Skip to main content

Gwiazda, która prowadziła Mędrców

portret użytkownika Z sieci
trzej królowie.jpg

Przy okazji niedawnej koniunkcji Saturna i Jowisza astronomowie przypomnieli, iż podobne zjawisko miało miejsce ponad 2000 lat temu, gdy narodził się Jezus Chrystus. Wg wyliczeń, jakich dokonał Johannes Kepler (1603) i Dawid Hughes (1976) doszło wówczas do zbliżenia się na nieboskłonie aż trzech planet: Jowisza, Saturna i Marsa. Miało to dać efekt bardzo jasnego źródła światła. Kepler spekulował, że ponadto, w tamtym czasie mógł mieć wybuch gwiazdy supernowej. Marek Kigder opublikował w 1999 r. wyliczenia, iż koniunkcja Saturna z Jowiszem w gwiazdozbiorze Ryb nastąpiła w r.7 (czyli w roku, w którym na świat przyszedł nasz Zbawiciel) nastąpiła aż trzykrotnie: 29.maja, 1.października i 5.grudnia. Znawcy antycznej astrologii wskazują, iż zjawisko to można zinterpretować w kluczu astrologicznym: Jowisz był uznawany za planetę królewską, Saturn za związaną z Izraelem, a konstelacja Ryb oznaczała początek nowych czasów. Roger Sinnot w r.1968 opublikował wyniki badań, z których wynikało, iż w latach 12-7 p.n.e. miało miejsce aż 200 różnych koniunkcji większych planet, w tym Jowisza i Saturna oraz Jowisza i Wenus. Aż 4-krotnie miało miejsce zgrupowanie 3 lub 4 planet.

Kepler, jak wspomniano, sugerował ponadto wybuch supernowej. Wg starych kronik chińskich wybuchy supernowych obserwowano w połowie 5 r. p.n.e. oraz pod koniec lutego 4 p.n.e. W swoim czasie modna była hipoteza, że być może była to kometa Halleya. Pojawiła się ona w 11 r. p.n.e. Odnotowano także pojawienie się dwóch innych komet w okresie bliższym Narodzin.

Odnotowałem te wszystkie hipotezy w książce „Powrót Trzech Króli”, wydanej kilka lat temu. Zrelacjonowałem też wątpliwości pojawiające się w literaturze tematu. Najważniejsze z nich dotyczyły dwóch spraw: po pierwsze – ani koniunkcja, ani wybuch supernowej, ani kometa nie mogły towarzyszyć Mędrcom i zatrzymać się nad stajenką. No chyba, że kolejne zjawiska następowały jedne po drugich i zajmowały kolejne miejsca na nieboskłonie. Jest jednak jeszcze jeden problem: dlaczego takiego zjawiska nie widzieli „uczeni w piśmie” w Jerozolimie, ani nie zauważył go dwór Heroda? I dlaczego w czasie pobytu w Jerozolimie Mędrcy nie widzieli Gwiazdy, a zobaczyli ją ponownie w drodze do Betlejem – usytuowanego raptem 10 km od Jerozolimy?

Może więc Gwiazda była zjawiskiem nadnaturalnym i widoczna była tylko dla Mędrców, bo do nich była adresowana?

Jerzy: https://jerzykropiwnicki.wordpress.com/

29 grudnia 2020

5
Ocena: 5 (1 głos)
Twoja ocena: Brak