Skip to main content

Strąceni z piedestału w akcji

portret użytkownika witold k
polska-flaga-stare.jpg

Pierwszą poważną akcję wyciągania podatników na ulicę, było to przy okazji ustawy chroniącej życie, próbowałem nazywać polskim majdanem. Okazało się, że był to ciamajdan. Źródłem, okazją do wyciągania ludzi na ulice była obawa o to, że plany umniejszania polskiej populacji mogą runąć. Państwo podjęło ustawowo formy ochrony życia. Choć nie zgadam się na fundowanie ochrony życia przez państwo – to mają być formy obywatelskiej troski o dzieci - to wyjście na ulicę z powodu gwarantowania życia przez prawo uważam za działalność przeciw ludzkości i w kierunku wynarodowiania ważnego czynnika europejskiej tożsamości i kultury. Mowa o Lachach.

Obecne maksymalne wykorzystanie ustawowej niezręczności w przypadku wietrzenia polskiej Temidy z materiału obcego porównuję do sprzeciwu wobec uchwalania ustawy o CBA. To była naiwność i głupota biznesmenów z ubeckiego nadania. Niezorientowali się w porę, że to forma podania im ręki. Tutaj nie można było skorzystać z reformatorów polskiego źródełka, różnych praczy pieniędzy na światową skalę, bo sami mogli przemoczyć.

Tym razem wszyscy polscy zdrajcy i pracze pieniędzy zdają się pomagać „strąconym z piedestału”. To ważny i przydatny w narodowej refleksji – remanencie czas i doświadczenie.

Jak widzimy marionetki ugodowców z Magdalenki zręcznie wykorzystują sytuację ręcznego utrącenia kilku pasożytów i wciągają ludzi w swoją rozgrywkę z obecną władzą. To dobrze. Rozumiem, że żadna prowokacja nie zostanie zrealizowana na wzór Gomułki czy Jaruzelskiego.

Mamy to przetrzymać i umocnić się. Naprawić błędy. Dyplomacja - wykazać tendencyjność angażowania się w polskie sprawy światowego przywództwa i koterii tutaj żerujących.

Pisolandii przy całej masie błędów zaniedbań i listy kompleksów należy się poparcie, bo to czas przełomu.

witold k

23 lipca 2017

5
Ocena: 5 (3 głosów)
Twoja ocena: Brak