Skip to main content

Przed Trynkiewiczem nas obronią, przed długami też?

portret użytkownika witold k

Sprawa Mariusza Trynkiewicza, jak w soczewce, pokazuje nasze państwo. Od niepamiętnych czasów z przypadkowymi ludźmi na najwyższych etatach – stołkach. Zawsze, zawsze drobne cwaniaczki przerobią na swoje niecne interesy, najlepsze pomysły czy regulacje – przypomnę Liberum Veto – miało powstrzymać korupcję, posłużyło do paraliżu ustawodawstwa I RP. Ustawa o ochronie dóbr osobistych (po 1989) posłużyła do chowania przed opinią powiązań polityczno-biznesowych.

Ignoranci, drobni opróżniacze rondelka (agencji wpływu) zawsze na politycznej górze. Państwo nie przewidziało, że zboczeńcy kiedyś wyjdą na wolność. Wolność dla naszych... nie przewidziano wolności dla tych, dla których nie przewidziano miejsca w „Magdalence”. Typowe myślenie, działanie opisane przez Pana Orwella. Jak inaczej wytłumaczyć niedostrzeżenie problemu, który właśnie medialnie przerabiamy przy okazji wyjścia z więzienia jednego z wielu zboków.

Ignoranci, wożący Edwarda Gierka do Francji w celu podpisania kolejnej i kolejnej lichwiarskiej pożyczki, nie myśleli o szansach spłaty, a tylko o swoich pozycjach i dobrobycie. Kolejnych ignorantów mamy na co dzień, a to na stołku w Polsce, a to w wygodnych warunkach poza Polską. Nie licząc do dziś funkcjonującej w kraju michnikowszczyzny, następców „Komandosów”.

Dlaczego nikt z dogadujących się przy Okrągłym Stole nie postawił taktycznego zadłużenia PRL-u w kontekście nowej sytuacji i nowych interesów w Polsce zadłużających ją?

Czym ignoranci od sprawy zboków różnią się od ignorantów sprawy taktycznego zadłużenia PRL-u i III RP?

witold k: Inwigilowany przy użyciu SOR "Energetyk"; kuzyn mamy zamordowanego Wojtka

11 lutego 2014

4.2
Ocena: 4.2 (5 głosów)
Twoja ocena: Brak