratować skórę. Właśnie miałem osobliwą rozmowę z szefem ekspertów "Solidarności" Geremkiem 1/ (ścisłe kontakty z międzynarodówką socjaldemokratyczną, osobiste kontakty z Kreisky'm 2/ i innymi). Nie wierzyłem własnym uszom. Geremek oświadczył, że dalsza pokojowa koegzystencja pomiędzy "Solidarnością" w obecnej formie a socjalizmem realnym już niemożliwa. Konfrontacja siłowa nieuchronna. Wybory do rad narodowych muszą zostać przesunięte. Aparat "Solidarności" musi zostać zlikwidowany przez państwowe organy władzy. Po siłowej konfrontacji „Solidarność” mogłaby na nowo powstać, ale jako rzeczywisty związek zawodowy bez Matki Boskiej w klapie, bez programu gdańskiego, bez politycznego oblicza i bez ambicji sięgnięcia po władzę. Być może - kontynuował Geremek - tak umiarkowane siły jak Wałęsa mogłyby zostać zachowane. Po konfrontacji nowa władza państwowa mogłaby w innej sytuacji politycznej kontynuować pewne procesy demokratyzacyjne”.

Jeszcze nie raz przyjdzie nam oglądać spektakle mające na celu wbić w każdą pojedynczą polską głowę to, kogo ma czcić i podziwiać, a o kim zapomnieć. Nawet, jeżeli uczestniczą w tym instalowaniu aureoli niektórzy hierarchowie kościelni dowartościowując swoich odwiecznych wrogów, to my pamiętajmy o tych, którzy zginęli za Boga, Honor i Ojczyznę.

Mirek Kokoszkiewicz za: http://prawica.net/

22 lipca 2008

0
Nikt jeszcze nie ocenił tej publikacji. Bądź pierwszy
Twoja ocena: Brak

już pisałem na tej stronie...

historię Polski trzeba pisac od nowa , a czarny humor o Bronisławie , "właśnie się zlustrował"

Opcje wyświetlania odpowiedzi

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zapisz ustawienia" by wprowadzić zmiany.