Skip to main content
portret użytkownika witold k
Andrzej_Wajda.JPG

Odszedł Andrzej Wajda. Po śmierci śp. Czesława Miłosza napisałem strzeżmy się losu. Minęło kilka lat i niewybitni (wreszcie) okazują się wybitni.

Mistrz Andrzej tak dźwigał ciężar wybitności, jak niewybitni włożony na ich plecy ciężar nie-wybitności. Chyba za dużo mówimy o wieku emerytalnym pracowników najemnych, a za mało o zbyt długo noszonym ciężarze wybitności, których nie ima się emerytura. A powinna.

Mamy problem. Choć rozumiem przyrodzoną preferencję wybitności (każdy, kto takiego spotyka pomaga Mu) to nie rozumiem kupczenia preferencją. Platforma Obywatelska, a także parobek WSI - nie powinni robić ze śp. narzędzia do walki z konkurentem. Zwłaszcza z Andrzeja Wajdy, któremu raczej winniśmy pomóc wyjść poza preferencje z pierwszych lat PRL-u. Był wobec tychże lojalny do końca, a angażowanie raptusowej części ego po stronie, było krzywdzące dla jego spuścizny z ekranów.

Cześć Jego Pamięci!

witold k

10 października 2016

4.6
Ocena: 4.6 (10 głosów)
Twoja ocena: Brak