Skip to main content

Zarządzanie przez konflikt czyli kto następny będzie wrogiem publicznym w naszym biednym kraju

Od pewnego czasu władze - w postaci PO i PSL przejęły po zaborcach, komunistach a także iluminatach metodę, gdzie zarządza się "zasobami ludzkimi" czyli narodem przez KONFLIKT. Sposób stary jak świat, naród który nie ma co do garnka włożyć ogłupia się dzięki igrzyskom telewizyjnym a potem w przerwie emituje się wiadomości w których sugeruje się, że za zły stan portfeli, zdrowia, poziomu życia odpowiada ten oto zły:
- Kibic - ileż to stadionów zniszczyli ci "bandyci" to przez nich przeciętny Kowalski ma problem z zabraniem dziecka na mecz (nieważne, że Kowalski woli oglądać podrygi w "Tańcu z gwizdami", a dla własnego dziecka nie ma czasu i jest zmęczony), Kowalski nawet na moment nie skojarzy czy policyjna akcja polowania na "Starucha" nie miała czasem nic wspólnego z tym, że był autorem słów: "Donald Matole twój rząd obalą kibole" i że to Kibice są jednym z bardziej patriotycznych i zorganizowanych środowisk,
- Górnik - telewizyjne szczujnie często się zastanawiają ileż ci górnicy mają dodatków, jakie pensje i emerytury jakie 13tki ... czemu więc redaktor T.L lub K.D jeden z drugim nie pójdzie popracować w czasie urlopu do kopalni zamiast jechać na Mauritius - co stoi na przeszkodzie?
- Rolnik - podrzuca się temat w stylu "jak ci rolnicy się wzbogacili po wejściu do kochanej UE, oni to już nic nie robią a ARMIR tylko im płaci za to, że sadzą las no i jakie to mięso w sklepach drogie, a jakie traktory mają widział pan z klimatyzacją?
Tylko, że te traktory to na kredyty, za to rolnik nawet mleka nie może wyprodukować więcej bo musi płacić kary albo mleko wylewać do kanału dla tych co chcą coś wiedzieć - polecam program niedzielny: "Wieś to też POlska "(TV TRWAM ok. 12.30) gdzie mówi się o tragicznej sytuacji polskiego rolnictwa po wejściu do UE,
- no a teraz Lekarz -odkąd minister Arłukowicz spartaczył rozmowy z Porozumieniem Zielonogórskim które nie zgodziło się na wzięcie na siebie odpowiedzialności za, napisany na kolanie- "pakiet onkologiczny", media karmią nas iście goebbelsowską propagandą o złych lekarzach. Nikt z mainstreamowych dziennikarzy nie wnika w przyczyny zachowania przedstawicieli PZ. Poszedł sygnał z góry, że to wina lekarzy więc tak musi być...
Naślemy na nich UOKiK, Rzecznika Praw Pacjenta i najlepiej jeszcze Urzędy Skarbowe a co tam niech mają za swoje. Nasze musi być górą - to taktyka Min. Arłukowicza celebryty a kiedyś lekarza...

Ciekawe kto będzie następny?
Kto się sprzeciwi rządom najjaśniejszej premier Kopacz?
Kto chce dostać w nos i być oszkalowanym w mediach no KTO?
W ten sposób rozbija się jedność narodu, przestajemy być całością bo jedni walczą a my nic nie robimy...
W tamtym roku na wybrzeżu strajkowali rolnicy przeciwko wykupowi ziemi przez słupy podstawione od obcokrajowców - zostawiliśmy ich samych,
teraz jest 75 dzień strajku głodowego w kopalni Solino- sól wydobywana jest w Inowrocławiu od 140 lat, rząd prowadzi kopalnię do upadłości - a my siedzimy sobie,dobrze nam w domku obiad na stole, opozycja bierze co miesiąc pensje z Sejmu jest fajnie...
A przecież, jedyne co nam się udało wywalczyć to prawo TV TRWAM do emisji od 14 lutego 2014.
To masowe protesty w całej Polsce, ba w Piotrkowie był nawet protest na który chętnie przybyli się pokazać nasze "miejscowe gwiazdy" z urzędu i PIS-u (choć tych reprezentantów P.T w Warszawie na żadnym marszu w obronie TRWAMKI nigdy nie widziałam ;p)
i kilka największych marszy liczących grubo ponad 200 000 tys. uczestników w Warszawie spowodowało, że w końcu rząd się ugiął...
przypomina mi się taki wierszyk napisany w Dachau:
"Kiedy przyszli po Żydów, nie protestowałem. Nie byłem przecież Żydem.
Kiedy przyszli po komunistów, nie protestowałem. Nie byłem przecież komunistą.
Kiedy przyszli po socjaldemokratów, nie protestowałem.
Nie byłem przecież socjaldemokratą.
Kiedy przyszli po związkowców, nie protestowałem. Nie byłem przecież związkowcem.
Kiedy przyszli po mnie, nikt nie protestował. Nikogo już nie było".

Do przemyślenia dla Nas - na Nowy Rok...

Ania

3 stycznia 2015

5
Ocena: 5 (6 głosów)
Twoja ocena: Brak

Kandydaci na wrogów

portret użytkownika Marcin P.
5

Kandydatem na owego wroga na pewno jest ten, którego o to byśmy nie podejrzewali, taki jest najlepszy. Każdy którego nazwisko jest znane, bądź którego nazwisko mogłoby być znane jest tym kandydatem..... Każdy z nas jest kandydatem...

Na każdym szczeblu ktoś próbuje nami pogrywać.
Na szczeblu krajowym napuszcza się nas na górników, rolników, nauczycieli, ....
Próbują (i niestety w dużej mierze im się to udaje) wychować, a może nawet wytworzyć plemię skłóconych ze sobą tubylców.

Niestety to pogrywanie nami da się zauważyć i tutaj, na dole, między nami.

Nie dajmy sobą pogrywać, nie obrażajmy się na siebie nawet jeśli jeden/jedna z nas użyje dosadnych słów.

Bądźmy czujni, wróg jest u bram, a swoich agentów ma wśród nas.

A tak na marginesie.
Gdy przyszli po naszego kolegę, czy ktoś protestował, zaoferował pomoc......

W mętnej wodzie...

5

W mętnej wodzie łatwiej złapać rybę. W naszym TEORETYCZNYM Państwie, które sprzyja bogatym, cwaniakom, pokrętnym i przebiegłym kombinatorom, stworzyło przysłowiowe Eldorado, krainę bezpiecznych łowów. Wszystko to za bezkrytyczne poparcie tego Popapranego nierządu.

Opcje wyświetlania odpowiedzi

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zapisz ustawienia" by wprowadzić zmiany.