Skip to main content

Miasto zakochanych położone w sercu Polski? Dlaczego nie…

obraz św. Walentego z koscioła p.w. św. Jacka i Doroty, namalowany przez Bronisława Abramowicza.jpg

Wiele miast szczyci się posiadaniem relikwi świętego Walentego. Wśród nich są m.in. Chełmno, Kraków i Lublin. We wszystkich tych miastach 14 lutego organizowane są uroczystości ku czci patrona zakochanych. Przybierają one różny charakter. W bazylice św. Floriana w Krakowie gościem wieczoru, na który zaproszeni są nie tylko zakochani, ale także wszyscy szukający prawdziwej miłości, jest sam święty Walenty gdyż jego relikwie znajdują się w tej świątyni. W Chełmnie, obok modlitw przy relikwiach świętego ma miejsce barwny przemarsz ulicami miasta, a na rynku układane jest walentynkowe serce ze świec.

Chyba niewiele osób wie, niewiele pamięta, a być może nie wszyscy przywiązują uwagę do tego, że w północnej nawie piotrkowskiego kościoła p.w. świętych Jacka i Doroty znajduje się ołtarz, w którym umieszczony został obraz świętego Walentego. Datowany jest on na drugą połowę XIX w. Wtedy to bowiem, po zakończeniu trwającego w latach 1824 – 1846 remontu i przebudowy kościoła, zaczęto wyposażać świątynię w nowe ołtarze i sprzęty liturgiczne. Prace budowlane obejmowały m.in. dobudowę kruchty, utworzenie naw bocznych oraz połączenie kościoła z kaplicą różańcową i zabudowaniami klasztornymi. Wspomniany obraz namalowany został przez Bronisława Abramowicza. Artysta urodził się 22 grudnia 1837 r. w Zauchowie na Wołyniu. Zmarł w Krakowie 17.07.1912 r. gdzie pochowany został na Cmentarzu Rakowickim. Uczestniczył w Powstaniu Styczniowym jako adiutant gen. Mariana Langiewicza. Studiował w Szkole Sztuk Pięknych w Warszawie, Monachium, Wiedniu i Krakowie. Zajmował się retuszowaniem i kolorowaniem fotografii oraz konserwacją obrazów i rzeźb m.in. w Muzeum Czartoryskich w Krakowie, w Sukiennicach, kościele mariackim i innych kościołach krakowskich. Zaliczany jest do artystów ze „szkoły mistrzowskiej” Jana Matejki. Pojęcie „szkoła mistrzowska” opiera się na wypracowanych w XIX – wiecznych akademiach sztuk pięknych w Europie systemie nauczania, w którym kładziono nacisk na osobowość artystyczną mistrza. Absolwenci, którzy ukończyli tradycyjny, kilkuetapowy kurs akademicki, mogli wybrać indywidualną pracownię profesorską, w której doskonalili swoje umiejętności artystyczne. Matejko pozostawał wierny wyznawanym zasadom duchowego, moralnego i narodowego posłannictwa sztuki, które starał się przekazać swym uczniom. Nie doczekał się jednak spadkobierców swej myśli. Niektórzy z jego uczniów zajmowali się wprawdzie malarstwem historycznym i religijnym jednak krytykowano ich za „zmanierowanie i epigonizm”. Dotyczyło to również prac Abramowicza.

Obrazy Abramowicza znajdują się m.in. w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie Poznaniu oraz Muzeum Sztuki w Łodzi. Charakteryzują się one drobiazgowością wykończenia. Malowane są „gładko”, z reguły przy użyciu chłodnych barw. Tematyka prac obejmuje m.in. obrazy historyczne, religijne, rodzajowe, często sceny myśliwskie i leśne, typy w strojach historycznych i portrety. Wśród nich na szczególna uwagę zasługują obrazy: „Ostatnie chwile Zygmunta Starego”, „Zygmunt August dyktujący testament”, „Uczta u Wierzynka”, „Miłosierdzie królowej Anny”, „Karol IX przed nocą świętego Bartłomieja”, „Chrzest Chrystusa”, „Święta Tekla”, „Święty Jan Chrzciciel”, „Jan Kochanowski”, „Portret mężczyzny w czapce”, „Studium dzika”, „Sokolnik”, „Kasztelanka”, „Studium kobiety”.
Obraz, który znajduje się w piotrkowskim kościele podominikańskim przedstawia świętego Walentego w stroju biskupim w asyście akolity trzymającego świecę. Na płótnie o wymiarach 165 x 95 cm namalowany został Święty trzymający w lewej ręce krzyż – symbol pojednania z Bogiem. Wyciągnięta prawa ręka błogosławi dźwigających się chorych mężczyzn. Jeden z nich przedstawiony został z laską – symbolem kary bożej. Scena ta ma niewiele wspólnego z rozpowszechnionym obecnie wyobrażeniem świętego Walentego, uważanego za patrona zakochanych i małżeństw. Nie jest to zresztą jedyny sposób przedstawienia tej postaci. W wyobrażeniach artystycznych Walenty pokazywany jest też jako kapłan z mieczem symbolizującym przenikliwość Słowa Bożego lub słońcem – symbolem zmartwychwstania Chrystusa. Czasem przedstawiany jest też jako przywracający wzrok niewidomej dziewczynie. Innym razem jako kapłan w ornacie z mieczem w prawej, a z kielichem w lewej ręce (symbol losu wyznaczonego człowiekowi), oraz w stroju biskupa uzdrawiającego chłopca z padaczki.
Ten popularny dziś Święty uważany za patrona zakochanych, przez długi czas troszczył się o różne inne sprawy. Od średniowiecza Walenty, którego łacińskie imię znaczy „silny” i „zdrowy”, był czczony jako patron nerwowo chorych, chorych na dżumę, podagrę (choroba stawów) i epilepsję – padaczkę, nazywaną kiedyś „chorobą świętego Walentego”. Uważany jest też za patrona pokoju gdyż według tradycji apelował do mężczyzn, aby jeśli kochają swoje żony, pozostawali w domu i nie szli na wojnę. Gdyby święty Walenty żył, cieszyłby się z pewnością widząc, jak każdego roku 14 lutego zakochani obdarzają się kwiatami. Jak głosi legenda, sam chętnie rozdawał kwiaty przechodzącym koło jego ogrodu. Przynosiło to ponoć szczęście w małżeństwie. Chcąc wyjść naprzeciw licznym prośbom o udzielenie ślubu, Biskup wyznaczył jeden dzień w roku, w którym zbiorowo udzielał sakramentu małżeństwa.
Wyjaśnień dotyczących różnorodności przedstawień ikonograficznych Walentego należy szukać w żywotach świętych. Walenty czczony był jako męczennik od IV w. Niewiele wiadomo jednak o jego życiu. Według niektórych przekazów, był kapłanem rzymskim, który wraz ze świętym Mariuszem i jego rodziną opiekował się męczennikami prześladowanymi za wiarę. W 268 r., za panowania cesarza Aureliana, już jako biskup Terni w Umbrii, był torturowany i został ścięty, ponieważ nie chciał się wyrzec wiary. W starożytnym Martyrologium – spisie męczenników chrześcijańskich, nie ma jednak męczennika Walentego. Prawdopodobnie papież Juliusz I w IV w. wzniósł grobowiec przy rzymskiej via Flaminia fundatorowi tamtejszej bazyliki imieniem Walenty. Z czasem utarło się, że kościół nosi imię świętego, któremu „dopisano” męczeństwo. I tak bazylika stała się domniemanym grobem Świętego.

Według jednej z legend Craton – retor z Aten, zaprosił Walentego z Terni do Rzymu. Syn Cratona cierpiał na skrzywienie kręgosłupa. Kiedy Walenty go uzdrowił, cała rodzina miała przejść na chrześcijaństwo. Jest też drugi Walenty, czczony tego samego dnia – rzymski kapłan, który zginął męczeńską śmiercią za panowania cesarza Klaudiusza Gockiego (268 – 270 r.). W tym czasie Cesarstwo Rzymskie było uwikłane w krwawe wojny. Były one jednak mało popularne w społeczeństwie i mężczyźni nie chcieli wstępować do wojska. Cesarz uznał, że powodem takiego postępowania była ich niechęć do opuszczania swoich narzeczonych i żon. Dlatego odwołał wszystkie planowane zaręczyny i śluby. Kapłan Walenty pomagał parom, które pobierały się potajemnie. Uwięziono go i zakuto w łańcuchy. Aresztowania dokonał Calpurnius, prefekt Rzymu, strażnikiem zaś był Asterius, dowódca jego straży. Walenty jednak głosił Ewangelię swemu strażnikowi i zdołał go nawrócić dzięki cudowi, którego Bóg dokonał za jego pośrednictwem. Adoptowana, niewidoma córka Asteriusa odzyskała wzrok. Strażnik i jego najbliżsi zostali ochrzczeni. Stało się to niestety powodem zaostrzenia kary dla Walentego, ponieważ nawrócenie Asteriusa rozwścieczyło cesarza Klaudiusza Gockiego. Nakazał bić Walentego kijami, a następnie ściąć mu głowę. Według przekazu umęczeni zostali także Asterius i jego rodzina. Było to 14 lutego 269 lub 270 r. – w dniu, w którym urządzano miłosne loterie. Zanim to nastąpiło, w więzieniu Walenty zaprzyjaźnił się z córką strażnika, która go odwiedzała i podnosiła na duchu. Aby się odwdzięczyć, zostawił jej na pożegnanie list w formie serca, na którym napisał: „Od twojego Walentego”. Tradycja wysyłania takich listów (oraz obchodów święta ku czci świętego Walentego) zbiegła się z rzymskimi uroczystościami luperkaliów – festynu ku czci boga płodności Faunusa Lupercusa. W przeddzień obchodów odbywała się miłosna loteria: imiona dziewcząt zapisywano na skrawkach papieru, po czym losowali je chłopcy. W ten sposób dziewczyny stawały się ich partnerkami podczas luperkaliów. Bywało, że odtąd chodzili ze sobą przez cały rok, a nawet zostawali parą na całe życie. O dacie luperkaliów zadecydowała przyroda. W połowie lutego bowiem ptaki gnieżdżące się w Wiecznym Mieście zaczynały miłosne zaloty i łączyły się w pary. Uważano to za symboliczne przebudzenie się natury, zwiastujące rychłe nadejście wiosny. Gdy w IV w. chrześcijaństwo stało się religią panującą w Cesarstwie Rzymskim, pogańskie obchody stopniowo zastępowano przez święta chrześcijańskie. Luperkalia były na tyle popularne, że utrzymały się aż do końca V w. Zniósł je dopiero w 496 r. papież Gelazy I, zastępując je najbliższym w kalendarzu liturgicznym świętem męczennika Walentego.

Nieraz mówi się też o świętym Walentym jako patronie epileptyków. W rzeczywistości chodzi tu jednak o trzeciego świętego noszącego to imię, który żył w V w. w Recji (na dzisiejszym pograniczu niemiecko – austriacko – szwajcarskim). Przypisywano mu moc uzdrawiania chorych na padaczkę.
Walentynki ze względu na komercjalizację tego święta, stawiane są w jednym rzędzie z Halloween i utożsamiane z wpływami kultury anglosaskiej. Wspominany tego dnia w kalendarzu liturgicznym święty Walenty ogłoszony został patronem zakochanych w 1496 r. przez papieża Aleksandra VI. Wówczas pasjonowano się żywotami świętych i tłumnie pielgrzymowano do ich grobów, aby uczcić relikwie. Przypomniane zostały wówczas także dzieje świętego Walentego. W średniowieczu kult ten objął całą niemal Europę. Od XIV w. dzień świętego Walentego obchodzony był we Francji, Wielkiej Brytanii, Belgii, a dopiero później w Ameryce jako święto młodych i zakochanych. Już od ponad 500 lat kobiety i mężczyźni w Anglii i Szkocji 14 lutego wybierają „Walentego” lub „Walentynkę”.

Czy Piotrków uda się zmienić w miasto zakochanych, na wzór Terni lub chociażby Chełmna, Krakowa czy Lublina – czas pokaże… Pierwszy krok został już zrobiony. W Piotrkowie zorganizowany został „Dzień zakochanych w sztuce”. W program uroczystości wpisane zostały happeningi, wernisaże, wystawy, recitale, koncerty, i nabożeństwa. Miejmy nadzieję, że w przyszłym roku organizatorzy wykorzystają fakt istnienia w mieście miejsca związanego z kultem świętego Walentego, a w podobnym przedsięwzięciu wezmą udział również inne piotrkowskie placówki kultury, stowarzyszenia i organizacje pozarządowe. A może piotrkowski święty Walenty wykorzystany zostanie do promocji Piotrkowa – miasta zakochanych położonego w sercu Polski? Dlaczego nie…

Modlitwa do świętego Walentego

Święty Walenty, opiekunie tych, którzy się kochają, Ty, który z narażeniem życia urzeczywistniłeś i głosiłeś ewangeliczne przesłanie pokoju, Ty, który – dzięki męczeństwu przyjętemu z miłości zwyciężyłeś wszystkie siły obojętności, nienawiści i śmierci, wysłuchaj naszą modlitwę. W obliczu rozdarć i podziałów w świecie daj nam zawsze kochać miłością pozbawioną egoizmu, abyśmy byli pośród ludzi wiernymi świadkami miłości Boga. Niech ożywiają nas miłość i zaufanie, które pozwolą nam przezwyciężać życiowe przeszkody. Prosimy Cię, wstawiaj się za nami do Boga, który jest źródłem wszelkiej miłości i wszelkiego piękna, i który żyje i króluje na wieki wieków. Amen.

Paweł Kendra

14 lutego 2009

0
Nikt jeszcze nie ocenił tej publikacji. Bądź pierwszy
Twoja ocena: Brak

Bardzo dziękuję za ten

portret użytkownika Michał

Bardzo dziękuję za ten artykuł.
Proszę na przyszłość o dzielenie się z nami ciekawymi wiadomościami z historii naszego miasta.

To jest

portret użytkownika Admin
cytuję Michał

Bardzo dziękuję za ten artykuł.
Proszę na przyszłość o dzielenie się z nami ciekawymi wiadomościami z historii naszego miasta.

już kolejny taki artykuł Autora. Prosimy o więcej.

Admin

Może...

portret użytkownika Piotr M.

...i u nas powstanie lokalna tradycja związana z opisywanym miejscem (obrazem)?
We Wrocławiu na Moście Tumskim zakochani zatrzaskują na moście Tumskim kłódki ze swoimi imionami, a kluczyk wrzucają do Odry, co ma sprawić, że ich uczucie będzie nierozerwalne.

Opcje wyświetlania odpowiedzi

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zapisz ustawienia" by wprowadzić zmiany.