Skip to main content

31. rocznica wprowadzenia Stanu Wojennego

portret użytkownika witold k
13 grudnia.jpg

Nie miałem zamiaru podejmować tematu. Raczej odświeżyłem przykładowy mój pogląd na temat najnowszej historii, włączając z archiwum na panel główny, stary tekst. Jednak… nie można przejść obojętnie wobec manipulacji wokoło wyścigu do pierwszeństwa w kombatanctwie do spuścizny po 13 grudnia.

Nie wiemy ile jeszcze pociągnie bękart z Magdalenki – III RP. Jak długo „opozycja demokratyczna” stosując urbanowskie i zomowskie metody będzie żerować na naszej codzienności. Byłą ”opozycję demokratyczną” uosabia dziś PO – Platforma Obywatelska. Nie widzę, aby się odżegnywała… Wżeniony w stalinowską rodzinę Bronisław Komorowski mosty pali…

Tu pewnie należy przypomnieć. Moskiewski generał, Wojciech Jaruzelski, przejął władzę w PRL-u po tym jak umacniane upadającej moskiewskiej władzy w Polsce – masowe budowanie pomników wdzięczności Armii Czerwonej u nas żaglówki – nie dało pozytywnego rezultatu. Zadłużenie PRL u lichwiarzy kładło się cieniem na przyszłości PRL. No, oprócz budowania pomników wywalono z PZPR nie posłusznych geremków i spółki. Ci szybo posłużyli się Solidarnością. PRL upadał. Czołgi miały pomóc. Nie pomogły. Dla jasności. Żeby rozprawić się z kilkoma kolegami z partii, którzy przeszli do Solidarności, wprowadzono Stan Wojenny. W 1985 roku już się pogodzili. Dlaczego tak szybko? Bo „ekstrema” mogłaby to zrobić pierwsza. 1984 rozmowy z Siłą Nowickim. Jak można się zorientować np. moje teksty poczytać, generał Kiszczak wymyślił podział w opozycji antykomunistycznej na: „Opozycję demokratyczną” i na „Ekstremę” na tych, z którymi podzielą się polskim tortem i tych, których wyrzucą za burtę. Ani ta „Opozycja” nie była demokratyczna ani ta „Ekstrema” nie miała skrajnych poglądów politycznych. To było medialne oszustwo. Cena jest olbrzymia. Jesteśmy państwem neokolonialnych. Nie dużo lepsza byłaby nasza pozycja gdyby nie układ byłej komunistycznej bezpieki i wyrodnych dzieci PZPR. Jednak nasza narodowa godność nie upadłaby aż tak. Nie oddalibyśmy bez warunków gospodarki, rynku, kultury, wiary. Przede wszystkim nie powtórzyłby się program ponownego totalnego zadłużenia jak to zrobiono przy BMW Gierku. Nasza pozycja jest gorsza niż w epoce Gierka. Wiedzą, bowiem, że polski żywioł jest łatwo uaktywnić. To stąd ten rwetes na każde słowo politycznego konkurenta Jarosława Kaczyńskiego. Boją się pomimo zabezpieczonej swojej przyszłości. Nasze zadłużenie gwarantuje interesy głównych graczy.

Do meritum.
To, czego jesteśmy świadkami, co nazywają wojną polsko-polską to kac, panika tych, którzy zdradzili o świcie jak powiedział któryś z Kaczyńskich - „Opozycji Demokratycznej”. Wygodne życie kończy się. Koledzy (zdradzeni o świecie w Magdalence) podnoszą głowy. Następuje czas „Ekstremy”. Sytuację stymulują technikami operacyjnymi. Policja znów (po raz kolejny) wchodzi w buty bezpieki i ZOMO – inwigilacja uczestników Marszu 13 grudnia 2012. Taktyczny podział opozycji od środka – pisowcy & narodowcy. Wiele jest sztuczek. Jednak nowe idzie i nie ma gwarancji, w którą stronę.

Układ z Magdalenki mógł się udać, ponieważ był sterowny z zachodnich ośrodków zdobywających kolejne rynki zbytu i pożyczka moskiewska z drugiej strony, dla tych sowich ludzi, których wcześniej nie wyszkolił Zachód. Po raz kolejny polski obywatel stał się nie wartym uwagi zbędnym elementem, któremu nie wolno ufać. Nie wspomnę o podłej działalności PC i jej następczyni PiS po 1989r, co skrupulatnie jest wykorzystywane tak przez „Opozycję demokratyczną ” jak i stalinięta.

Nie wiem jak. Czas już oddać należny szacunek „Ekstremie” i podjąć program pobudzający. Wrócić do nadziei Sierpnia 80. Do czasu mobilizacji, więcej służby mniej komercji. Kiedyś pisałem, że to PO czytaj „Opozycja Demokratyczna” powinno odbyć kwarantannę. Przez niezdrowe ambicje Kaczyńskiego – PIS kwarantannę odbyła „Ekstrema”. Nie ważne. Ważne żeby dobrze spożytkować mądrość i nabyte doświadczenie. Uznać naszą pozycję i z pokorą ją odmieniać. Czy to jest możliwe? Jest. Jednak tylko poprzez masowe akcje obywatelskie. A wystarczyło komunę przetrzymać. Zażądać bezwarunkowej kapitulacji. Dlaczego to się nie udało? Bo wtedy, jak dziś, większość miała wszystko w czterech literach a niektórzy zdradzili. Tak. Zdradzili. Nie mówię o Geremku. Michniku, Kuroniu… to płatni rewolucjoniści. Mówię o tych dla przykładu na naszym podwórku, którzy udają, że nie widzą dla świętego spokoju...

witold k

13 grudnia 2012

4.5
Ocena: 4.5 (6 głosów)
Twoja ocena: Brak