Skip to main content

Źródła pojęcia suwerenności i współczesne kłopoty z nią

portret użytkownika Jacek Łukasik

W stosunkach międzynarodowych od najdawniejszych czasów grano losami słabszych uczestników (historia Polski to najlepszy tego przykład). Robiono to także już wtedy, gdy nie znano jeszcze pojęcia suwerenności.
Wielkie imperia podporządkowywały sobie ludy i ich terytoria i nie liczyły się w ogóle z ich podmiotowością czy niezależnością. Dopiero u progu czasów nowożytnych, których cezurę wiążemy umownie z pokojem westfalskim, kończącym wojnę trzydziestoletnią (1648), powstała idea równości suwerennej, wyrażająca się w łacińskiej maksymie „par in parem non habet imperium” (równy nad równym nie sprawuje władztwa).
Z czasem zaczęto też zwracać uwagę na gwarancję poszanowania suwerenności poprzez nieingerencję w sprawy wewnętrzne państw, w związku z ochroną praw wyznaniowych. Prusy i Rosja często w taki sposób ingerowały w XVIII w. w wewnętrzne sprawy I Rzeczpospolitej.
Dopełnieniem rozumienia suwerenności w kontekście państwa stała się myśl oświeceniowa, którą najpełniej zaprezentował Jan Jakub Rousseau (1712-1788). Po raz pierwszy połączył on suwerenność narodu z jej najważniejszymi atrybutami, tj. niepodzielnością i niezbywalnością.
Suwerenności, której podmiotem jest naród jako ogół obywateli, nie można odstąpić, nie ulega ona przedawnieniu, ani nie może być podzielona czy też ograniczona. Naród ma pełną swobodę w ustanawianiu rządu, który tak długo jest legalny i może wymagać posłuszeństwa, jak długo realizuje główny cel państwa, gwarantując wszystkim wolność i równość.
Pod wpływem myśli Rousseau, suwerenność narodu stała się nowoczesną zasadą ustrojową wchodząc do współczesnego prawa konstytucyjnego.
O ile jednak prawo konstytucyjne określa suwerena w państwie, o tyle prawo międzynarodowe określa pozycję państwa w stosunkach międzynarodowych i atrybut suwerenności wiąże wyłącznie z państwem. Od czasu rewolucji (anty)francuskiej przyjmuje się, iż państwo jest organem woli narodu, a naród jest ostatecznym i najwyższym źródłem władzy.
Obok suwerenności państwa istnieje więc ustrojowa zasada suwerenności narodu. Jako jedna z pierwszych głosiła tę zasadę polska Konstytucja 3 Maja: „Wszelka władza społeczności ludzkiej początek swój bierze z woli Narodu”. Przy czym naród to ogół obywateli danego państwa, pojmowany w znaczeniu politycznym, a nie etnicznym.
Rewolucja (anty)francuska – przeciwstawiając dawnej zasadzie legitymizmu monarchów zasadę suwerenności narodu zarówno w życiu wewnętrznym, jak i międzynarodowym – uczyniła głównym kryterium porządkowania świata suwerenność narodu zorganizowanego w państwo. Oznaczało to sprzeciw wobec zasad dawnego ładu międzynarodowego: wojen zaborczych i podbojów, zmian terytorialnych bez zgody ludności, użycia siły przeciw narodom, ingerencji w ich sprawy wewnętrzne.
Te nowe demokratyczne zasady obejmowały niepodległość państwa narodowego, nienaruszalność jego terytorium, zakaz użycia siły zbrojnej i nieingerencję w sprawy wewnętrzne innych państw.
Proklamowana przez rewolucję (anty)francuską zasada suwerenności narodu oznaczała nie tylko podmiotowość narodu zorganizowanego w państwo, ale też prawo każdego narodu do samostanowienia, do wyboru organizacji państwowej, łącznie z prawem odłączenia od dotychczasowej, przyłączenia do innej bądź utworzenia własnego państwa.
Odtąd wola narodu a nie monarchy miała być podstawą terytorialno-politycznego podziału Europy. Francja brała na siebie w ten sposób szczególną misję dziejową, czego wyrazem był dekret Konwentu o „wojnie propagandowej” z 19 listopada 1792 roku, zapowiadający jej poparcie dla wszystkich narodów pragnących obalić tyranów i odzyskać wolność.
Suwerenność państwowa i suwerenność narodowa mają więc to samo źródło, istnieją jednak niejako równolegle do siebie, oddziałują na siebie i są wzajemnie powiązane. Zaciągane przez państwo zobowiązania międzynarodowe wpływają na zakres kompetencji wewnętrznych organów państwa i – tym samym – określają suwerenność narodową.
Musimy wszak pamiętać, że wszystkie przedstawione tu założenia mają charakter ideacyjny, tzn. były i są idealizującą abstrakcją, aż do naszych czasów, często odbiegając od rzeczywistości. Dążenie poznawcze do uchwycenia idealnej formy (struktury) pewnych zjawisk czy procesów zawsze jednak sprzyja konceptualizacji i wyobrażeniu sobie celów z zamiarem ich realizacji.
Dopiero rozpad imperiów kolonialnych i będąca ich następstwem dekolonizacja stworzyły warunki dla wdrożenia w skali powszechnej ideałów westfalskich i oświeceniowych.
Ukształtowanie się nowoczesnego systemu państw narodowych zabrało kilka stuleci, a apogeum normatywizacji porządku międzynarodowego, opartego na suwerennej równości państw, znalazło wyraz w przyjętej w 1945 roku Karcie Narodów Zjednoczonych. Stała się ona quasi-konstytucją „społeczności międzynarodowej”, a okres zimnowojenny aż do 1989 roku sprzyjał umacnianiu się zasad Karty, mimo trwających ciągle imperialnych i mocarstwowych zależności.
Z suwerenności jako zasady ustrojowej i konstytutywnego atrybutu państw w różnych okresach czerpały swoje źródło poglądy polityczne, mające na względzie priorytetowe traktowanie zorganizowanych w państwa wspólnot narodowych (etnicznych i obywatelskich). Suwerenizacja narodów i państw stanowiła bowiem największe osiągnięcie w zderzeniu ze znaną od starożytności aż do czasów współczesnych tendencją do imperializacji systemu międzynarodowego, czyli zdominowania go przez wielkie potęgi.
W kontekście coraz bardziej intensywnych fal internacjonalizacji życia społecznego i ich przejawów w postaci integracji oraz globalizacji, erozja i demontaż suwerenności państw osiągają jednak na naszych oczach niestety już moment krytyczny. Dalsze umacnianie wspólnot ponadnarodowych, jaką jest najbardziej zaawansowana w rozwoju integracji Unia Europejska, grozi likwidacją państw narodowych. Ograniczanie ich suwerenności ulega przyspieszeniu mimo woli samych zainteresowanych, stąd w różnych miejscach odzywają się alarmistyczne apele o powstrzymanie tych procesów (te apele .są jak najbardziej zasadne).
Jednocześnie z tym postępuje degradacja suwerenności narodu jako zasady ustrojowej w systemach demokratycznych (w systemach autorytarnych nie ma ona większego znaczenia). Wyobcowanie elit politycznych i gospodarczych ze społeczeństwa spowodowało podział na oligarchiczny establishment i tzw. doły społeczne (Polin czyli III RP - idealny obraz tego stanu rzeczy.
Bibliografia
https://myslpolska.info/
Jacek Łukasik
9 czerwca 2025 r.

5
Ocena: 5 (1 głos)
Twoja ocena: Brak