Trudno to wszystko opisać. Długo to święto żyło we mnie, a radość ze spotkań z cudownymi ludźmi, z którymi zarówno można walczyć z antypolonizmem a z drugiej strony do łez śmiać się z dowcipów, wcinając najlepsze w Krakowie lody gruszkowe - nadal w sercu drga.
Grupy robocze:
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz