Skip to main content

Czy młodzi prawnicy mogą mieć uzasadnione pretensje do ekipy Tuska?

portret użytkownika zbigniewziemba

Czy młodzi prawnicy mogą mieć uzasadnione pretensje do ekipy Tuska? Gdy ubiegłorocznej jesieni platformersi w spotach reklamowych nawoływali by ich poprzeć wielu młodych ludzi dało się uwieść. Wielu młodych prawników, którym w czasach ministra Ziobry rozniecono uzasadnione nadzieje na normalną drogę awansu zawodowego i perspektywy zdrowego rozwoju środowiska prawników. Czy dziś mają prawo powiedzieć: CZUJEMY SIĘ OSZUKANI! Na odpowiedz poczekamy jeszcze pewien czas.

Niestety obecna ekipa nie pozostawia młodym prawnikom złudzeń. Bez zaplecza w korporacjach nawet zdolny i pracowity młody człowiek na swą szansę czyli normalność może czekać w nieskończoność. Wiatr zmian wiejący w niepokojącym kierunku widać na przykładzie egzaminów na aplikacje radcowskie, prokuratorskie, notarialne, komornicze itp. W ubiegłym roku egzaminy zdawało ok. 60% przystępujących w bieżącym roku, jak ocenia Naczelna Rada Adwokacka "w skali całego kraju, jak się szacuje, liczba kandydatów, którzy nie zdali egzaminu na aplikację adwokacką może sięgnąć nawet 85 proc." W tej sytuacji warto zadać pytanie: czy do egzaminu przystąpiły roczniki ludzi mniej zdolnych? - chyba nie: czy tegoroczny egzamin był trudniejszy? -być może: czy zdali ci, którzy zdać mieli?

Trudno nie zgodzić się z posłem PiS Andrzejem Mularczykiem, który twierdzi, że limit przyjęć na aplikacje winien uwzględniać zarówno potrzeby samorządu, jak i liczbę osób ubiegających się o przyjęcie na aplikacje. Poseł upatruje zagrożenie w tym, że korporacje prawnicze nie będą chciały zwiększać limitów. Jego zdaniem największy problem jest z aplikacją notarialną, bowiem samorząd tej korporacji w dalszym ciągu zamyka dostęp do zawodu młodym prawnikom.

Proponowane przez rząd projekty zmian sektorowych są bardzo źle oceniane przez czkających na swą szanse. “Ten projekt nie poprawia sytuacji młodych ludzi, lecz ją pogarsza. Nowelizacja ustawy, zaproponowana przez Ministra Ćwiąkalskiego, budzi ogromne kontrowersje”- mówi Paweł Makowski ze Stowarzyszenia Fair Play. Negatywną ocenę obecnej ekipy potwierdzają opinie środowiska prawniczego. "Powstaje wrażenie, że politycy i urzędnicy państwowi nie poradzili sobie z zadaniem, które sami na siebie przyjęli" - głosi oświadczenie podpisane przez prezes NRA Joannę Agacką-Indecką.

Niestety sytuacja w tym ministerstwie wydaje się nie różnić od stanu resortów innych. “Zamiast deklarowanych obietnic i cudów obserwowaliśmy wielkie nicnierobienie, Donald Tusk co innego mówi, co innego robi” - tak Zbigniew Ziobro skomentował polityczną rzeczywistość a taka ocena wydaje się być niestety prawdziwą.

Zbigniew

22 września 2008

0
Nikt jeszcze nie ocenił tej publikacji. Bądź pierwszy
Twoja ocena: Brak

To dobry czas...

portret użytkownika witold k

Niestety... nie wszyscy młodzi to młodzi. Że tak zamieszam. Owszem próba rozrzedzenia zawodowych korporacji nie powiodła się. A to mógł być dopiero pierwszy etap, jak rozumiem, pokojowego procesu wymiany pokoleniowej - w ważnych dla państwa i narodu zawodach.

Pewnie tu jest problem. Jeśli nawet PIS uruchomiłby napływ nowej krwi to i tak wpierw dostaliby się do nich synowie, kuzyni kiszczków i... pomnę lokalne koterie. Co nam pozostaje... powszechna publiczna aktywność młodych, z polskich domów: prawników, adwokatów, notariuszy... lekarzy, którzy nie mogą już patrzeć jak się faszeruje pacjentów prochami z wycieczek i rautów. Pospolite polskie ruszenie...jest nam potrzebne.

PO za bardzo umoczone jest w stary układ.... mentalnie, rodzinnie... politycznie, biznesowo.

Reasumując to dobry czas dla młodych... mogą służyć bez pieniędzy. Budować sobie nazwiska i czekać na następną polską nadzieję. Trybunalscy stawiają się do dyspozycji... sam potrzebuje pomocy... Woda w blokowiskach

Do dyspozycji - zawsze, mają starych nieumoczonych... jest ich dużo... bardzo dużo.

witold k

Opcje wyświetlania odpowiedzi

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zapisz ustawienia" by wprowadzić zmiany.