Jerzy Kropiwnicki

Widziałem, jak pod Ambasadą Rosji zgromadził się tłum kobiet z czerwonymi błyskawicami na czarnych maseczkach "antycovidowych". Przed bramą blokując wyjazd aut agentów-putinowców siedział mój dawny kolega z celi więziennej, obecnie znany Policji jako „Jan Grzyb”. Na dachu samochodu dostawczego stała Pani Lempart z mikrofonem i krzyczała: PUTIN IDI NACHUJ! A tłum „błyskawicznych Pań” skandował NACHUJ, NACHUJ, NACHUJ!!! Niestety obudziłem się…

Jerzy: https://jerzykropiwnicki.wordpress.com/

10 marca 2022

Wczoraj Ojciec św. w czasie Audiencji Publicznej modlił się o pokój na Ukrainie. Poinformował też, że na Ukrainę pojechało dwóch kardynałów – w tym kard. Konrad Krajewski. Pełni on wysoką funkcję na Watykanie: jest Jałmużnikiem Ojca św., czyli tym urzędnikiem Kurii Watykańskiej, który udziela pomocy materialnej potrzebującym, czyli niejako „ministrem spraw socjalnych w rządzie Watykanu”. Jest Polakiem, łodzianinem. W naszym mieście stawiał pierwsze kroki w swej posłudze kapłańskiej.

Patrzyłem “w okienku”, jak Amerykanie, w ramach gestów potępienia rosyjskiej agresji na Ukrainę wylewają rosyjskie wódki do ścieków. Rosyjskie i skandynawskie wódki zapanowały w USA w latach 1980ych. Gdy byłem tam na stypendium naukowym pod koniec lat 1970ych, w sklepach alkoholowych w dziale VODKA półki uginały się pod ciężarem „Wyborowej”, ale nie brakło też „Jarzębiaku” i „Żubrówki”.

Do tej pory jako odpowiedź „klasyczna” na żądanie nieprzyjaciela, by poddać się dla uniknięcia rozlewu krwi była słynna odpowiedź gen. Pierre’a Cambronne, dowódcy gwardii cesarskiej Napoleona: A gówno! Dziś klasykiem stała się odpowiedź ukraińskiej wojskowej 13-osobowej grupy wojskowej na Wyspie Węży. Na wezwanie rosyjskiego okrętu wojennego do poddania się „dla uniknięcia rozlewu krwi” odpowiedzieli: „Ruski okręt wojenny – odpierdolcie się”. Cambronne przeżył, wielu jego podwładnych -też. Wtedy. Dziś na Wyspie Wężów nie było „pomiłuj”. Wszyscy zginęli. Chwała Bohaterom!