Skip to main content

30. rocznica wyboru kard. Karola Wojtyły na papieża

portret użytkownika Admin
JP II_3.jpg

16 października 1978 r. biały dym nad kaplicą Sykstyńską obwieścił światu, że kolejny biskup zasiądzie na tronie papieskim w Rzymie. Wbrew oczekiwaniom z ust ks. kard. Pericle Felici padło nie włoskie, lecz polskie nazwisko - kardynała Karola Wojtyły. Rozpoczął się 264 pontyfikat, który miał trwać ponad ćwierć wieku.

Jan Paweł II objął rządy nad Kościołem w przełomowej dla świata chwili, kiedy komunizm, o czym jeszcze nikt wówczas nie wiedział, dożywał swego końca. Czerwoni towarzysze poparzyli sobie ręce w Chile. Już za pontyfikatu papieża z Polski ZSRS połamał sobie zęby w Afganistanie. Wkrótce miała rozpocząć się prezydentura Ronalda Reagana, który przy pomocy sankcji i narzucenia sowietom wyścigu zbrojeń osłabił gospodarczo blok komunistyczny.

Wielką rolę w obaleniu Imperium Zła przypisuje się powszechnie Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II. Już sam wybór na papieża kardynała zza Żelaznej Kurtyny zaniepokoił i rozwścieczył przywódców bloku państw socjalistycznych. Cierpiący pod ich jarzmem katolicy zaczęli z nadzieją podnosić głowy. Oczywiście najbardziej cieszyli się Polacy, z wyjątkiem największych zaprzańców współpracujących z Moskwą, dla których wybór Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową oznaczał wielkie kłopoty.

I rzeczywiście tłumnie gromadzący się na Mszach Św. oraz na trasach przejazdu Ojca Świętego podczas jego I Pielgrzymki do Ojczyzny Polacy poczuli siłę. Wsłuchiwali się w słowa Wielkiego Rodaka, który pouczał ich, że posiadają wielki dar - godność Dziecka Bożego. W roku 80. zaowocowało to powstaniem Solidarności.

Jeszcze jeden cios z ręki Jana Pawła II spadł na komunistów w Ameryce Łacińskiej. Będący nadzieją Moskwy na wykorzystanie zniekształconej nauki Kościoła do celów rewolucji duchowni – zwolennicy teologii wyzwolenia, zostali w trakcie pontyfikatu zmarginalizowani, a sama heretycka nauka potępiona.

Jan Paweł II był także nieugiętym obrońcą nauki moralnej Jezusa Chrystusa. Twardo stał na straży świętości życia. Wielokrotnie wypowiadał się przeciwko aborcji i eutanazji. Tym kwestiom poświęcił m.in. encyklikę „Evangelium Vitae”. Wołał w niej: Fakt, że prawodawstwo wielu państw, oddalając się nawet od fundamentalnych zasad swych konstytucji, nie tylko nie karze tego rodzaju praktyk wymierzonych przeciw życiu, ale wręcz uznaje je za całkowicie legalne, jest niepokojącym przejawem, a zarazem jedną z istotnych przyczyn poważnego kryzysu moralnego: czyny jednomyślnie uważane niegdyś za przestępcze i w powszechnym odczuciu moralnym niedopuszczalne, zyskują stopniowo społeczną aprobatę. Nawet medycyna, która z tytułu swego powołania ma służyć obronie życia ludzkiego i opiece nad nim, w niektórych dziedzinach staje się coraz częściej narzędziem czynów wymierzonych przeciw człowiekowi i tym samym zniekształca swoje oblicze, zaprzecza samej sobie i uwłacza godności tych, którzy ją uprawiają. W takim kontekście kulturowym i prawnym również poważne problemy demograficzne, społeczne i rodzinne, nękające wiele narodów świata i domagające się odpowiedzialnej i czynnej reakcji ze strony społeczności narodowych i międzynarodowych, stają się przedmiotem rozwiązań fałszywych i złudnych, sprzecznych z prawdą oraz z dobrem osób i narodów.

W kilku dokumentach za Jego pontyfikatu Stolica Apostolska ustosunkowała się także do modnej obecnie kwestii “równouprawnienia” homoseksualistów. W październiku 1986 r. Kongregacja Doktryny Wiary w liście do biskupów stwierdzała, że: „(…) szczególna skłonność osoby homoseksualnej, choć sama w sobie nie jest grzechem, to jednak stwarza mniej lub bardziej silną skłonność do postępowania, które z punktu widzenia moralnego jest złe. Z tego powodu sama skłonność musi być uważana za obiektywnie nieuporządkowaną”.

Za nieortodoksyjne poglądy m.in. w tej sprawie, Jan Paweł II zawiesił w czynnościach nawet francuskiego biskupa – Jacquesa Gaillota, ordynariusza diecezji Evreux. Otwarcie kwestionował on prawdy wiary, zwłaszcza te dotyczące porządku nadprzyrodzonego oraz wyrażał skandaliczne i niezgodne z moralnością katolicką poglądy w sprawie etyki seksualnej. Bp Gaillot udzielał wywiadów pismom pornograficznym i otwarcie wspierał właśnie ruchy homoseksualistów.

Za pontyfikatu polskiego papieża, Stolica Apostolska w dokumencie z roku 1981 przypomniała tradycyjne wskazania dla katolików względem antykościelnych organizacji tajnych. Podtrzymano ekskomunikę, której podlegają katolicy należący do sekt masońskich lub podobnych stowarzyszeń działających przeciw Kościołowi. W kolejnym dokumencie (z 1983 r.) stwierdzono dobitnie, że “wierni, którzy należą do stowarzyszeń masońskich, są w stanie grzechu ciężkiego i nie mogą przystępować do Komunii Świętej”.

W zatwierdzonej przez Ojca Świętego deklaracji “Dominus Iesus” – Kongregacja Nauki Wiary przypomniała natomiast starą naukę, że “poza Kościołem nie ma zbawienia”. Stwierdzono w niej też m.in. że pełnia prawdy zbawczej znajduje się w Kościele katolickim, a innych kościołów i wyznań nie można stawiać na równi z Kościołem katolickim.

Warto także przypomnieć stosunek Jana Pawła II, do prac nad budową Unii Europejskiej. Papież mimo entuzjazmu dla jednoczenia się państw naszego kontynentu, wielokrotnie wyrażał swoje zaniepokojenie kierunkiem prac komisji europejskich. „Znane wam jest, z jakim zainteresowaniem Stolica Apostolska śledzi prace Konwentu Europejskiego. Ja sam miałem możliwość wyrażenia mojego niezadowolenia z powodu pominięcia nawiązania do wartości chrześcijańskich i religijnych w tekście Karty praw podstawowych” – mówił na spotkaniu z przedstawicielami Kościelnego Ruchu Kompromisu Kulturowego.

Innym razem, do uczestników spotkania poświęconego analizie projektów nowej konstytucji europejskiej Jego Świątobliwość stwierdził: „Europa nie może ignorować swojego chrześcijańskiego dziedzictwa”. „Jeśli nie będzie się tego brało pod uwagę – ostrzegł papież – zachodzi ryzyko oficjalnego uznania tych ruchów laicyzmu oraz agnostyckiego i ateistycznego sekularyzmu, które prowadzą do wykluczenia Boga i prawa moralnego z różnych sfer życia ludzkiego. Tragiczne konsekwencje tego faktu może ponieść – jak temu już niejednokrotnie dawało świadectwo samo doświadczenie europejskie – w pierwszym rzędzie cywilne współistnienie na kontynencie”.

PiotrSkarga.pl

16 października 2008

0
Nikt jeszcze nie ocenił tej publikacji. Bądź pierwszy
Twoja ocena: Brak