Skip to main content

Macie Państwo wolną chwilę…

portret użytkownika Seneka
polska_flaga01.jpg

Wracają do kraju po tylu latach…

Nie ma w historii drugiego takiego kraju, w którym nie mogli by wrócić do domu żołnierze po zakończeniu zwycięskiej bitwy w jego obronie. Taki los był udziałem polskich żołnierzy walczących w II wojnie światowej na rozległych polach bitewnych Europy, Afryki, świata. Powrót uniemożliwili im ci, którzy z nadania Stalina objęli najwyższe urzędy w Polsce po roku 1945. Pozostali na zawsze w obcej ziemi, często przyjaznej lecz bez tej szczególnej nuty jaką zachowali w pamięci z lat młodości czy fantazji i roztropności wieku dojrzałego, pełnego ciepła, kolorów i zapachów okolic jakich nie uwidzisz nigdzie poza krajem dzieciństwa!

Jest też Golgota tych co w kraju „wyzwolonym” z niemieckiej niewoli nie znaleźli wolności lecz więzienie, zsyłki, śmierć. Wielu nie chciało akceptować nowego porządku, który zaczęli ustanawiać ci co tak niedawno razem z niemieckim najeżdżcą na kraj napadli, sowieci.

Jeszcze nie tak dawno, w kategoriach historycznych, nie wolno było mówić o dacie 17 września gdy Armia Czerwona zadała żołnierzowi polskiemu cios w plecy jak walczył z nawałą hitlerowskiej machiny wojennej. Pamięci Polaków okrucieństwa obu okupantów nakazały być nieufnym wobec tej nowej władzy. Wielu, kontestując nowy porządek świata ustanawiany przez drugiego agresora podjęło walkę zbrojną. Nie było alternatywy, bo umowy jałtańskie głównych arbitrów co do wolnego wyboru władz w Polsce zostały przez Stalina podeptane. Ci którzy podjęli nierówną walkę nie mogli liczyć na pomoc niedawnych aliantów z zachodu. Społeczeństwa zmęczone okrucieństwami wojny nie były skore na konfrontację z sowieckim komunizmem.

Pozostała samotna walka. Przeciwnik okazał się równie okrutny jak niemiecki okupant. Wspomnienia tych co przeżyli komunistyczny terror i ofiary powojennych lat dopiero teraz znajdują w przestrzeni publicznej godne miejsce. Pogrzeb Inki, Zagończyka, Łupaszki,; ekshumacje na Łączce i wieloletni wysiłek tych co przywracają pamięć Narodowi, jego młodzieży dają dobre owoce. Godzi się w tym miejscu podkreślić wielką rolę Gazety Polskiej w tym dziele przywracania pamięci. Na naszym piotrkowskim podwórku Klub Gazety Polskiej jest zawsze tam gdzie być należy. Pani Beata, szefująca Klubem swym talentem organizacyjnym doskonale służy sprawie. Nie zapomina o tych z pierwszej Solidarności by zapraszać ich na ciekawe spotkania, imprezy patriotyczne.

Seneka

20 lutego 2018

5
Ocena: 5 (2 głosów)
Twoja ocena: Brak