Skip to main content

Jerzy Kropiwnicki

Ping-pong parlamentarny

portret użytkownika Z sieci
koronawirus.jpg

Sejm uchwalił ustawę dot. walki z pandemią. Senat wpadł w namysł. Przez tydzień trwał w namyśle, po czym dyskutował. I zmienił część uchwalonych przez Sejm zapisów. Ustawa wróciła do Sejmu. Sejm podjął dyskusję. Uchylił część zmian wprowadzonych przez Senat, część przyjął, ale także wprowadził kilka nowych przepisów. Teraz ustawa musi wrócić do Senatu, Senat wpadnie w namysł. Po czym – zapewne – wprowadzi własne pomysły. To wróci do Sejmu. Sejm część przyjmie, część odrzuci, itd., itd…. I będą tak grać w parlamentarnego ping-ponga. Czy uda się przyjąć ustawę jeszcze w tym roku?

Gdy władza zawodzi swych obywateli, gdy rząd nie broni rzeczy ważnych dla swych wyborców…

portret użytkownika Z sieci

Środki komunikacji publicznej doniosły, że Prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz zapowiedział powstanie Straży Narodowej, która będzie bronić min. kościołów:

Bolszewizm w ataku

portret użytkownika Z sieci

W historii Polski jeszcze nie zdarzyło się, by lewizna faszystowska czy komunistyczna odważyła się atakować świątynie i symbole katolicyzmu. Owszem, miało to miejsce w bolszewickiej Rosji. Owszem „postępowa młodzież” komunistyczna w Polsce w latach 1940ych i 1950ych śpiewała „zburzymy świątynie”, ale do czynów takich się nie doszło. Obecnie bolszewizm nabrał odwagi. Testuje naszą cierpliwość? Ich hasła i oświadczenia ociekają obłudą i nienawiścią. Żądają tolerancji i praw człowieka – odmawiając ich nam wszystkim, większości Polaków.

Nie rozumiem

portret użytkownika Z sieci

Media doniosły, iż do 2.00 w nocy trwały manifestacje protestujących przeciw wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji eugenicznej. TK uznał, iż pozbawianie życia płodu ludzkiego ze względu na jego wady genetyczne, lub nawet ich podejrzenie, jest niezgodne z Konstytucją RP. Z wielkim zapałem i determinacją demonstrowały swój sprzeciw wobec wyroku i w obronie prawa do zabijania nienarodzonych ludzi organizacje i środowiska lewicowo-liberalne.

Oni naprawdę wierzą, że Polacy to głupcy

portret użytkownika Z sieci

Kandydat na urząd Prezydenta USA z ramienia Partii Demokratycznej Joe Biden w swych wypowiedziach kilkakrotnie poniżył Amerykanów o polskich korzeniach. Mógł to uczynić bezkarnie, bo gdyby tak potraktował np. tzw. „Afroamerykanów”, to wykopałby sobie grób polityczny (a może i rzeczywisty). A „Polonoamerykanie”? Czyli ci, z Amerykanów, którzy przyznają się do polskich korzeni? Mogą się odpłacić przy urnie wyborczej. Jednocześnie media donoszą, iż komitet wyborczy Joe Bidena promuje swego kandydata w środowiskach polonijnych. Oni chyba naprawdę wierzą, że Polacy to głupcy.

Trzeba walczyć o wolne niedziele?!

portret użytkownika Z sieci

Wśród postulatów NSZZ „Solidarność” ogłoszonych w 1980 było zapewnienie pracownikom wolnych sobót. Postulat ten realizowano stopniowo „wyrywając” najpierw władzom PRLu, a potem „rodzimym i zagranicznym biznesmenom” kolejne soboty w miesiącu. Proces ten zakończył z sukcesem AWS. W tamtym Sejmie członkowie Związku stanowili bardzo istotną siłę polityczną. Przegłosowano odpowiedni akt prawny mimo żałosnych łkań tzw. „dworskich ekonomistów” finansowanych przez organizacje biznesowe. Wieścili oni upadek polskiej gospodarki… Byłem aktywnym działaczem NSZZ „Solidarność” od 1980 do 1990.

Kalkulacja polityczna dotycząca „piątki dla zwierząt” jest obciążona wielkim błędem

portret użytkownika Z sieci

Wielu komentatorów życzliwych PiSowi upaja się nadzwyczajnym poparciem, jakie „Piątka dla zwierząt” zyskała w tzw. opinii publicznej. Jeżeli władze PiSu (i szerzej: Porozumienia Prawicy) z tego poparcia w Sejmie i w opinii publicznej snują optymistyczne prognozy wyborcze – to bardzo się mylą. W Sejmie projekt poparły stronnictwa zaangażowane w realizację polityki „humanizacji zwierząt”. Nie sądzę, by ich wyborcy i zwolennicy tej polityki (i ideologii leżącej u jej podstaw) byli skłonni głosować na listę PiS. Bardziej prawdopodobne, że PiS straci dużą część poparcia na wsi.

Znowu mam zastrzeżenia do słów Prezydenta Polski

portret użytkownika Z sieci

Muszę z przykrością stwierdzić, że słowa Prezydenta Polski wypowiedziane w Bykowni były niewłaściwe. Znowu było o „zemście za 1920” i niejasne stwierdzenia o „męczeństwie narodu ukraińskiego”. Jest prawdą, że Cmentarz w Bykowni dzieli się na dwie części. Jest część ukraińska i część polska – tak jak w Katyniu obok części polskiej jest także rosyjska. To, że system sowiecki był zbrodniczy – to oczywiste. To, że mordował zarówno Rosjan jak i Ukraińców, to też nie jest już tajemnicą. Zbrodnie na Rosjanach i Ukraińcach miały na celu „eliminację wrogów klasowych”.

Mam nadzieję, że policja i Straż Miejska wezmą się do roboty

portret użytkownika Z sieci
koronawirus.jpg

No i mamy. Cała Polska w tzw. „żółtej strefie”, a Warszawa w czerwonej. Na łóżka szpitalne i na kwarantannę trafiają ministrowie i marszałkowie województw (na razie jeszcze niewielu). Członkowie rządu i parlamentu jeszcze niedawno „szpanowali” lekceważącym stosunkiem do nakazów i zakazów, jakie narzucali reszcie obywateli, chodząc w zwartych grupach i bez masek czy „przyłbic”.. Ale nadal nie brak takich naszych „odważnych” współobywateli, którzy wchodzą do sklepów, do autobusów i tramwajów bez masek – „bo oni się nie boją”, a poza tym „lekarz im pozwolił”.

To nie jest dobry czas na zwolnienia w administracji publicznej

portret użytkownika Z sieci

Rząd ogłasza, że będzie „odchudzał administrację”, czyli zwalniał urzędników. I wielu ludziom to się podoba – bo mało kto lubi „urzędasów”. I od dziesięcioleci rządy lewicowe i prawicowe podejmują „walkę z przerostami administracji”, licząc na to, że spotka się to z poparciem społecznym. I na ogół się spotyka. Po kilku miesiącach akcja kończy się „sukcesem”. Tylko sądy pracy przepełnione są pozwami pracowników wobec pracodawców. A za kilka lat okazuje się, że w administracji pracuje więcej niż przed „odchudzaniem”.

Subskrybuj zawartość