Skip to main content

Polityka!

portret użytkownika witold k
orzel IV RP.png

Polityka - matka mądrości, której służę od zawsze, od 18. roku życia - listu do taty, w którym wyłożyłem swego rodzaju swoje proroctwo, nie mając wtedy zielonego pojęcia o tym, że podświadomie wygłaszam życiowy program, dewizę. Dziś wiem, że to przyrodzona pozycja. Otrzymałem taką zdolność, świadomość, wraz z poczęciem, z pochodzeniem od Kowalczyków i Króli. Dokładnie do łba na co dzień w domu ugruntowało i to w formie młodzieńczego buntu moją późniejszą drogę życia. List: to było pożegnanie z domem, z tatą. Raptus ze mnie po mamie i tacie, z bardzo mocnym genetycznym uwarunkowaniem do przetrwania, czego pilnowała Mama zza grobu. Kiedyś ten ewenement opisałem. Mama przez lata przychodziła we śnie do moich kolejnych opiekunów... druga mama (macocha) wychowywała jak umiała.

Tak jak do dziadka jego dzieci miały pretensje, o to, że lepiej szanuję domowe zwierzęta, w szczególności konie niż ich - jego dzieci. O moich dzieciach żona jasno: więcej traktujesz politykę nic rodzinę. Co ci to dało?

Dziadek w wieku 18. lat został zarządcą resztek majątku po swoim dziadku (na 30. lat po jego śmierci), nabrał zatem za młodu doświadczenia i mądrości przywódczej. Dzieci nie widziały tego, a ja, jego wnuk doceniłem to już po jego śmierci. U Króli znajduję Mamę, której nie znam, o której wiem z opowieści i dziadka Kazimierza: żołnierza 20. roku, polityka, lokalnego przywódcę (zabity w 1965 roku).

Tak wyposażony genetycznie, nie mając o tym pojęcia, poszedłem jak przecinak. Przyrodzona skromność trzymała mnie na łańcuchu, za co Opatrzności dziękuję, a środowisku politycznemu współczuję, że się nie zorientowali w posiadaniu nieoszlifowanym kamieniu.

Do meritum

Zły ustrój polityczny, totalne poróżnienie elit opozycyjnych, przyrodzone nam głupie sobiepaństwo (np. bunt dzieci wobec ojca - przykład, o którym wyżej) spowodowały wyalienowanie z życia publicznego naszej państwowej i narodowej nacji. Grupki, które pozostały, pozbierały resztki i walczą... z wiatrakami ustawionymi przez twórców bękarta z “Magdalenki” III RP.

Jeśli tego nie ogarniemy, nie wyjdziemy z dołka, w którym trzymają nas, ponieważ znają nasz żywioł i moc. Dziś mamy się skupić przy kandydaturze Andrzeja Dudy, potem naprawić wszystkie błędy ciągnące się od 30. lat następnie wyjść na prostą, podjąć pokoleniową drogę ku przyszłości.

To jest droga do służby rodzinie. To jest to zrobienie Syna, zasadzenie drzewa, zbudowanie domu - moi mili parafianie.

witold k

20 czerwca 2020

5
Ocena: 5 (7 głosów)
Twoja ocena: Brak