Skip to main content

Polska jesień. Odrodzenie Polski po okresie "zaborów"

portret użytkownika Admin

W roku 1795 państwo polskie zniknęło z map. Polskie ziemie zostały podzielone pomiędzy Rosję, Prusy i Austrię. Potem pojawiało się zależne od Napoleona Księstwo Warszawskie, a potem Królestwo Polskie pod berłem Romanowów. Po powstaniu styczniowym na nowo zniknęło z map. Nadzieje na odbudowanie państwa polskiego Polacy odzyskali niedługo przez I wojną światową.

Wtedy to ważniejsze ugrupowania polityczne zaczęły upatrywań w poszczególnych zaborcach oparcie w odbudowie państwa polskiego. Endecja z Dmowskim na czele chciała odbudować Polskę w oparciu o Rosję (w 1918r. Dmowski skierował swoją uwagę na zachodnie państwa Ententy). PPS z Piłsudskim na czele w oparciu o Austro-Węgry. SDKPiL oraz PPS-lewica (później połączyły się w KPRP – późniejsza KPP) stanowiły tak zwaną orientację prorewolucyjną i dążyły do rewolucji poprzez którą miała by powstać Polska Republika Radziecka (komunistyczna).

W 1914 rozpoczęła się Wielka Wojna, a w 1915 ziemie polskie znalazły się pod okupacją państw centralnych (Niemcy i Austro-Węgry). W 1916 roku państwa centralne umocniły swoją administrację na ziemiach Królestwa Polskiego i Ziem Zabranych. By zapobiec powstaniu (do którego szykowała się Polska Organizacja Wojskowa) dwaj gubernatorzy państw centralnych (niemiecki JE gen. płk. Hans Hartwig von Beseler i austro-węgierski JE gen. Karol Kuk) wydali odezwę – tzw. Akt 5 listopada. Dokument został podpisany przez cesarzy: Wilhelma II Hohenzollerna, jak i Franciszka Józefa Habsburga. Na jego mocy zostało proklamowane Królestwo Polskie jako monarchia dziedziczna (jednak jeszcze bez króla, ani konstytucji, ani jasno określonych granic).

Endecja w osobie Romana Dmowskiego i Erazma Piltza odniosła sie nieufnie do tego dokumentu, a także SDKPiL chcąca rewolucji. Akt 5 listopada, mimo że Ententa go nie uznała, przywracał Królestwo Polskie na mapy Europy. Jako organ władzy w Królestwie Polskim, państwa centralne powołały Tymczasową Radę Stanu (pierwsza instytucja państwowa w odrodzonej Polsce przygotowująca urzędników i prawo). Rozpoczęła ona prace 15 stycznia 1917 r. Tymczasowa Rada Stanu składała się z 25 nominatów (15 niemieckich, 10 austriackich – wśród nich był Józef Piłsudski).

22 stycznia 1917 roku JE prez. USA Tomasz Woodrow Wilson wygłosił orędzie do Kongresu w którym okreslił utworzenie niepodległej i zjednoczonej Polski jako jeden z celów przystąpienia USA do wojny. Orędzie to w rzeczywistości nie zapowiadało nowego stanu rzeczy, gdyż państwo polskie de facto juz zostało utworzone poprzez Akt 5 listopada przez państwa centralne (choć nadal zależne).

Nie mały wpływ na prezydenta USA miał bez wątpienia Ignacy Paderewski. Polacy zareagowali entuzjastycznie na wystąpienie prezydenta USA, dzięki czemu ten mógł liczyć na głosy Polonii w przyszłych wyborach.

W Rosji po rewolucji lutowej Piotrogrodzka Rada Delegatów Robotniczych i Żołnierskich (w skład w której wchodziła lewica antybolszewicka – mienszewicy i socjaliści rewolucyjni) przyznali 27 marca 1917 r. prawo Polakom do odbudowy swojego państwa. Ten manifest również nie wprowadzał nowego stanu rzeczy, ani nie miał bezpośredniego wpływu na sytuację w Polsce. Był zatem jedynie aktem, w którym Rosja zrzekła się pretensji do Polski.

Gdy Beseler zaczął tworzyć Polskie Siły Zbrojne (Polnische Wermacht) okazało się, że cieszą się one słabą popularnością u Polaków. Dlatego też zdecydował się na wcielenie piłsudczykowskich Legionów do Polskich Sił Zbrojnych. 3 lipca zarządano od legionistów przysięgi na wierność cesarzowi niemieckiemu. Przysięgi odmówił Piłsudski razem z większością legionistów. Nie chciał on bowiem dalej stać po stronie państw centralnych w obliczu rewolucji w Rosji. Rozważał on nawet, by swą szablę zaoferować rewolucyjnej Rosji – którą uważał za wroga gdy ta była jeszcze rządzona przez carów.

Większość II Brygady złożyła przysięgę wierności. W nocy z 21 na 22 lipca Piłsudski został oskarżony za bunt, aresztowany i osadzony w twierdzy magdeburskiej. W sierpniu w Magdeburgu został uwięziony również Kazimierz Sosnkowski. Reakcją na "kryzys przysięgowy" było podanie się do dymisji przez członków Tymczasowej Rady Stanu.

Gdy sympatie proniemieckie zaczęły słabnąć wśród Polaków, władze niemiecko-austriackie zaczęły rozważać osadzenie na polskim tronie króla. Nie mogły one jednak dojść do porozumienia w tejże materii. Wśród kandydatów warto wymienić dwóch najważniejszych: Jan Henryk XV von Pless z Pszczyny (polonofil, znał język polski, ze względu na koligacje z Piastami śląskimi proponował go cesarz Wilhelm II Hohenzollern), Karol Stefan Habsburg z Żywca (również polonofil, prywatnie używał języka polskiego – w domu; swoje dwie córki wydał za Polaków – jedną za ks. Hieronima Radziwiłła, drugą za ks. Olgierda Czartoryskiego).

Ostatecznie jednak 12 listopada 1917 r. generał-gubernatorzy ogłosili "Patent w sprawie władzy państwowej w Królestwie Polskim". Na jego mocy, w czasie bezkrólewie, w Królestwie Polskim władzę miała sprawować Rada Regencyjna. Należeli do niej: JE ks. Zdzisław Lubomirski, JE abp Aleksander Kakowski i JE Józef Ostrowski – ziemianin, prawnik i jeden z liderów Stronnictwa Polityki Realnej.

Rada Regencyjna prowadziła politykę wewnętrzną w Królestwie Polskim, nie miała jednak kompetencji sprawowania polityki zagranicznej. Jej siedzibą był Zamek Warszawski. Rada Regencyjna 7 grudnia 1917r. Mianowała prezydenta Rady Ministrów – JE Jana Kucharzewskiego. W jej skład wchodziło osiem resortów. W tym okresie sądy nosiły nazwę królewskopolskich i wydawały wyroki w imieniu Korony Polskiej (!).

8 stycznia 1918r. JE prez. USA Tomasz Woodrow Wilson wygłosił w czternastu punktach orędzie do Kongresu. Trzynasty punkt odnosił się do utworzenia niepodległego państwa polskiego. To orędzie, podobnie jak jego wcześniejsze, nic nowego nie wnosiło. Państwo polskie już istniało, choć nie do końca niepodległe. Jednak ze względu na rangę Stanów Zjednoczonych, sprawa polska nabrała wagi międzynarodowej.

Dlatego też 3 czerwca w Wersalu wspomniano o konieczności odbudowania niepodległego państwa polskiego z dostępem do morza jako warunek rzekomo trwałego pokoju. Reakcją były rokowania Beselera z Radą Regencyjną. 4 kwietnia Rada Regencyjna powołała nowy rząd z JE Janem Kantym Steczkowskim na czele, który 29 kwietnia wystosował notę do władz państw centralnych o przyznanie Królestwu Polskiemu pełnej niepodległości i wolnej żeglugi na Wiśle.

Władze niemiecko-habsburskie nie odniosły się pozytywnie. Jedynie wyraziły zgodę na powołanie organu legislacyjnego – Rady Stanu. Był to naczelny organ państwowy, który nie pochodził z nominacji okupantów. Połowę jej członków miały wyłonić rady miejskie i sejmiki powiatowe, dwunastu miało w niej zasiąść z racji sprawowanych już funkcji, a resztę mieli stanowić członkowie mianowani przez Radę Regencyjną.

W 1918 roku państwa centralne były już na pozycji przegranej. Na Bałkanach klęskę ponieśli Bułgarzy, a Austro-Węgry zaczęły się rozpadać. Berlin 4 października zaakceptował 14 punktów JE prez. Wilsona. W tej sytuacji Rada Regencyjna ogłosiła niepodległość Królestwa Polskiego 7 października 1918 roku.

Jednocześnie 7 i 12 października 1918 roku wydała akty prawne, które znosiły administrację okupacyjną i pozbawiały Beselera władzy nad wojskiem. Tym samym Królestwo Polskie stało się prawnie i faktycznie niepodległe. 25 października został powołany rząd JE Józefa Świerzyńskiego, w którym resort wojskowy objął Piłsudski (de facto jeszcze jako więzień magdeburski).

Sam Piłsudski przybył do Warszawy 10 listopada 1918 r. witany na dworcu przez Radę Regencyjną, która z kolei przekazała temu socjaliście dzień później władzę nad wojskiem. Ten dzień piłsudczycy wskazali później jako dzień odzyskania niepodległości. 12 listopada powierzono "bandycie spod Bezdan" utworzenie rządu. 14 listopada Rada Regencyjna się rozwiązała, powierzając Piłsudskiemu władzę zwierzchnią.

Z tego przebiegu rzeczy jasno wynika, że właściwa niepodległość Polski nastąpiła 7 października, a nie 11 listopada 1918 r. jak to wmówiła narodowi polskiemu propaganda piłsudczykowska. To akty prawne i sytuacja polityczna decydują o istnieniu albo nieistnieniu danego stanu rzeczy (jak w tym wypadku niepodległości), a nie przekazanie władzy nad wojskiem jakiemuś socjaliście.

Obecny stan świadomości przeciętnego Polaka na temat odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 roku dowodzi temu, jak bardzo historia XX wieku została przekłamana, między innymi przez propagandę (w tym sanacyjną, ale nie tylko). Być może obchodzilibyśmy powszechnie dzień niepodległości 7 października, gdyby Rada Regencyjna nie przekazała władzy Piłsudskiemu lub gdyby zamach majowy z 1926 roku nie odniósł sukcesu.
Autor:

Rafał Korzeniec: www.prawica.net

0
Nikt jeszcze nie ocenił tej publikacji. Bądź pierwszy
Twoja ocena: Brak

Dziś w Warszawie Marsz Wolności i Suwerenności

portret użytkownika Piotr Korzeniowski

O godz 11.30 w Kościele Św. Aleksandra przy Placu Trzech Krzyży
odprawiona była Msza Święta w intencji Ojczyzny.
o godz 12.15 rozpoczął się przemarsz na wiec na plac Zamkowy.
Za: http://nowaprawicapoznan.pl/?p=674

Raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę.

portret użytkownika Piotr Korzeniowski

Ponad 500 osób i stu policjantów wzięło udział w Marszu Wolności i Suwerenności, który w niedzielę przeszedł warszawskim Traktem Królewskim. Pochód prowadzili prezes Nowej Prawicy Janusz Korwin-Mikke, wraz z jej wiceprezesem Arturem Dziamborem.

Maszerujący skandowali „precz z brukselską okupacją”, „prezydent Polski czy brukselski namiestnik” oraz najbardziej jednoczące chyba prawicę hasło „raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę”.

Po dojściu pochodu do Placu Zamkowego odbył się półgodzinny wiec, podczas którego przemówili liderzy Nowej Prawicy. – Czy my jesteśmy w stanie przegonić Stany Zjednoczone, stać się drugą Japonią bądź Irlandią? – pytał JKM. – Oczywiście tak. Tylko my musimy stosować zupełnie odmienne prawo i zasady od tego prawa i zasad, które doprowadziły te kraje do kryzysu. Krótko mówiąc musimy wyjść z socjalistycznego bagna do którego zostaliśmy zaciągnięci.

Nowa Prawica postanowiła zorganizować oddzielny marsz upamiętniający przejęcie władzy przez Radę Regencyjną w 1918 r. Dodatkowym powodem było wyrzucenie JKM z komitetu honorowego Marszu Niepodległości za to, że część narodowców uznał za socjalistów.
Tomasz Sommer
Za: http://nczas.com/wiadomosci/polska/ponad-500-osob-na-marszu-wolnosci-i-s...

Opcje wyświetlania odpowiedzi

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zapisz ustawienia" by wprowadzić zmiany.