Skip to main content

Tarcza antyrakietowa – wielu w jednym celu

portret użytkownika witold k
NATO..png

Budowa – rozbudowa "zanowoczesnych" (niesprawdzonych w realu) technik obrony przed atakiem rakietowym zdobywa kolejne konieczne miejsce lokalizacji systemu. Nie ma to żadnego związku z obroną terytorium Polski. Jest elementem systemu. Systemu ciągle modyfikowanego - niepotrzebnie powstrzymywanego. Cała pomagdalenkowa ekipa przez cały czas po 1989 roku w rzeczywistości powstrzymywała procesy obrony przeciwrakietowej, przy jednoczesnym rozbrajaniu Polski z sił zbrojnych tradycyjnych. Liderzy powinni iść za to do więzienia.

USA mackami prowadzących marionetkę na urzędzie skutecznie przez całą pierwszą i większość II kadencji obecnego prezydenta, podtrzymywali stan uśpienia. Wyczekiwali na umocnienie się związku Niemiec i Rosji. Nie nam to ocenić nam perspektywicznie myśleć i działać.

Przyjmuję w dobrej wierze informacje o tym, że budowa w Polsce instalacji systemu chroni nas w ten sposób, że Polska zostanie wzmocniona siłami tradycyjnymi i przeciwrakietowymi małego zasięgu - skutecznie. Że będziemy chronieni do czasu aż sami się obronimy.

Tę tarczę rakietową widzę podobnie do tarczy antykorupcyjnej - CBA. Nieskuteczną! Tutaj też ci, którzy zwalczali CBA powinni stracić majątki i przejść na socjał. Ci, którzy pobierają socjał, winni przejąć majątki – firmy, salony, hotele… i pójść do pracy w ich firmach.

Reasumując: Nie sztuka „rzepkę sobie skrobać”. Sztuka i konieczność podejmować w jak najszerszej formie współpracę. Na naszym podwórku zaproponowałem Autorytet pierwszego formatu, przed którym wszyscy stajemy w pokorze… każdy oddzielnie. Dlaczego? Czy jak w Rynek Trybunalski trafi rakieta to z ryneczku nie przyjmą pod dach, tych, którzy przeżyli… Tak to dziś wygląda.

witold k

14 maja 2016

5
Ocena: 5 (6 głosów)
Twoja ocena: Brak