Skip to main content

Katolickie świnie…

portret użytkownika witold k

Kilka uwag natury zasadniczej. Po pierwsze, Leszek Jażdżewski jest za młody, zarobiony, aby mógł zobaczyć świnie tarzające się w błocie. Może 100 lat temu na bardzo biednej wiosce któryś z chłopów wypuścił świnie za stodołę (brak paszy) i pozostawił w deszczu. Pewnie półdzikie świnie, u nas ich nie ma, nie mają się gdzie przed opadami schować... taplają się w błocie.

Leszek jednak, zafiksowany TVN-owskim produktem i lewackim oszołołomstwem mówił o Polskiej Świni. Obecnie, podobnie do II światowej próby, rasa zachodnia, jeszcze w cywilu, wspomina porządkowanie spraw pośród ”polskich świń”.

Ten młody oszołom katolickiego chowu dopisał się do listy twórców epitetów mających nas umniejszyć, zniszczyć. Nas, Polaków. Rzecz w tym, że lewica - parobek masonerii uważa siebie za element porządkujący w naszym przypadku polski chlew. Podobnie jest na Zachodzie. Islam po to został dopuszczony do współczesnego Zachodu, aby rozmiękczyć potencjał katolików.

Kolejny współczesny po Moherach epitet używający przymiotnika "katolickie" ma wydzielić Polaków w rozumieniu nas współczesnych Junaków i Traktorzystek zaprowadzających nowy porządek.
Staram się w swej pisaninie i to od zawsze uzmysłowić pełne brzmienie, pełną wartość Kościoła zachodniego Katolickiego w istocie Powszechnego, to znaczy ogarniającego nas wszystkich i dającego ciągłą nadzieję dla wszystkich bez wyjątku. Używanie przymiotnika katolicki w odniesieniu do mniejszości, owszem, jest nadużyciem po wszystkich stronach.

Problem mógł zaistnieć z tego powodu, że świadomi uczniowie Syna Człowieczego zgodnie z Jego Nauką cierpliwi są, pokorni są, co nie jest zrozumiale dla „letnich” i nie pomaga im w prawidłowym rozumieniu sytuacji. Nafaszerowani toksycznym przekazem podnoszą rękę na tych, którzy dobrze im życzą. Którzy życie za nich oddadzą.

witold k

7 maja 2019

5
Ocena: 5 (12 głosów)
Twoja ocena: Brak