Kiedy Kanclerz Niemiec posłuży się niemiecką ciężarówką w Polsce?

Każdy, kto cokolwiek wie na temat form walki partyzanckiej (dziś dla niepoznaki naznaczyli jednych epitetem "Terrorysta", innych - "Obrońcami Demokracji" i posługując się nimi - jako marionetkami - obrażają inteligencję swoich ziomków), wie, że nie zabiera się do akcji zbędnego balastu - w wypadku kierowcy - w Niemczech, a KOD-u w Polsce. Czyli? Politycy niemieccy umniejszają swych rodaków, kupczą nimi... wchodzą w buty skrajnego nacjonalizmu.

Bez podskórnie podawanego nacjonalizmu nie byłyby możliwe właśnie realizowane projekty. A tak? Bardzo proszę! Panoszą się młodzi pijani Niemcy po polskich hotelach i knajpach - dokładnie tak jak młodzi Żydzi przyjeżdżający tu w ramach lekcji historii.

Dalej nie wiemy, kto opróżnia tereny na Bliskim Wschodzie. Jakiś żydowski baran ogłasza przyjście w 2017 roku Chrystusa, a to w związku z rocznicą (1947) powstania Izraela na terenach Palestyny. Kto tu i jaki interes rozkręci, z kim się podzieli? Pożyteczni idioci sowicie wynagradzani jeszcze biegną jak owoce do światła (nasze głupki w święta siedzą w sali plenarnej Sejmu). Ale! mogą się zatrzymać. Numery z ciężarówkami mogą nie wystarczyć. Obrona Jaruzelskiego TK może się zawalić. Tego sobie i Wam życzę na ten 2017.

witold k

25 grudnia 2016