Opozycyjni politycy oraz niektórzy komentatorzy-dziennikarze krytykują rząd za to, że kupuje za granicą czołgi i inne ciężkozbrojne pojazdy wojskowe zamiast zamawiać je w polskich zakładach. Krytyka byłaby uzasadniona, gdyby nie dwa fakty: po pierwsze – trwa wojna na terenie sąsiadującym z naszym krajem i po drugie: wobec powyższego dozbrojenie naszej armii jest sprawą pilną. Zatem należy zamawiać tam (w Polsce lub gdzie indziej) gdzie dostawa może być dokonana niezwłocznie. Do krytykantów mam pytanie: dlaczego nie upominali się o zamówienia w polskich zakładach 15 lat temu?

Już się nad tym, tą niezręcznością, zatrzymywałem. Pytanie kto kogo wyklął. Od lat dopisujemy, dopowiadamy, że idzie o niezłomnych. No więc. To nasi zbawiciele PRL ze ZBoWiD, następnych PRONów, WRONów innych "Magdalenek", mają, tamtych i tych za wyklętych. Takich, ktorzy przeszkadzają rondelek oprzątać, ktorzy pozbawieni codziennej rzeczywistości rzeczywiście szkodzą.

Dobrze, że tą część naszej narodowej toksyczności podnieśliśmy do narodowego święta. A; ta niezręczność, to zwyczajne ból sumienia. Dobrze by to wyglądało, zapowiadało, gdyby... nie było, kolejnych i kolejnych, wyklętych.

Financial Times poinformował, iż na Uniwersytecie Lancaster obroniona została praca doktorska, której autor stwierdził, iż Walentynki są rujnujące dla klimatu. Wg niego tradycyjny bukiet 12 róż o długich łodygach tworzy niemal 30kg CO2. Wyjaśnienie jest przekonujące: kwiaty wręczane w połowie lutego pochodzą albo z cieplarni w Holandii albo z plantacji w cieplejszych krajach: w Izraelu, Turcji, Kolumbii, Etiopii, Ekwadoru, a przede wszystkim z Kenii.

Kapliczki i krzyże w nowej architekturze

Jest taka sprawa taki temat..., że dziedzictwo kulturowe szanujemy by nie napisać tolerujemy bo... nasza wiara jest z zaszłości (na religię nie chodziliśmy daliśmy się zmanipulować etc.) i boimy się jakiejś kary boskiej. Bo nie wypada, bo to rodzaj czegoś czego się nie; coś jak pies jeża.

Od Janusza Michaluka dowiedziałem się o odejściu kolejnego bohatera z czasów walki o Wolność Polaków i Niepodległość naszej Ojczyzny. Cytuję w całości otrzymaną notatkę:

Minęła niemal niezauważona. Kluczowe dla nas postanowienia dotyczyły zmiany granic Polski i oddanie jej na łup Stalina: Mocarstwa zgodziły się na utworzenie Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej poprzez poszerzenie urzędującego w Warszawie, ustanowionego przez Stalina, Rządu Tymczasowego RP, o demokratycznych polityków z kraju i emigracji (o tym, kto jest „politykiem demokratycznym” decydował Stalin).

Obowiązek obrony Ojczyzny mamy wszyscy. Jest on zapisany w naszej Konstytucji i jest naturalnym obowiązkiem każdego Polaka. Ale ten obowiązek w czasie pokoju wykonywany jest w sposób określony ustawą. Obecnie obywatele naszego kraju nie mają obowiązku odbywania służby wojskowej. Kiedyś mieliśmy, ale wskutek nacisku społecznego uchylono go. Mamy armię ochotniczą zawodową. Zawsze uważałem, że to błąd – bo żyjemy w takim miejscu świata, gdzie każdy mężczyzna powinien umieć strzelać i znać zasady współczesnego pola walki.