Skip to main content
portret użytkownika witold k
herbPT.svg.png

XXIV List do Przyjaciół (do mego ludu piotrkowskiego) w czasie kolejnej kosmicznej manipulacji! Czytaj: kampanii wyborczej – Prezydenckiej Kampanii Wyborczej AD 2015.

An Mein Volk Piotrkowskiego za pośrednictwem tych kilku (wielu), którzy zachowali autentyczną, niezależną pozycję – poz. lokalnych mężów zaufania. Piszę w rodzaju męskim, choć dobrze wiemy, że są wśród nich kobiety.

Stronnicy poszczególnych kandydatów, także zadomowionych na publicznym np. samorządowym wikcie układów, pozakładali dziwaczne stroje poprzybierali role i... trwają. Ani myślą pozycję zmienić, co najwyżej trefny (własny) produkt pod dywan podmieść... Teatr – cyrk, nie wiem jak to nazwać, trwa i trwać ma, że przypomnę bon mot jednego z „Nocnej Zmiany”, co to go wreszcie odstawili. Jak wiemy, Donalda wysłali... Tu na dole u nas - PROM albo zjada, albo omija każdego potencjalnego niekontrolowalnego. Łukiem omija. Nie zważa na zasady, przyzwoitość, pozytywną energię (uczniowie generała). Kto nie z nimi, ten przeciwko nim. Koniec i kropka. Znam ich. Wiem, że nie jest to szczyt ich możliwości... Nie można jednak obecnie im pomóc, jak nie można było pomóc niegdyś Lechowi Wałęsie, (mowa o roztropnej polityce GR KK NSZZ”S”).

Wiem, że przywołani na początku, podobnie do liderów GR – zresztą kilku związanych z GR personalnie choćby poprzez moją osobę, taką roztropną, mądrą politykę realizują. Ich proszę o pośrednictwo w przekazie.

Do meritum.
Jeśli przejść nad propagandą tzw. kampanii wyborczej tej w kraju – manipulacji skierowanej do tych, którzy na wybory nie chodzą – zobaczymy to, co (zamiast kretyńskich, fikcyjnych, problemów, zagrożeń, końca świata, gdy wygra PO, końca świata, gdy wygra PiS) jest istotą problemu. O czym w kampanii się nie mówi? O skolonizowaniu nas, nieuregulowaniu zaszłości, ekspansji tzw. nowej lewicy, cywilizacyjnego niszczenia podstaw bytu - Wygaszania Polski. Stratedzy nie mówią o problemie i w ten sposób pokazują nam, że ci, dla których przygotowują i realizują przekaz - to w istocie polityczna eugenika ... mięso do wykorzystania.

Wracając na nasze podwórko.

  • Jeśli w 2010 roku podjąłem się projektu „Wielu w jednym celu”, a za sztandar wziąłem Postać Witolda Pileckiego, to pomimo próby spacyfikowania pierwszego Piotrkowskiego Marszu, starczyło mi siły i determinacji na kilka kolejnych akcji. Nie miejsce opisywać szczegóły umniejszania, dezawuowania tego, co robiliśmy – co robimy. Na przykłsd w tym roku – zero kontaktu z Samorządem jako instytucją, zero kontaktu personalnego z p. Krzysztofem Chojniakiem czy Marianem Błaszczyńskim – obywatelami i podatnikami żerującymi na patriotyzmie i religijności Piotrkowian. Także... pomijam próby wykorzystywania toksyczności w grupie organizatorów.
  • Jeśli pomimo wieloletnich prób i faktycznego przykładowego działania przy otwartej kurtynie w grupach roboczych, przy ciągłym zaproszeniem (nieskutecznym!) notujemy totalny brak zaufania, by nie napisać np. niszczenia w zarodku autentycznie niezależnego, wolnego, nieskorumpowanego w żaden sposób miejsca, jakim jest interaktywny portal trybunalscy.pl, to...

    To mamy okazję zastanowić się nad podstawowym problemem. Po co nam zwycięstwo, na które czekamy, które uosabiamy z naszymi kandydatami na urząd Prezydenta RP (nikt nikomu nie ufa...). To może lepiej już jak na urzędzie pozostanie obecne stalinięcie? Może lepiej, gdy damy im czas na z rehabilitowanie się wobec Najjaśniejszej. Może my Niewolę zamiast Wolności wolimy. Oni. Oni stają się nowymi polskimi Panami. Wykupują najstarsze, najważniejsze dla naszej historii miejsca, zabytki, pozycje. W piotrkowskim magistracie zawsze byli i umacniają się. Kto zgadnie dlaczego?

    Nie będzie aktywności w grupie roboczej „Marsz Pileckiego” - oddam swoją pozycję. Nie kopię się z koniem.

    witold k

    17 marca 2015

  • 3.18182
    Ocena: 3.2 (11 głosów)
    Twoja ocena: Brak