Skip to main content

Jerzy Przystawa

O strategii i pseudo-strategii Ruchu JOW

portret użytkownika Admin
przystawa_j1_01.jpg

Dzielny i zasłużony woJOWnik, Janusz Sanocki, od pewnego czasu zwątpił w sensowność naszej pracy. Doszedł do wniosku, że Ruch wyczerpał swoje możliwości, nasze działania stały się jałowe i niewarte solidnego zaangażowania. Jest to bardzo przykra sytuacja i dotkliwa strata, ponieważ cechą osobistą Janusza Sanockiego jest aktywność i obywatelska pasja, a w zdeptanym społeczeństwie polskim są to cechy wręcz na wagę złota. Oczywiście, Janusz Sanocki nie jest pierwszym z grona kiedyś bardzo aktywnych działaczy Ruchu, którzy wycofali się z szerszej działalności.

Paść może i Naród wielki…

portret użytkownika Admin
przystawa_j1_01.jpg

Data, która stała się początkiem końca Niepodległej Polski, zasługuje na upamiętnienie i powinna być dla nas powodem do refleksji historycznej nad przyczynami upadku naszego państwa, nad polityką naszych ówczesnych elit, a przede wszystkim do refleksji nad aktualnym stanem naszych spraw państwowych, żeby się upewnić, ze dzisiaj polskie elity już nie powtarzają tych samych błędów. I, naturalnie, nad stanem tych elit, nad ich jakością i sposobem w jaki realizują swoje społeczne i narodowe zobowiązania.

Bo prawda jest nad klęską…

portret użytkownika Admin
przystawa_j1_01.jpg

Michał Tadeusz Falzmann (28.X.1953 – 18.VII.1991)

Gotów iść tchu ostatkiem, dopóki nie skonasz,
Domokrążny po świata pustyni misjonarz.

W przymusie dobrowolnym, co nie zna zwątpienia.
Bo prawda jest nad klęską i nic jej nie zmienia

(Kazimierz Wierzyński, W imię Ojca)

W duchu rezurekcyjnym

przystawa.jpg

19 marca 2009, zebrało się w Rudzie Śląskiej XXX Zgromadzenie Ogólne Związku Miast Polskich. Do Związku tego należy ponad 300 miast , a jego prezesem jest dr Ryszard Grobelny, Prezydent Miasta Poznania. Zjazd zaszczycili swoją obecnością różni oficjele rządowo-parlamentarni, z wicepremierem Grzegorzem Schetyną, liczni dziennikarze z mikrofonami i kamerami telewizyjnymi.

FOZZ po dwudziestu latach?

przystawa.jpg

W środę, 25 lutego 2009, tuż przed północą, TVP1 przedstawiła program Bronisława Wildsteina "FOZZ po 20 latach". Z ciekawością oczekiwałem na to wydarzenie, jako, że w ciągu tych dwu dekad sprawie FOZZ poświęciłem wiele pracy, czasu i pieniędzy, czego egzemplifikacją mógłby chociażby być trwający 14 lat proces wytoczony przez jednego z głównych "operatorów FOZZ" mnie i mojemu przyjacielowi, Miłosławowi Dakowskiemu, za książkę "Via bank i FOZZ".

Prosty plan na 20 lat z hakiem

przystawa.jpg

W sobotni wieczór 7 lutego 2009, TVP2 pokazała nam film nieznanego mi reżysera Sama Raimiego "Prosty plan". Trzech przyjaciół znajduje przypadkiem wrak samolotu, a w nim wielką kupę pieniędzy na sumę iluś tam milionów dolarów. Przyjaciele opracowują prosty plan, jak te pieniądze tajnie przechować, a potem, jeśli się uda, odpowiednio wykorzystać. Film jest moralitetem, który ma nas pouczyć, że zło zawsze musi być ukarane i pokazuje co niedobrego z takiego "prostego planu" może wyniknąć.

Żądło 1989

przystawa.jpg

Dwudziesta rocznica Porozumień Okrągłego Stołu (OS) wywołuje spory i kontrowersje, których rozpiętość waha się pomiędzy uznaniem OS za najważniejsze wydarzenie w tysiącletniej historii Polski – przedmiotu dumy i zadowolenia Polaków, którym przyszło żyć w tak cudownych czasach – do określenia tych Porozumień mianem nowej Targowicy, co dla wielu polskich patriotów na zawsze pozostanie symbolem hańby i zdrady narodowej.

I poszli chłopcy w bój bez broni

portret użytkownika Admin
przystawa.jpg

Obok Orła znak Pogoni,
poszli nasi w bój bez broni.

Niechaj Polska zna,
Jakich synów ma.
(Wincenty Pol, 1863)

Nauczyciel Polski

portret użytkownika Admin
przystawa.jpg

Od sześćdziesięciu, a może i więcej lat, każdego 14 października dziennikarze prasowi, radiowi i inni, przypominają sobie o Nauczycielu Polskim, pojawiają się artykuły, wywiady, ceremonie i dekoracje. Ponieważ w młodości umyśliłem sobie karierę nauczyciela i wychowawcy młodzieży, więc w każdą taką rocznicę chciałbym wyjechać z Polski, gdzieś w zamorskie kraje, w jakąś głuszę czy pustynię, żeby nie słyszeć tego fałszywego i głupawego jazgotu dziennikarskiego, towarzyszącego odświętnym mowom i obłudnym deklaracjom wszelkiego rodzaju oficjeli.

Pucybut czy cinkciarz?

portret użytkownika Admin
przystawa.jpg

W wigilię Powstania Warszawskiego, spacerując po warszawskiej Starówce, z przyjemnością zauważyłem wyrafinowanego Pucybuta, stojącego na rogu Placu Zamkowego, z pudłem past i szczotek. Nie zauważyłem, żeby ktoś usiłował skorzystać z jego usług – pewnie z obawy, żeby Pucybut nie pobrudził sobie ślicznej białej koszuli ze sztywnym kołnierzykiem, albo innej jakiejś części stylowej garderoby, których to części nie jestem w stanie nawet nazwać.

Subskrybuj zawartość