Skip to main content

Mam nadzieję, że nie powtórzymy błędu Komisji Europejskiej

portret użytkownika Z sieci
koronawirus.jpg

Jak się okazało, negocjatorzy Komisji Europejskiej zawarli „ułomny” kontrakt z koncernem farmaceutycznym mającym wytwórnie na terenie Europy. Zobowiązali się do sfinansowania badań nad szczepionką przeciw Covid-19 – i odpowiednie (niemałe) pieniądze zostały przekazane. Fundatorzy oczekiwali, że firma dostarczy uzgodnione ilości leku, gdy badania zakończą się sukcesem i zacznie się regularna produkcja szczepionki. Tymczasem firma po początkowej „wierności uzgodnieniom” ogłosiła konieczność ograniczenia dostaw. Tłumaczyła to „trudnościami technicznymi i koniecznością rozbudowy mocy produkcyjnych”. Wyszło na jaw, że główną przyczyną był … eksport poza teren Europy. Interweniujący przedstawiciele KE, żądający wywiązania się z umowy, usłyszeli, że zapis w kontrakcie zobowiązywał firmę do dostarczania określonych ilości szczepionek „w miarę możliwości”. A możliwości – zdaniem firmy – właśnie nie było… Niedawno mogliśmy się dowiedzieć, że Włochy zblokowały eksport partii szczepionek poza Europę. Niedawno polskie media (w tym Dziennik Łódzki i Gazeta Polska) zamieściły informacje o w Polsce rusza produkcja ampułek i będzie działała u nas rozlewnia. Ukazała się też informacja, że polska firma Mabion zawarła umowę z amerykańską firmą Novavax. Dotyczy ona transferu technologii i prób technicznych nowej szczepionki. Obydwa przedsięwzięcia otrzymały finansowe wsparcie z „kieszeni publicznej”. Pisze się o dziesiątkach mln zł (a nawet o miliardach). W DŁ pojawiła się niepokojąca sugestia, że polscy partnerzy zagranicznych firm będą produkowali na eksport. Mamy prawo oczekiwać, że skoro za coś płacimy – to będziemy z tego korzystać. Choćby w części. Powinno to być zastrzeżone w umowie.

Jerzy: https://jerzykropiwnicki.wordpress.com/

12 marca 2021

5
Ocena: 5 (1 głos)
Twoja ocena: Brak