Skip to main content

Jest już niewiele tytułów prasowych piszących prawdę ...

portret użytkownika zbigniewziemba
Kaczor.jpg

Jest już niewiele tytułów prasowych piszących prawdę i niezainfekowanych przypadłością z angielska zwaną political correctness. Niezależna prasa wyróżniła, tego który mówi prawdę nawet wtedy gdy PRowcy podpowiadają by milczeć. W tej sytuacji szczególnie cennym jest fakt szczerego gestu “Niezależnej Gazety Polskiej”.

“Prezydent Lech Kaczyński odebrał nagrodę im. Grzegorza I Wielkiego przyznaną przez miesięcznik "Niezależna Gazeta Polska". W trakcie uroczystości wręczono też nagrodę "Człowiek Roku" przyznawaną przez tygodnik "Gazeta Polska". Tegorocznymi laureatami tej nagrody zostali Sławomir Cenckiewicz i Piotr Gontarczyk. Pełna sala mieszcząca kilkaset osób powitała prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który przybył wraz z żoną Marią i matką Jadwigą.

Przed wręczeniem nagród zaprezentowano film z sierpniowego wiecu w Tbilisi, na którym byli obecni prezydenci Polski, Litwy, Estionii, Ukrainy, Łotwy i Gruzji. Słowa przemówienia, które wówczas wygłosił prezydent miały niezwykłą siłę, za skutkowały realnym wydarzeniem politycznym - zaznaczył Tomasz Sakiewicz. - Polacy nie raz w historii przychodzili z odsieczą różnym narodom. Ale wtedy zawsze wiązało się to z pewną daniną krwi. To był pierwszy taki przypadek, kiedy odsiecz przyszła przy pomocy słowa - mówił Sakiewicz. Ideą nagrody nadawanej przez "Niezależną Gazetę Polską" jest wyróżnienie osób, które siłą prawdy przebijają się przez fałsz, ponad przemoc, wszystko co nieprawe w życiu publicznym - podkreślał Tomasz Sakiewicz. Dodał, że prezydent Lech Kaczyński dokonał czegoś wyjątkowego - bez daniny krwi, ale osobistą odwagą głowy państwa, wzbudził miłość i dumę innego narodu do Polski. - Nagroda nie mogła powędrować do nikogo innego, jak tylko do człowieka który stawia prawdę, interes własnej ojczyzny i honor ponad wszystko - mówił szef "GP". Po wręczeniu nagrody św. Grzegorza I Wielkiego prezydentowi były kwiaty dla pań Jadwigi i Marii Kaczyńskich. Prezydent Lech Kaczyński dziękując, zauważył że dotąd dostał niewiele nagród. Później w przemówieniu do zebranych nawiązał do polityki południowo-wschodniej, jaką prowadziła Polska w latach 2005-2007. Powiedział również, iż zdecydował się na wyprawę do Gruzji w imię przyjaźni i solidarności z narodem gruzińskim ale również w interesie naszego kraju. - Polska musi opierać się imperialnym zamiarom, z drugiej strony twardo walczyć o swoje miejsce w Europie - stwierdził prezydent. Laureatów nagrody "Gazety Polskiej" przedstawiła redaktor Katarzyna Hejke. Jak stwierdziła, poza dr Sławomirem Cenckiewiczem i dr Piotrem Gontarczykiem laureatem nagrody jest "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii." - Książka ta wywołała ogromną burzę. Zespół redakcyjny "Gazety Polskiej" nie miał wątpliwości, że nagroda powinna powędrować do obu autorów tej książki. "Gazeta Polska" od początku swojego istnienia stoi na stanowisku, iż nie będzie demokratycznej, wolnej i suwerennej Polski bez wyjaśnienia jej historii najnowszej, bez zbadania czasu komunizmu i okresu po roku 1989 - mówiła Katarzyna Hejke. - Ta książka jest bardzo ważnym głosem, otwierającym poważną dyskusję na ten temat - wyjaśniała pani redaktor.”

Na uroczystej gali opisanej powyżej był też akcent piotrkowski. Wśród zaproszonych gości był Adam Gaik Dyrektor Regionu Centralnego SKOK im. Franciszka Stefczyka.

Zb.Ziemba

4 luty 2009

0
Nikt jeszcze nie ocenił tej publikacji. Bądź pierwszy
Twoja ocena: Brak

Piętnować zbrodniarzy i donosicieli!

Małgorzata Nowakowska

To bardzo ważne, aby ostatnie polskie media trwały na posterunku, uświadamiały Polaków i nagradzały ludzi dążących do wyprania brudów, które nasze pseudoelity tak chętnie chowają po kątach.
Słowa uznania należą się zwłaszcza Sławomirowi Cenckiewiczowi oraz Piotrowi Gontarczykowi, którzy narażając się na prześladowania, niemal SB-eckie zdecydowali się na ujawnienie materiałów dotyczących Wałęsy.
Jest jeszcze wiele spraw, które koniecznie muszą ujrzeć światło dziennie. Ale aby to zrobić trzeba wielkiej determinacji i odwagi, ponieważ opublikowane materiały odbrązowią nasze telewizyjne, zwłaszcza TVN-owskie autorytety, w tym i pewnych hierarchów kościelnych.

To nie żadna zemsta, nienawiść czy sączenie jadu, o których najbardziej krzyczą ci, którym najmocniej trzęsą się portki, i zwykli ludzie, którzy zostali ogłupieni przez polskojęzyczne media.

To rzecz konieczna.

Oczyszczenie środowiska, i z pseudoautorytetów w Warszawce, i tu u nas, w Piotrkowie i okolicach doprowadzi do tego, że do głosu dojdą wreszcie ludzie, którzy ze względu na różne układy i konfiguracje nie mieli siły przebicia. A nowi i nie umoczeni rajcy wielu polskich gmin, miast, województw i powiatów to zielone światło dla rozwoju okolicy oraz zielone światło przy obsadzaniu stanowisk, które do tej pory zajmowała rodzina i znajomi królika z wiadomych wszystkim układów.

Więcej takich Cenckiewiczów i Gontarczyków, a może nie zdążą nas zjeść kruki i wrony...

Opcje wyświetlania odpowiedzi

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zapisz ustawienia" by wprowadzić zmiany.